niedziela, 2 listopada 2014

Od Jupitera do Moon cd

Poszliśmy w kierunek wyznaczony przez smoka. Przedzieraliśmy się przez gęste chaszcze i przepływaliśmy rzeki. Dość łatwo nam to szło. Po jakimś czasie dotarliśmy do Karmazynowego Drzewa.
- Łatwo poszło! - ucieszyła się Moon.
- Za łatwo... - mruknąłem.

< Moon? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz