poniedziałek, 3 czerwca 2013

Od Laury do Tysi CD

Poszłyśmy na wyspę. Dzieci wariowały. Musiałam je ciągle uspakajać. Wyspa, choć miała spełnić rolę uspokojenia, dzisiaj się nie sprawdziła. Ale nie dziwię się. Taka już moja rola. Na szczęście Tysia mi pomagała. Więc nie było najgorzej. Pod wieczór dziewczynki zasnęły, więc zrobiłam im przenośne łóżeczko, abyśmy miały jak wrócić do watahy.

< Tysia dokończ >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz