Od Desta do Kiiyuko .
Bardzo ucieszyłem się z tego faktu że Kiiyuko i ja zostaniemy rodzicami . Zawsze o tym marzyłem , w końcu sam mam brata . Zawsze pragnąłem mieć młode , a najbardziej syna . Szkolić go na jak najlepszego Basiora .
- Kii , nie możesz się teraz zbyt dużo przemęczać . -zwróciłem się do Kii .
- Bez przesady . - usiłowała wstać - Łoo . ! - wtedy Kiiyuko upadła , a ja pobiegłem jak najszybciej po Diane .
- Diano ! Diano ! - pobiegłem .
- Co się stało ? - zaskoczyła się .
- Szybko , Kiiyuko boli brzuch . - byłem przerażony .
- Dobrze , dobrze już idę . -powiedziała i pobiegliśmy szybko do jaskini .
Jak najszybciej przybyliśmy do jaskini , bardzo martwiłem się o Kii . W końcu to jej pierwsza ciąża i obawiałem się że coś może się przydarzyć .
- I jak ? - odciągnąłem na bok Dianę .
- Ale co i jak ? - powiedziała - Kolejny przed wczesny poród , obawiam się że Kiiyuko urodzi już za dobę i noc . -odparła .
- O boże , ale to nie zaszkodzi szczeniakom ? - zapytałem przewrażliwiony .
- Miejmy nadzieję że nie . -powiedziała , i klepła mnie łapą w ramię .
- Dobrze . -powiedziałem przestraszony .
Po tym incydencie , poszedłem do Kii .
- Jak się czuje mój aniołek ? - zapytałem i położyłem się koło niej .
-...
<Kii dokończysz ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz