sobota, 30 listopada 2013

Od Serafin do Karmina cd

- Nic, nic - odpowiedziałam 
Karmin się uśmiechnął. 
- Idziemy się przejść ? - spytał 
- Czemu nie - odpowiedziałam 
Spacerowaliśmy bardzo długo. W pewnym momencie .... 

< Karmin ? >

Od Laury do Diany cd

- Wreszcie - powiedziałam
- Tak - uśmiechnęła się Diana 
- To co ? Idziemy dalej ? 
- Tak 
Szłyśmy długo, aż wreszcie doszłyśmy do watahy. 

< Diana ? >

Od Szefiry do Ice'a cd

- To co robimy ? - spytał Ice 
- Najpierw przejrzyjmy mapy i zobaczymy gdzie leżą jakieś wyspy - zaproponowałam 
- Zgoda - uśmiechnął się

< Ice ? brak weny ;) > 

Od Diany do Laury cd

Szłyśmy tak jeszcze dobre dwie godziny. Strasznie się zmachałyśmy. W końcu wyczerpane wyszłyśmy z dżungli.

< Lauro? Wybacz, że tak krótko>

Od Karmina do Serafin cd

- Dużo wczoraj myślałem.- powiedziałem.
- I co wymyśliłeś?- zapytała równie rozpromieniona.
- W sumie nic.- zaśmiałem się.
Serafin uśmiechnęła się i spojrzała w dal. Westchnęła głęboko. Leżeliśmy w ciszy dłuższą chwilę.
- Dlaczego tak przejąłeś się sprawą Lisy.- zapytała po chwili.
- Nie lubię być obojętny wobec krzywdy innych. Gdyby ktokolwiek z watahy miał problem, napewno nie zostawiłbym go w potrzebie... Tak już mam...- odpowiedziałem.- A co?
-...

< Serafin?>

Od Ice'a do Szefiry cd

- Jak ja nienawidzę zagadek.- powiedziałem.
Szefira zaczęła się śmiać.
- No co?- zapytałem.
- Nic - odpowiedziała z uśmiechem.

< Szefiro?>

piątek, 29 listopada 2013

Od Szefiry do Ice'a cd

Kiedy wiatr ustał podbiegłam do Ice'a. 
- Udało ci się - ucieszyłam się 
- Tak - odpowiedział uśmiechając się 
Nagle pojawiła się przed nami wskazówka. 
" Gdzieś na oceanie wyspa leży. Magiczna, zniszczona, spalona. Który przymiot jest właściwy ? Pomyśl dobrze " 
- Coraz ciekawsze te zagadki - zaśmiałam się 

< Ice ? >

Od Serafin do Karmina cd

Dziwiło mnie zachowanie Karmina. Widać, że ta sprawa go bardzo niepokoi. Ciekawe dlaczego. Rano gdy się obudziłam zobaczyła, że Karmin nadal leży przed jaskinią. 
- Nie spałeś ? - spytałam 
- Co ? Nie. Troszkę się zdżemnąłem, ale na chwilkę - odpowiedział 
- Co się dzieje ? - spytałam zdziwiona 
- Nic ..... 
- No powiedz - uśmiechnęłam się do niego i położyłam obok

< Karmin ? > 

Od Laury do Diany cd

- Może tej od zachodu ? - zaproponowałam 
- Czemu nie ? - odpowiedziała 
Szłyśmy długo przedzierając się przez dżunglę.
- Nigdy tu nie byłam - powiedziałam 
- Ja również - uśmiechnęła się Diana 
- Coś czuję, że trochę nam się zejdzie - zaśmiałam się 
- Ta..... 

< Diana ? >

Od Dany do Laury cd

Ruszyłyśmy w drogę. Nadal miałam przeczucie, że idziemy do nikąd... Jakby rozwiązanie było blisko, a ja nie potrafiłam go dostrzec. Postanowiłam zignorować to uczucie.
- Od której watahy zaczniemy?- zapytałam.
-...

<Laura?>

Od Karmina do Serafin cd

Czułem się taki bezradny. Męczyło mnie to.
- Chodźmy spać.- powiedziała Serafin.
- Tak, tak... Idź już, a ja za chwilę dołączę.- odpowiedziałem cicho.
Wadera skinęła głową na znak zrozumienia i weszła do jaskini.
Patrzyłem jak znika w ciemnościach. Złożyłem głowę na łapach. Myślałem... Ostatnio często mi się o zdarza...

< Serafin?>

Od Ice'a do Szefiry cd

- Mam pomysł.- powiedziałem krótko.
Szefira spojrzała na mnie zdziwiona.
Nakryłem się skrzydłami, aby ochronić się przed wiatrem i ruszyłem pewnym krokiem w stronę kwiatu.
- Ice, co ty robisz?! Jeszcze coś ci się stanie.- krzyczała Szefira patrząc na wiatr miotający drzewami i krzewami.
- Nie bój się.- odpowiedziałem.
Byłem coraz bliżej kwiatu. Kiedy mogłem już spojrzeć na niego zauważyłem skrzący się, ogromny, szlifowany szmaragd. "To musi być kryształ"- pomyślałem. Chwyciłem za kamień i pociągnąłem. Po chwili wyrwałem go z kwiatu. Nagle wiatr ustał...

< Szefiro?>

czwartek, 28 listopada 2013

Od Nefio do Lisy cd

- Nic nie rozumiem... - szepnąłem.
- Widzisz... ona zawsze taka była dlatego... Chciałeś odejść... - powiedział Ayoko wychodząc z głębi jaskini.
- Długo tu jesteś? - spytałem.
- Wystarczająco... A teraz chcesz usłyszeć parę faktów o Lisie i Ace?
- D...dobrze...
- Więc pierwszym przypadkiem było to, że jesteście razem...
- ....?
- Byłeś nieświadomy tego co robisz... Zmęczony i osłabiony po pewnej walce... Zażartowałem, że jesteście parą... Uwierzyłeś.... A twoja Lisa nie zaprzeczyła.... Z resztą później nigdy cię nie doceniała i ciągle zrzędziła... Chciałeś odejść... Więc dała się złapać złym wilkom byś ją ocalił... Niestety w walce zginąłeś... A ona tak bardzo chciała cię z powrotem, że nakłoniła mnie bym cię tu przyprowadził... - powiedział Ayoko.
- CO! - krzyknęła Lisa wchodząca do jaskini.

< Lisa?>

Od Ayoko do Joy

Siedziałem pod wierzbą nad brzegiem jeziora... Nagle usłyszałem głośnie.
- UWAGA!
I już byłem cały mokry... Ktoś wskoczył do wody... Wpatrywałem się w tafle... Chciałem na niego krzyczeć. Po chwili z wody nie wyszedł on... tylko ona...
- Przepraszam... - uśmiechnęła się.
- ..... - prychnąłem.
- Jestem Joy.... a ty....
- Ayoko....

< Joy?>

Od Ayoko do Joy

Siedziałem pod wierzbą nad brzegiem jeziora... Nagle usłyszałem głośnie.
- UWAGA!
I już byłem cały mokry... Ktoś wskoczył do wody... Wpatrywałem się w tafle... Chciałem na niego krzyczeć. Po chwili z wody nie wyszedł on... tylko ona...
- Przepraszam... - uśmiechnęła się.
- ..... - prychnąłem.
- Jestem Joy.... a ty....
- Ayoko....

< Joy?>

Od Lisy do Nefio cd

- Dobra sam tego chciałeś ! - powiedziałam 
- Ale co ? - spytał
- Myślisz, że dlaczego tu wpadłam wołając : " Ace ? " ? Wiedziałam, że jesteś tu tylko ty - wyjaśniłam 
- Masz na myśli to, że jestem tym Ace'm ? - zdziwił się 
- Tak - odpowiedziałam 
- Musiałaś mnie z kimś pomylić - powiedział 
- Nie pomyliłam się ! I widzisz ! Dlatego nie chciałam nic mówić ! - powiedziałam i wybiegłam z jaskini 

< Nefio ? >

sobota, 23 listopada 2013

Od Laury do Diany cd

- Spytajmy Ayoko - zaproponowałam 
- Myślisz, że nam powie ? - spytała Diana 
- Nie - odpowiedziałam smutno - nawet Lisie nie powiedział. Czekaj ! Mam ! Mogę przeczytać mu myśli i dowiedzieć się czegoś - odpowiedziałam 
- Dobry pomysł - powiedziała 
Zakradłyśmy się do Ayoko. Przeczytałam mu myśli, po czym, poszłyśmy z Dianą w bezpieczne miejsce.
- I co ? - spytała 
- Jest w sąsiedniej watasze i .... i ma siostrę bliźniaczkę - powiedziałam 
- Ale jak ? - zdziwiła się 
- Z tego co on myśli dusza Ace'a rozbiła się na dwie części - odpowiedziałam 
- Aha.... No nic, nie ma co tracić czasu. Ruszamy ! - uśmiechnęła się i ruszyłyśmy w drogę 

< Diana ? >

Od Serafin do Karmina cd

- Nie wiem - odpowiedział Karmin 
- Ja również. Wygląda na to, że musimy jej dać po prostu trochę czasu, aby się z tym pogodziła - powiedziałam 
- Ale..... - zaczął, ale mu przerwałam 
- Wiem. Nic na to nie poradzimy. Rany się niestety nie zagoją. Pozostawią po sobie ślad - dokończyłam za Karmina. Wiedziałam o czym pomyślał. 
- Niestety - powiedział tylko 

< Karmin ? >

Od Szefiry do Ice'a cd

Schowaliśmy się do jaskini. Huragan jednak nie przestawał wiać, bo, nawet się nasilił
- Co my teraz zrobimy ? - spytałam 
- Nie wiem - odpowiedziała 
- Musimy go jakoś zdobyć - powiedziałam 
- Wiem .... 

< Ice ? >

Od Diany do Laury cd

Szłyśmy już jakąś godzinę. Cały czas dręczyła mnie myśl, że nasza wędrówka jest bezcelowa.
- Coś się dzieje, Diano?- zapytała Laura.
- Nie, nic... Tylko mam przeczucie, że idziemy jakby donikąd.
- Co masz na myśli?- zdziwiła się.
- No bo nawet nie mamy planu, ani mapy... Poza tym nawet nie wiemy gdzie go szukać.
Laura zatrzymała się.
- Masz rację... Uważam, że trzeba przedyskutować plan działania.

< Lauro?>

Od Karmina do Serafin cd

- Nie tylko ty się o nią boisz.- powiedziałem.
Serafin uniosła głowę i spojrzała na mnie.
- Jestem pewien, że cała wataha przejęła się jej tragedią.- dokończyłem.
- Ja też tak myślę. Tylko co zrobić, żeby poczuła się choć trochę lepiej...- myślała głośno.

< Serafin?>

Od Ice'a do Szefiry cd

Nagle kwiat zaczął bić oślepiająco jasnym światłem. Po chwili wokół rośliny rozpętał się straszliwy huragan.
- Co jest?!- przestraszyła się Szefira.
- Nie wiem!- krzyknąłem.
- Musimy się gdzieś ukryć!- krzyczała, ale i tak silny wiatr zagłuszał ją.
- Tam jest jaskinia.
-...

< Szefiro?>

środa, 20 listopada 2013

Od Nefio do Lisy cd

- Wiesz... może najpierw powinnaś się jakoś zebrać... Poćwiczyć jak mogłabyś mu wszystko opowiedzieć... Na pewno nie zrozumiałby gdybyś co chwilę zaczynała płakać... - powiedziałem.
- ....
- Wiem, że to trochę brutalny sposób, ale na początku trzeba wziąć się w garść, a potem spróbować odzyskać czyjeś względy...

< Lisa?>

Od Ayoko do Tysi cd

- Taa... Świetnie to teraz spadam... - powiedziałem.
- Znów masz jakiś problem? - spytała.
- Nie tylko tak.... No mogę teraz iść?

< Tysia?>

wtorek, 19 listopada 2013

Od Katsie do Harry'ego cd

Wszystko mija tak szybko. Dzieciaki mają już 10 mies. Przecież dopiero my byliśmy dziećmi... 
Rano ja i Harry postanowiliśmy wybrać się ze szczeniakami na plażę. Taki wiosenny wypad. Zayn i Louis przez całą drogę bawili się i wygłupiali. Rainbow szła koło nas.
-Harry,czy nie wydaje ci się,że Rainbow zachowuje się jak zupełnie dorosła wadera?-Szepnęłam.
-Czy ja wiem? Jedne szczeniaki dorastają szybciej, inne wolniej.-Odpowiedział.
-Rainbow jest czymś wyraźnie zmartwiona. zauważyłeś?-ciągnęłam dalej.
-Tak,myślę,że powinnaś z nią porozmawiać.-Odparł.
Chciałam do niej podejść,ale Rainbow,Zayn i Louis pobiegli na wydmy.
-Nie zdążyłam. Ale jak myślisz, co jej się mogło stać?

(Harry,przepraszam za długą nieobecność. Dokończysz?)

niedziela, 17 listopada 2013

Od Lisy do Nefio cd

- On.... on zginął - odpowiedziałam 
Basior się na mnie dziwnie spojrzał.
- Wiem to dziwne, ale on się odrodził. Co prawda wygląda inaczej, ma inne imię i inne życie, ale mam nadzieję, że kiedyś przypomni sobie wszystko - opowiedziałam 
- To przykre. A wiesz gdzie on jest ? 
- Wiem - odpowiedziałam 
- To idź do niego - zaproponował 
- Ale on nie wie, że to właśnie o niego chodzi - odpowiedziałam tajemniczo - on zrobił dla mnie wiele. Były nieraz kłótnie, ale dopiero teraz zrozumiałam dlaczego taki był. Tylko do niego jako pierwsza się odezwałam, to właśnie on odciągnął mnie od ksiąg i pokazał jak może być fajnie. Tylko jemu zaufałam. Bardzo wiele mu zawdzięczam, a teraz zginął ratując mnie i watahę - zaczęłam płakać. 

< Nefio ? >

Od Nefio do Lisy cd

- Co się z nim stało? Kim był... - pytałem dalej...
- ....

< Lisa?>

Od Nijary do Blue

Mój brat zniknął gdzieś z tą całą Lisą... Postanowiłam się trochę rozejrzeć... Wilki trochę nie ufnie się na mnie gapił, ale to pewnie przez ten łuk. Po chwili podszedł do mnie jakiś basior.
- Cześć jestem Blue... Skąd jesteś..? - spytał
- Ja jestem tu tylko na parę dni... Znaczy tak myślę... Nazywam się Nijara...

< Blue?>

Od Tysi do Ayoko cd

- Aż tak ciężko było ? - zaśmiałam się 
- Może .... - zaczął 
- No nic. Grunt, że to wyjaśniliśmy - uśmiechnęłam się 

< Ayoko ? >

Od Lisy do Nefio cd

- Wiesz, nawet nie wiesz jak dużo - powiedziałam 
- Naprawdę ? 
- Nie nic. - odpowiedziałam smutno, a łza spłynęła mi po policzku 

<Nefio ? >

Od Ayoko do Tysi cd

- Nie przywykłem do mówienia ładnych słówek... - warknąłem - Ale skoro taka jak ty zebrałała się na to, to też spróbuję... Przepraszam...

< Tysia?>

Od Nefio do Lisy cd

- Czy Ace jest kimś ważnym - spytałem.
- Był...
- .... O powiedz mi o nim może coś o nim wiem...

< Lisa?>

Od Tysi do Ayoko cd

- Zaczekaj ! - krzyknęłam 
- Tak ? - spytał obojętnie 
- To jest wina nas obu i chyba powinniśmy oboje przeprosić, a więc... Przepraszam - powiedziałam 
Ayoko spojrzał na mnie po czym powiedział : 
-... 

< Ayoko dokończ >

Nowi członkowie !!!

Nefio 

Oraz 

Nijara 


Witamy 

Laura

Od Lisy do Nefia cd

- No tak, nie pamięta - powiedziałam cicho 
- Co mówiłaś ? - spytał 
- Nic. Przepraszam ja już pójdę - powiedziałam smutno i się odwróciłam 
- Czemu jesteś smutna ? - spytał 
- Nieważne - odpowiedziałam 

< Nefiu ? >

Od Nefia do Lisy

Siedziałem z Nijarą w jaskini. Ciągle czekaliśmy na Moon'a, koleś był dziwnie znajomy... Jednak byłem pewny, że pierwszy raz w życiu go widziałem... Nagle do jaskini wbiegła wadera. Ona też była znajoma, jednak trochę mniej niż wspomniany basior...
- Ace? - powiedziała podchodząc do mnie.
- Przepraszam, ale nikogo takiego tu nie ma...

< Lisa?>

Od Ayoko do Tysi cd

- Chyba śliczna główka cię boli. Ja nie przepraszam nikogo! Z resztą to chyba koniec tej dyskucji żegnam panią... - odwróciłem się i chciałem pójść swoją drogą gdy...

< Tysia?>

Od Tysi do Ayoko cd

- Znalazł się co jest najgrzeczniejszy w watasze - powiedziałam sarkastycznie 
- Już przestań taką mądrą udawać - powiedział 
- Odezwał się Einstein - zaśmiałam się 
- Dobra przestań 
- Jak mnie przeprosisz - odpowiedziałam 

< Ayoko dokończ >

sobota, 16 listopada 2013

Od Lisy do Ace'a cd

- Ale ja i tak będę się starać. Nie chce go stracić - powiedziałam i pobiegłam do jaskini 
Tylko mi przydarzają się takie rzeczy. Jestem jakaś pechowa.

< Ayoko ? >

Od Ayoko do Lisy cd

- Nie rozumiesz, że dusza Ace'a jest w ciałach obu po kawałku? On może być fragmentem pamiętającym dzieciństwo, a ona to co z tobą przeżył... Ace nigdy do końca nie wróci... - powiedziałem zdenerwowany...

< Lisa?>

Od Ayoko do Tysi cd

- Nie zdziwiło mnie to że samica beta tak się rządzi i rzuca bogu winnym basiorem... Ja zrobiłem to niechcący, a ty mnie tak traktujesz?! Naprawdę nie spodziewałbym się czegoś takiego po becie - zacząłem udawać niewiniątko.
- ....

< Tysia?>

Od Lisy do Ayoko cd

- Nie wierzę - powiedziałam zdziwiona 
- No. Dziwne, ale postaramy się im to przypomnieć - powiedział 
- Miejmy nadzieję, że wróci do siebie - powiedziałam 
- On ? - zdziwił się 
- No tak. Ace będzie sobą - odpowiedziałam

< Ayoko ? >

Od Ayoko do Lisy cd

Urządziłem sobie z nimi pogawędkę. Później zahipnotyzowałem i sprawdziłem jak wiele pamiętają... Nic... pustka w ich pamięci... Tak jakby ich dzieciństwo nie istniało... Tak jakby urodzili się dorośli... Opowiedziałem to Lisię z samego rana.

< Lisa?>

Od Tysi do Ayoko cd

- Do kogo ty się odzywasz szczeniaku ! Wiesz kim ja jestem ?! - spytałam zła 
- Nie wiem - odpowiedział 
- To masz pecha. Jestem samicą beta i trochę szacunku mi się należy - odpowiedziałam 
Wilk się zdziwił 
- No co ?! Teraz tobie mowę odjęło - odpowiedziałam złośliwie 

< Ayoko dokończ >

Od Ayoko do Tysi cd

- Co do... Za co to było paniusiu! - warknąłem.
- ....
- No co mowę ci odjęło - powiedziałem wstając i otrzepując się z wody.

< Tysia?>

Od Lisy do Ayoko cd

- Uważaj bo ci uwierzę - odpowiedziałam - jutro gdzieś z nimi pójdziesz 
- Nie prawda - protestował 
- Dobrze. Załóżmy, że ci uwierzę. Ale jeżeli mnie oszukasz to oberwiesz - powiedziała i odeszłam 

< Ayoko ? >

Od Ayoko do Lisy cd

- Z którą częścią.... - zaśmiałem się...
- Z...
- Żartowałem... Spotkanie z nim jest niemożliwe wróć jutro gdy dowiem się czegoś więcej... - powiedziałem.

< Lisa?>

od Tysi do Ayoko

Spacerowałam dzisiaj koło wodospadu , gdy wpadł na mnie czarny rozpędzony wilk . Zdenerwowałam się, teleportowałam się za niego i wrzuciłam go do wody .

<Ayoko dokończ>

Od Laury do Diany cd

- Wieczorem bądź już gotowa - powiedziałam 
- Dobrze 
I się rozstałyśmy. Zaczęłam się przygotowywać. Spakowałam wszystko co potrzeba. Gdy nadeszła pora poszłam na umówione miejsce. Diana już tam była. 
- To co ruszamy ? - spytała 
- Tak - odpowiedziałam 

< Diana ? >

Od Serafin do Karmina cd

- Karmin, boję się o Lisę - powiedziałam 
- Spokojnie, kiedyś dojdzie do siebie - pocieszał mnie 
- Mam taką nadzieję - uśmiechnęłam się lekko 

< Karmin ? >

Od Szefiry do Ice'a cd

- Dziękuję. Jesteś kochany - powiedziałam i ruszyłam dalej
Po długiej drodze dodarliśmy do centrum wyspy.

- Jej - powiedziałam 
- Zgadzam się - powiedział 
Nagle coś się zaczęło dziać.

< Ice ? >

Od Lisy do Ayoko cd

- Jak to ? - spytałam 
- Jeszcze do końca sam tego nie wiem - odpowiedział 
- Czy to możliwe ? - spytałam 
- Na to wygląda - odpowiedział 
- Mogę go zobaczyć ? 
-... 

< Ayoko ? >

Od Diany do Laury cd

Odwzajemniłam uśmiech Laury.
- Więc kiedy ruszamy?- zapytałam.
- Jak najszybciej.- odpowiedziała krótko, po czym uniosła głowę i spojrzała w dal.

< Lauro?>

Od Karmina do Serafin cd

Nie mogłem spać. Dzisiejsze wydarzenie wstrząsnęły mną. Rozdrażniony ruszyłem w stronę wyjścia. Chciałem odetchnąć świeżym powietrzem. 
Księżyc świecił jasnym światłem. Jego tarcza była dziś nadzwyczaj wielka, taka piękna. Usiadłem i patrzyłem. Nagle usłyszałem ciche kroki. Odwróciłem się i zobaczyłem wciąż smutną Serafin wyłaniającą się z mroku jaskini.
- Nie mogę spać.- mruknęła cicho.
- Ja również.
Serafin usiadła obok mnie. Przytuliłem ją.
- Karmin, ...

< Serafin?>

Od Ice'a do Szefiry cd

- Nie możesz się poddać, Szefiro.- wspierałem ją.
- Ice, strasznie mi gorąco, nie dam już rady.
Nie mogłem patrzyć, jak biedna Szefira się męczy. Nabrałem powietrza w płuca i zamroziłem drogę po której szliśmy.
-Teraz będzie trochę chłodniej, ale nie bój się, nie zamarzniemy.- uśmiechnąłem się.

< Szefiro?>

Od Ayoko do Lisy cd

- Dobra.. To jest Ace... - powiedziałem.
- CO! NAPRAWDĘ!? - krzyknęła z uśmiechem.
- Tak... Tylko, że w dwóch wydaniach...

< Lisa?>

Od Lisy do Ayoko cd

- Chcesz się ze mną sprzeczać ?! Chyba nie doceniasz mojej magii ! - krzyknęłam 
- Ayoko co się tam dzieje ? - usłyszeliśmy głos z jaskini 
Basior się odwrócił, a ja wykorzystałam to. Chciałam go przeskoczyć, ale gdy byłam nad nim walnął mnie i upadłam. Zdenerwowałam się. Rzuciłam na niego zaklęcie i odleciał. Jednak bronił dalej wejścia do jaskini. 
- Powiedz prawdę ! - krzyknęłam 
- Nie ! Daj mi spokój ! 
- Nie ! 

< Ayoko ? >

Od Ayoko do Lisy cd

- Nie wierzysz mi... - uśmiechnąłem się...
- Nie... - odpowiedziała.
- Lepiej spadaj z mojej jaskini, bo stanie ci się coś złego... I nie próbuj używać magii... Moja ciemna moc ją niweluje... Jestem na ciebie w 100% odporny... Więc idź opłakiwać mojego braciszka dalej...

< Lisa?>

Od Lisy do Ayoko cd

- I ty myślisz, że ja ci w to uwierzę ? - spytałam 
- Tak. Bo to prawda - odpowiedział 
- Jasne. Więc chciałabym ich poznać - powiedziałam - To niemożliwe. Oni Nie lubią obcych - odpowiedział 
- Kiepska wymówka - powiedziałam 

< Ayoko ? >

Od Ayoko do Lisy cd

- Oto wyjaśnienie... To moi kuzyni... Sprowadziłem ich na konkurs strzelecki... - powiedziałem.
- CO?! - spytała.
- To taki mój projekt jeszcze nie uzgodniłem go z alfami... Ale 2 zawodników już mamy...

< Lisa?>

Od Lisy do Ayoko cd

Poszłam do jaskini Ayoko. Miałam do niego jedno pytanie. Wtedy ujrzałam dwa nieznane wilki. 
- Ayoko kto to ? - spytałam 
Basior chciał podejść i się przedstawić, kiedy Ayoko go powstrzymał.
- Nic, nic. Przyjdź później - powiedział 
- Nie ! Czekam na wyjaśnienie ! Co ty zrobiłeś ? - nalegałam 

< Ayoko ? >

Od Ayoko do Lisy cd

Postanowiłem ich ,,przebadać'' jednak to oznaczało, że muszę sprowadzić ich do watahy. Myślałem. Po chwili podszedłem do nich... Chwilę rozmawialiśmy. Nagadałem im, że jestem posłańcem z watahy i organizujemy konkurs strzelecki. Zgodzili się wziąć udział... Przeniosłem ich do mojej jaskini... Zaczęliśmy rozmawiać gdy...

< Lisa?>

Od Lisy do Ayoko cd

I tak znów z nikim nie rozmawiałam. Ayoko zrobił mi nadzieję, a potem to nadzieję zniszczył. 
Po co on tak to przychodził ? - nadal się użalałam 

< Ayoko ? >

Od Laury do Diany cd

- Możemy jedynie zobaczyć czy naprawdę żyje. Przecież teraz ma inne życie. Nie wiem czy dobrze by było przynosić go do naszej watahy. Ale pomysł całkiem dobry - powiedziałam 
- Więc ? - spytała Diana 
- Idziemy na poszukiwania, zobaczyć czy żyje - uśmiechnęłam się 

< Diana ? >

Od Serafin do Karmina cd

- Zobaczymy co przyniesie przyszłość - powiedziałam 
Siedzieliśmy w jaskini. Nie mogłam zasnąć. Całą noc myślałam o Lisie. Szkoda. Rozmyślałam co by było, gdyby to był Karmin. Nie przeżyła bym tego.

< Karmin ? >

Od Szefiry do Ice'a cd

Przedzieraliśmy się przez pustynię. Cały czas napotkaliśmy jakieś przeszkody. 
- Mam już dość - powiedziałam 
- Musimy znaleźć kryształy - powiedział Ice 
- Tak wiem, ale to jest trudne - odpowiedziałam zrezygnowana 

< Ice ? >

Od Ayoko do Lisy cd

Po rozmowie zrozumiałem, że to może być szansa na przemienienie Nefia. Zgodnie z przepowiednią i przejęcie władzy nad naszym światem...
Teleportowałem się do miejsca gdzie ćwiczył razem z swoją siostrą.... Pierwszy raz ją widziałem. Byli bardzo podobni... 


Czyżby byli bliźniakami? Ale to oznaczałoby, że dusza Ace'a została rozbita na dwie części... Ciekawe...

< Lisa?>

Od Diany do Laury cd

- Współczuję jej z całego serca.- zwiesiłam głowę.- Ale krążą pogłoski, że Ace reinkarnował i żyje gdzieś na świecie. Nie sądzisz, że warto udać się na poszukiwania?- zaproponowałam nieśmiało.

< Lauro?>

Od Karmina do Serafin cd

- Wiem, i to bardzo dobrze.- powiedziałem cicho.
Serafin spojrzała na mnie wciąż jeszcze zapłakanymi oczyma.
- Ale i tak czuję się bezradny. Chciałbym ją jakoś pocieszyć, bo w końcu to twoja siostra, ale czuję że nie powinienem wpychać nos w sprawy innych.- dodałem po chwili.
-...

< Serafin?>

Od Ice'a do Szefiry cd

- No to może warto go odszukać.- spojrzałem w stronę Szefiry.
- Zgadzam się... Może znajdziemy kolejny kryształ.
- Podejrzewam, że to kwiat będzie kryształem lub jakaś jego część.- mówiłem.
- Mi też się tak wydaje.- zgodziła się.

< Szefiro?>

Od Lisy do Ayoko cd

- NIE ! Najpierw robisz mi nadzieję, a teraz mówisz, że ma nowe życie i możesz mig go tylko pokazać. Nie chce cię widzieć ! Wyjdź ! - wygoniłam go 
Ayoko wyszedł, a poszłam na sam koniec jaskini, położyłam się w kącie i zaczęłam płakać. 
To nie fair - pomyślałam. 

< Ayoko ? >

Od Ayoko do Lisy cd

- Wesz o co prosisz? Ace nas nie pamięta przy okazji teraz nazywa się Nefio... Ma NOWE życie siostrę i dobrą pozycję w watasze... - skarciłem ją.
- Proszę....
- ..... Nie przyprowadzę go tutaj tylko pokażę ci co teraz robi....

< Lisa zgadzasz się?>

Od Lisy do Ayoko cd

- Sprowadzisz go do watahy ? - spytałam 
- Ja nie wiem, czy się uda - odpowiedział 
Podbiegłam do niego. 
- Błagam, chociaż spróbuj - prosiłam go 
-... 

< Ayoko ? >

Od Ayoko do Lisy cd

- Oczywiście, że ta gdybym nie wiedział ryczał bym tak samo jak ty! - zaśmiałem się.
- Ale skąd ? - spytała.
- Jestem wilkiem ciemności Ace wymazał mi pamięć, ale kiedy zginął zaklęcie przestało działać... A ja mogę w pełni korzystać z moich umiejętności... Powiem ci jeszcze że go widziałem. I nawet trochę się boje czy kiedykolwiek wróci... Jest szczęśliwy...

< Lisa?>

Od Lisy do Ayoko cd

- Ale gdzie on teraz jest ? Jak wygląda ? Kiedy wróci ? - zadawałam kolejne pytania 
- Uspokój się. Niedługo się pewnie tego dowiemy - odpowiedział 
- Ale, ale .... 
- Na razie musimy czekać - powiedział 
- Ale wiesz coś ? Może gdzie on jest ? Czy coś ? 
-... 

< Ayoko ? >

Od Ayoko do Lisy cd

- Chodzi mi o to, że po śmierci każdy strażnik, który zawiódł dostaje drugą szansę... Ale nie na opiekę nad kryształem tylko na normalne życie... Rozumiesz ? - spytałem.
- Chyba tak... Więc Ace...
- Żyje, ale nie wygląda już tak jak wyglądał... Może nawet nie pamiętać kim był... Ma nowe życie...

< Lisa?>

piątek, 15 listopada 2013

Od Lisy do Ayuko cd

- Nie, nie słyszałam ! - krzyknęłam 
Byłam zła. Ayuko coś mówił, że z Ace'm wszystko w porządku, ale ja nic nie rozumiałam. Nie wiedziałam już co o tym mam myśleć. 

< Ayuko ? > 

Od Ayoko do Lisy cd

- Dziewczyno! Czy ty nie masz więcej wiary w naszego Ace'a? - zaśmiałem się.
- O co ci chodzi?!
- Nigdy nie słyszałaś o reinkarnacji? 
- ....

< Lisa?>

Dorósł !!!

Ayuko dorósł !!! 



Gratulujemy 

czwartek, 14 listopada 2013

Od Lisy do Ayuko cd

- Zaraz jak: "tylko zmienił wygląd" ? - spytałam 
- Normalnie - odpowiedział 
- Odpowiedz. Przecież sama widziałam. Wszyscy sprawdzali, on... on.... on nie żyje - znów zaczęłam płakać

< Ayuko ? >

Od Ayoko do Lisy cd

Wszyscy opłakiwali Ace'a a najbardziej Lisa. Pewnego dnia poszedłem do niej porozmawiać.
- Ayoko? Co ty tu robisz. - powiedziała.
- Przyszedłem porozmawiać. - powiedziałem z uśmiechem.
- Dlaczego jesteś taki radosny! Twój brat nie żyje! - warknęła.
- Nie żyje? Jak dla mnie tylko zmienił wygląd...

< Lisa?>

środa, 13 listopada 2013

Od Laury do Diany cd

Lisa płakała niesamowicie. Następnego dnia ogłosiłam żałobę na cześć bohatera, który uratował naszą watahę, mnie i moje córki poświęcając siebie
- Nie martw się - powiedziała Diana 
- Nie mogę. Cały czas myślę o Lisie. Nie wychodzi z jaskini. Z nikim nie rozmawia. Strasznie to przeżyła - odpowiedziałam smutno. 

< Diana ? >

Od Serafin do Karmina cd

- Karmin ja chce do domu - powiedziałam wtulając się w niego
Basior zabrał mnie do naszej jaskini. 
- Nie martw się - powiedział 
- Ale jak ? Ty nie wiesz co teraz będzie przeżywać Lisa - odpowiedziałam 

< Karmin ? >

Od Szefiry do Ice'a cd

Poszliśmy do centrum wyspy. 
- Po co tu przyszliśmy ? - spytał 
- Słyszałam o tej wyspie. Tam gdzie śpiewu słyszysz głos idź. W centrum wyspy kwiat jest. Moc niesamowita. Czym jest nie wiadomo - powtórzyłam słowa przepowiedni 
- Ale co to znaczy ? - spytał 
- Legenda głosi, że w centrum wyspy jest przepiękny, magiczny kwiat - odpowiedziałam 

< Ice ? >

Od Diany do Laury cd

Ścisnęłam zęby. Wiedziałam, jak w tym momencie czuła się Lisa. Przeżywałam do samo, kiedy Fire odszedł. Na szczęście powrócił. Podeszłam do Lisy i położyłam delikatnie łapę na jej ramieniu.

< Lauro?>

Od Karmina do Serafin cd

To koniec. Moc jaka wypłynęła z kryształu spowodowała nie tylko śmierć Ace'a ale i wilków ciemności.
Teraz staliśmy nad ciałem bohatera. Trzymałem Serafin w mocnych objęciach. Płakała. 
Biedna Lisa. Stała nad swoim ukochanym i płakała. To było straszne. Chciałem coś powiedzieć, ale nie dałem rady.

< Serafi?>

Od Ice'a do Szefiry cd

- Jak ja nie lubię zagadek.- mruknąłem wychodząc z jaskini. Szefira uśmiechnęła się.
- Pomyślmy...- rozłożyła jedną z map.-To musi być tu.- powiedziała po chwili wskazując na maleńki punkcik.

< Szefiro?>

Od Lisy do Ace'a cd

Podbiegłam do martwego Ace'a. 
- Ace nie ! Proszę nie ! - płakałam 
Nie umiałam wytrzymać. Wróciliśmy do watahy. Nie wychodziłam z jaskini z nikim nie rozmawiałam i nie wpuszczałam do jaskini. Całymi dniami płakałam. 
Dlaczego zawsze mnie takie rzeczy spotykają ? - żaliłam się 
Tak mijały godziny, dni, miesiące. Nie wychodziłam. Nadal opłakiwałam Ace. 
Dlaczego ? - to pytanie było cały czas w mojej głowie. 

< Ayuko dokończ > 

Od Laury do Diany cd

Po walce zobaczyłam jak Ace używa swojej mocy. Podbiegłam uwolnić córki. Lisa zaraz podbiegła do Ace'a. Płakała. Wszyscy pochylili się nad nimi. Nie umiałam nic powiedzieć. 

< Diana ? >

Od Serafin do Karmina cd

Siedziałam z moimi siostrami w klatce. To co się wydarzyło nie mogłam ująć w słowa. Przyszedł Karmin i Ace. Była walka. Ace umarł. Karmin mnie uwolnił. Podbiegłam do niego i zaczęłam płakać. Nie wytrzymałam. Było naprawdę smutno. 

< Karmin ? >

Od Szefiry do Ice'a cd

- To musi być piękny,biały, oszlifowany kryształ. Musi mieć na pewno znak smoka - powiedziałam 
- Taki jak ten - pokazał Ice 
- Tak 
Pokazaliśmy kryształ strażnikowi. 
- Brawo ! - uśmiechnął się strażnik i przeniósł nas na jakąś wyspę. 
Przed nami ukazała się wskazówka :
" Drugi kryształ rośliną jest. Pomyśl i znajdź go "

< Ice ? >

Od Ace'a do Moon i Lisy cd

Wilki zagoniły mnie i Karmina w ślepy zaułek. 
- Oj biedactwa... - zachichotał jeden z nich.
- Jeszcze możemy wygrać! - warknął Karmin. Po czym rzucił się na jednego z wilków ciemności. Oczywiście pozostałe odtrąciły go.
- Ace! Pomóż mi! - odwrócił się do mnie.
- Nawet nie wiesz co teraz robię...
- To mnie oświeć!
- Próbuję wezwać Kryształ na pomoc, ale do tego jest potrzebne 100% skupienie...
W tej samej chwili podszedł do nas wielki, dziwny wilk. Chciał już nas zaatakować gdy kryształ aktywował się... Zmieniłem się...

Zamroziłem wrogie wili. W tym czasie Karmin uwolnił dziewczyny. Uciekliśmy z Daknar. Podszedłem do Lisy.
- Mam nadzieję, że zaznasz szczęścia... - powiedziałem.
- O czym ty mówisz? - spytała.
- Zawiodłem jako strażnik Kryształu i twój partner... I jako brat... Moon zaopiekuj się Ayoko..
- Co to ma znaczyć!? - spytała Lisa.
- Miłość do ciebie rozmroziła Kryształ, który był też moim sercem... A nie da się żyć bez serca... - powiedziałem i osunąłem się martwy na ziemię...

< Niestety musiałem umrzeć :(  może kiedyś się odrodzę Lisa dokończysz >

Od Karmina do Serafin cd

Za wszelką cenę chciałem zostać z Serafin. Wilki, które zabrały ją ze sobą, weszły w dziwny portal. Pobiegłem za nimi przeskakując napastników, ale portal zamkną się tuż przed moim nosem. Warknąłem.
- I co... Zabrali ci panienkę.- śmiali się.
Zdenerwowało mnie to.
- Nikt nie będzie wyśmiewał się ze mnie i z mojej Serafin!- warknąłem i posłałem w ich stronę falę morderczego snu. Padli na ziemię. Odwróciłem się i pobiegłem ostrzec Moon.
Szukałem jej długo. W końcu usłyszałem jej głos dochodzący z jaskini Ace'a. Kłócili się o coś.
Wpadłem do jaskini.
- Moon! Jesteś w niebezpieczeństwie!- powiedziałem zdyszany.
-Nie chcesz powiedzieć chyba, że...- Moon miała na myśli Serafin.
- Niestety. Było ich zbyt dużo.- powiedziałem smutno.
- Najpierw Lisa!- warknęła w stronę Ace'a- Teraz Serafin!- zwróciła się do mnie gniewnie.-Co z wami! Umiecie tylko sprawiać ból i nie umiecie pomóc!
- Moon, słuchaj! Strata Serafin boli mnie tak samo jak ciebie!- krzyknąłem.
Kłóciliśmy się chwilę. Przerwał nam Ace. Wychodził z jaskini.
- Idziecie ze mną, czy będziecie tu stać?- zapytał z wyrzutem.
Bez słowa ruszyłem za nim. Moon też.
- A ty gdzie się wybierasz?- zapytałem.
- Ratować moje siostry.
- Ale przecież chcą dorwać ciebie! Chcesz im to ułatwić?
- Przestań! Nikt nie będzie mi mówił co mam robić.- nie odpuszczała. Ace przewrócił oczyma i westchnął. ,, Jak dzieci...''- usłyszeliśmy cichy mruk.

< Serafin?>

Od Diany do Laury cd

Obudziłyśmy się w jakiejś jaskini. Miałyśmy związane łapy.
- Nic ci nie jest?- spytałam.
- Trochę boli mnie głowa.- jęknęła.
Zmrużyłam oczy. Po chwili rany na naszych ciałach zniknęły w tumanach jasnego światła. Laura rozglądała się dookoła.
- Liso! Moon! Serafin!- krzyknęła nagle.
- Mamo! Diano!- usłyszałyśmy w odpowiedzi.
- Co wy tu robicie?!- zapytała zmartwiona.
- Porwano nas.- dziewczyny spuściły uszy w dół.
Nagle zobaczyłam Karmina i Ace'a. Byli mocno ranni, ale walczyli.
- Karmin!- krzyknęłam przestraszona.
Nagle usłyszałam cichy szelest. Z zaułka wyskoczyła moja Spring. Podeszła do klatki.
- Co ty tu robisz?! Jeszcze ciebie tu brakowało.- syknęłam- A jak coś ci się stanie?!
- Spokojnie mamo.- mruknęła cicho. Chwyciła za pręty klatki i rozchyliła je. Silna jest, to trzeba przyznać. Weszła do niej i przepaliła sznury, którymi byłyśmy związane. Wstałyśmy.
- Trzeba pomóc chłopakom. Ja i Spring zajmiemy wilki cienia. Ty, Diano, uleczysz ich rany.- zadecydowała Laura.-Kiedy skończymy, uwolnimy moje córeczki.

< Lauro?>

Od Ice'a do Szefiry cd

Kryształów było naprawdę wiele. Były duże, mniejsze, różniły się kształtem, szlifem. Nawet ich blask był inny. Niektóre zdobione srebrem, złotem innymi kamieniami, a niektóre po prostu ''gołe''
- I jak my teraz znajdziemy właściwy...- zamartwiała się Szefira.
- Spokojnie. Pomyślmy: jak wyglądałby autentyczny kamień, co by go odznaczało?- zaproponowałem.
- A ile mamy czasu?- Szefira zwróciła się do strażnika.
- Do śmierci.- odpowiedział krótko.
Smoczyca spojrzała na świecące kryształy.
- Pomyślmy... Kryształ Lodu powinien być...

< Szefiro?>

wtorek, 12 listopada 2013

Od Moon do Ace'a cd

Nie mogłam ich zostawić. Również rzuciłam się na wilki. 
- Ty się wogóle nie słuchasz - powiedział Ace 
- Tak - zaśmiałam się 
Wilki ciemności otoczyły mnie 
- Widzę, że trzecia siostra przyszła do nas sama - zaśmiał się 
Już miałam na niego skoczyć, kiedy poczułam mocne uderzenie w głowę. Obudziłam się w klatce z dziewczynami. 
- Nic wam nie jest ? - spytałam 
- Nie, a tobie ? 
- Wszystko dobrze - odpowiedziała 
Mogłyśmy liczyć już tylko na chłopaków. Ale wilki cienia mieli przewagę liczebną. Zaczynali przegrywać. Bałyśmy się o nich. 
- Nie mogą uwolnić sióstr ! - usłyszałyśmy rozkaz. 

< Ace ? >

Od Ace'a do Moon cd

Zakradliśmy się do jednej z komnat... Były tam Serafina i Lisa...
- Co teraz?! - spytała Moon.
- Ty zostaniesz tutaj... Czy... zaopiekowałabyś się Ayoko gdybym nie wrócił? - spytałem.
- Czemu miałbyś nie wrócić? - spytała.
- Kryształ już prawie odmarzł... - powiedziałem i rzuciłem się razem z Karminem na wilki ciemności...

< Moon, Lisa?>

Od Moon do Ace'a cd

Wtedy do jaskini wbiegł Karmin. 
- Moon ! Lisa i Serafin zostały porwane przez wilki cienia. Teraz kolej na ciebie - powiedział 
- Ale jak to ? - zdziwiłam się 
- Potrzebują was trzech - odpowiedział - musisz na siebie uważać 
- Ale właśnie idziemy do krainy wilków cienia, aby uratować Lisę, ale o Serafin nie wiedziałam 
- Nie możesz iść - powiedział 
- Karmin ma rację - powiedział Ace 
- Nie ! - zaprzeczyłam 
-Nie masz wyboru. 
Ace pobiegł, a Karmin już poszedł. Pobiegłam za Ace'm. Nie mogłam siedzieć bezczynnie. W końcu dotarliśmy do Daknar. 

< Ace ? >

Od Ace'a do Moon cd

- Po co znów zawracacie mi głowę? Oczywiście, że jej tu nie było! - warknąłem i założyłem na plecy plecak.
- A gdzie ty się wybierasz?! - krzyknęła Moon.
- Ja... Odchodzę... Razem z Ayoko... Nie ma tutaj wilka który by mnie zrozumiał...
- Ace proszę! Jeśli naprawdę kochasz Lisę pomóż nam! - powiedziała Serafina zagradzając mi drogę...
- Jeśli jakoś ci to pomoże wiem gdzie jest.. - zachichotał stojący w koncie Ayoko...
- Niby skąd?! - spytała Moon.
- Hm... Jestem wilkiem cienia odbieram ich sygnały... Lisa jest w Daknar.... Królestwie moich braci... - powiedział.
- Prowadź! - powiedziałem.

< Moon, Lisa?>

Od Serafin do Karmina cd

- Puśćcie mnie ! - krzyczałam wyrywając się - Karmin !
- Serafin ! 
Karmin zaczął biec za mną, ale wilki zagrodziły mu drogę. 
- Ostrzeż Moon - krzyknęłam ostatni raz 
Wilki zabrały mnie do siebie. Wsadziły mnie do klatki. Tam zobaczyłam Lisę. 
- Lisa. Jak się cieszę, że nic ci się nie stało. Martwiliśmy się o ciebie
- Ta...  odpowiedziała smutno 

< Karmin ? >

Od Laury do Diany cd

- Diana ! - krzyknęłam - macie nas puścić - rozkazałam 
- Nie słuchamy się twoich rozkazów - zaśmiał się jeden 
Uspali mnie i gdzieś mnie i Dianę zabrali. Obudziłyśmy się .... 

< Diana ? >

Od Szefiry do Ice'a cd

- Myślę, że to o tym była przepowiednia - powiedziałam 
- Jak też - uśmiechnął się Ice 
Szliśmy długą drogą. Co chwila było coraz więcej kryształów. W końcu doszliśmy do wielkiej sali. Tam sobaczyliśmy strażnika. 
- Jeden kryształ właściwy jest. Wybierz mądrze, bo inaczej to będzie twa ostatnia decyzja - powiedział 
Popatrzyliśmy po sobie i zaczęliśmy oglądać kryształy. 

< Ice ? >

Od Diany do Laury cd

Próbowałam się uwolnić. Szarpałam się i wiłam.
- Coś ty taka nerwowa?- zapytała jeden z wilków. Warknęłam. Laura zrobiła to samo.
- Stawiają się... Argonie, czyń honory.- polecił drugiemu.
Chwilę potem poczułam silne uderzenie w głowę. Opadłam bezsilnie na ziemię.

< Lauro?>

Od Karmina do Serafin cd

Pobiegłem szybko do Serafin. Zgrabnie przeskoczyłem nad nią i jednym ruchem powaliłem przeciwnika, który niespodziewanie wyskoczył zza krzewów. Pomogłem jej wstać. Widząc, że na ogonie siedzi nam coraz więcej wilków ciemności.
- Biegnij ja ich zatrzymam.- poleciłem.
- Sam nie dasz rady!- krzyczała Serafin.
- Biegnij!- powtórzyłem stanowczo.
Serafin ruszyła biegiem. Nagle pochwyciło ją kilka wilków.
- Mamy drugą siostrzyczkę.- usłyszeliśmy złowieszczy śmiech.- Teraz tylko jeszcze jedna, jak jej tam... Moon.

< Serafi?>

Od Ice'a do Szefiry cd

Przytuliłem mocno Szefirę i szepnąłem do ucha:
- Bardzo mi przykro. Ale nie smuć się już.
Szefira uśmiechnęła się i pocałowała mnie w policzek.
Ruszyliśmy w dalszą drogę. Chciałem odwiedzić jeszcze moją jaskinię.
Weszliśmy do niej. Było tam cicho, a śnieg i sople zajęły już prawie całą przestrzeń.
- Szefiro...- dałem znak by płomieniem roztopiła przeszkody. Chwilę potem jaskinia była już czysta.
Ruszyliśmy ostrożnym krokiem, bacznie rozglądając się dookoła. 
- Ta cisza jest przerażająca...- szepnęła Szefira.
Nagle lód pod jej łapami załamał się. Szefira wpadła w dół. Skoczyłem za nią.
Znaleźliśmy się w jakimś tunelu. Był on rozświetlony wieloma kryształami. 
- Jak tu pięknie!- westchnęła.

< Szediro?>

Od Moon do Ace'a cd

Wyszłyśmy z Serafin z jego jaskini. Byłyśmy wściekłe. Poszłyśmy zobaczyć jak się ma Lisa, jednak nie było jej w swojej jaskini. Przez kilka godzin jej szukałyśmy, lecz nie znalazłyśmy. Pobiegłyśmy do Ace'a. 
- Ace widziałeś Lisę ? - spytałyśmy zdyszane.

< Ace ? >

Od Lisy do Ace'a cd

- Nie chce cię więcej znać ! - krzyknęłam za nim. 
Wiele godzin siedziałam nad klifem i płakałam. Miałam dosyć. Nagle usłyszałam za sobą kroki. Odwróciłam się gwałtownie. Zobaczyłam tam tamtego wilka cienia. 
- I jak ? Przemyślałaś moją ofertę ? - spytał 
- Nigdy do was nie dołączę - powiedziałam 
- Skoro nie po dobroci to po złości - uśmiechnął się i zepchnął mnie z klifu 
Upadłam. Straciłam przytomność. Obudziłam się w klatce w jakiejś ponurej krainie.
- Mamy jedną. Teraz jeszcze jej siostry - powiedział jeden z wilków 
- Po co je łapać ? - spytał drugi 
- Potrzebujemy ich i ich magi w naszych szeregach - odpowiedział pierwszy 
Moon, Serafin nie - pomyślałam. 
Nie mogłam nic zrobić. 

< Ace ? >

Od Ace'a do Moon cd

- Już ją przeprosiłem... i powiedziałem dlaczego to zrobiłem, a teraz wybacz przeszkadzasz mi w pakowaniu...- powiedziałem.

< Moon?>

Od Ace'a do Liasy cd

- Próbowałem być miły... Ale skoro muszę powiem ci to prosto w twarz... Nie potrafię odczuwać niektórych uczuć...- powiedziałem.
- Co to znaczy nie umiesz?! Kłamiesz jak zwykle! - warknęła.
- Nie przerywaj mi! To wszystko przez to jaki chciałem być... Parę lat temu gdy błąkałem się po świecie znalazłem Lodowy Pałac... W jednej z ksiąg znalazłem informacje o strażnikach kryształu lodu... Byłe młody i za wszelką cenę chciałem się nim stać... Udałem się do Najgłębszych lodowych pieczar by spotkać ostatniego lodowego strażnika... Powiedział, że strażnikiem może zostać tylko ktoś o zimnym sercu... Ktoś niemalże pozbawiony uczuć... Zgodziłem się, a moje serce skuł lód... moje serce stało się nowym kryształem lodu... Miałem się nim opiekować... Stary strażnik zmarł od razu po przekazaniu mi kryształu... Przez te parę lat opiekowałem się kryształem, ale od kiedy poznałem ciebie moje serce zaczęło odmarzać... Kryształ przestał być bezpieczny... Jeśli zostanie zniszczony... lub roztopi się harmonia całej planety zostanie zachwiana... To dlatego zachowuje się czasami źle... dziwnie... Muszę chronić kryształ... Niestety musiałem to robić i krzywdzić ciebie... Wybacz wszystko moja wina... Nigdy nie powinniśmy się byli spotkać... - odwróciłem się i pobiegłem...

< Lisa?>

Od Moon do Ace'a

Postanowiłam razem z Serafin pójść do Ace'a. Byłyśmy wściekłe. Wpadłyśmy do jaskini. Ace był zdziwiony.
- Co się stało ? - spytał zdezorientowany 
- Jak mogłeś ! - krzyknęłam 
- Ale o co chodzi ? 
- Już nie udawaj. Zraniłeś naszą siostrę - powiedziała Serafin 
- Ale.... 
- Nie ! Nawet nie wiesz jak ona się teraz czuje. Tylko tobie zaufała i wreszcie oderwała się od książek i zaczęła z tobą rozmawiać, a ty ją tak potraktowałeś ! - krzyczałam dalej 
- Uspokójcie się - powiedział trochę zdenerwowany Ace 
- To wyjaśnij dlaczego tak zrobiłeś ! - krzyknęłyśmy obie 

< Ace ? >

poniedziałek, 11 listopada 2013

Od Lisy do Ace'a cd

- Po co mnie przepraszasz ?! - spytałam zła 
- Lisa ...... 
- Nie. Najpierw mnie ranisz, a teraz przepraszasz ?! - nie odpuszczałam 
- Ale to nie jest tak jak myślisz - powiedział 
- A jak jest ! - krzyczałam 
-.... 

< Ace ? >

Od Ace'a do Lisy cd

Ayoko o wszystkim mi opowiedział. Pobiegłem szukać Lisy... Nagle natknąłem się na Westę...
- C.. cześć widziałaś może Lisę?- spytałem.
- Nie. Czy coś się stało?
- Muszę ją znaleźć... pomożesz mi?
- Jasne...
Rozdzieliliśmy się... Myślałem, że nigdy jej nie znajdę gdy wróciła Westa...
- I co?! - spytałem.
- Jest na wzgórzu! Choć szybko! - powiedziała zasapana...
W trakcie drogi Westa mnie zostawiła... Stanąłem na przeciw.. Lisy...
- Przepraszam... Bardzo przepraszam.... - powiedziałem.

< Lisa?>

niedziela, 10 listopada 2013

Od Laury do Diany cd

- Uciekaj ! - krzyknęłam do Diany 
Zaczęłyśmy biec, ale wilki zagrodziły nam drogę. 
- A wy dokąd ? - spytał jeden z nich 
- No proszę jakie zdobycze. Samica alfa i gamma. To nam się poszczęściło - powiedział drugi 
- Zostawcie nas ! - rozkazałam 
- Jaka agresywna. Spokojnie moje drogie zaprowadzimy was do Salgora. Naszego przywódcy - powiedział trzeci. 
Próbowałyśmy walczyć ale nic z tego. 

< Diana ? >

Od Serafin do Karmina cd

Wtedy się potknęłam i przewróciłam. 
- Serafin ! - usłyszałam 
- Spokojnie. Uciekaj. Dam radę - powiedział 
- Ale .... 
- Umiem się kryć zapomniałeś - powiedziałam
- Nie zdążysz ! - krzykną 
- Uciekaj ! - nie odpuszczałam 
Wilki ciemności były coraz bliżej. Nagle... 

< Karmin  ? >

Od Szrfiry do Ice'a cd

- Ja... ja pochodzę z pięknej krainy. Było tam ciepło. Kwiaty były jak w żadnym innym miejscu. Kochałam to miejsce - odpowiedziałam rozmarzona 
- To czemu stamtąd uciekłaś ? - spytał 
- Ponieważ złe smoki zaatakowały nas i spaliły całą krainę - odpowiedziałam smutno 
- ... 

< Ice ? >

Od Diany do Laury cd

Rozmawiałyśmy długo. Nawet nie zauważyłyśmy kiedy zaczęło się ściemniać. Stałyśmy tylko we dwie na wzgórzu z widokiem na tereny watahy. Cały czas dręczyło mnie poczucie zagrożenia. Nie dawałam jednak widocznych oznak swoich obaw. Nagle zza krzewów wyskoczyły 4 masywne wilki. ''Wilki cienia''- przemknęło mi przez myśl.

< Lauro?>

Od Karmina do Serafin cd

Dałem znak pozostałym wilkom. Niestety w czasie powrotu popełniliśmy fatalny błąd. Ruszyliśmy gwałtownie nie zważając na hałas jaki robimy. Nie umknęło to uwadze wilków ciemności.
-Szybciej!- krzyknęła przestraszona.
Wtedy...

< Serafin?>

Od Ice'a do Szefiry cd

Z radością wdychałem chłodne i orzeźwiające powietrze wyspy. Szefira patrzyła na mnie z uśmiechem.
- Twoja radość przypomina radość malucha na widok słodyczy.- śmiała się.
- A ty nie cieszyłabyś się na widok długo niewidzianej ojczyzny?- również się uśmiechnąłem.- Kiedyś musimy zabrać tu nasze maluchy.
- Popieram. Ale na razie mamy ważną misję.- przypomniała Szefira. 
Ruszyliśmy przed siebie. Po chwili spytałem.
- Nie miałem okazji cię jeszcze zapytać... A skąd ty pochodzisz? 
- ...

< Szefiro?>

Od Magica: Chochlik(z piłą),wilk i drzewo

-Moje kości-jęknąłem-głupie drzewo...
Jakim cudem drzewo znalazło się na mnie? Już mówię...
Ledwo co tylko słońce wstało,wyszedłem z jaskini(jestem rannym ptaszkiem nie czepiać się) gdy napotkałem Tye(go)
-Hej-mrugnąłem masując kość-znam już sposób na siniaka.Wystarczy się zderzyć z samcem alfa.
-Ty i te twoje poczucie humoru-Tye pomasował czoło-gdzie idziesz?
-Przejść się.
-Aha
I rozeszliśmy się w swoje strony.On na północ ja na południe. Wylądowałem w magicznym lesie i natknąłem się na chochlika z piłą łańcuchową.Jak zwykle minąłem go i to był mój błąd.Chochlik zachichotał i po chwili drzewo znalazło się na mnie a chochlik zniknął.
-Głupi chochlik-mrugnąłem-głupie drzewo

Od Lisy do Ace'a cd

Spacerowałam po lesie smutna. Po policzkach spływały mi łzy i skapywały na ziemie. W miejscu gdzie upadły wyrastały kwiaty : 

Nie wiedziałam gdzie idę, nie miałam celu. Wszystko było mi obojętne. Wiedziałam, że tak będzie. Nikt mnie nie lubi i nie chce. Zawsze byłam sama. 
Trzeba było mu nie ufać - myślałam - mogłam się domyślić, że mnie zrani. Zaufałam mu, a on mnie zawiódł. 
Nagle spotkałam wilki ciemności 
- No kogo my tu mamy ? - spytał jeden z nich 
- Może zabierzemy cię ? - zaśmiał się drugi 
- Wszystko mi jedno - odpowiedziałam
Wilki się zdziwiły. 
- Co się stało ? - spytały 
- A co was to obchodzi. Przyszliście tu by się pytać innych o ich sprawy - zdenerwowałam się 
- Nie- odpowiedzieli i zaczęli do mnie podchodzić 
Rzuciłam na nich zaklęcie i poszłam dalej. Nie wiedziałam co mam zrobić. 

< Ace ? >

Od Ace'a do Lisy cd

Wróciłem do jaskini... Podszedł do mnie Ayoko...
- I co? Nie chciała słuchać?- spytał.
- Nie wiem...
- Może ja z nią pogadam co?
- Jest mi to obojętne...
- Hm... Chciałeś jej powiedzieć ale nie mogłeś co? Nie że ona nie chciała tylko ty? Ace... ona i ten świat nigdy nie będą dla ciebie... Ale pogadam z nią... Chociaż jej nie lubię...
Ayoko poszedł do Lisy jednak nie zastał jej w jaskini...

< Lisa gdzie jesteś?>

Od Laury do Diany cd

-Spokojnie. Już nie długo - pocieszała mnie Diana 
- Mam taką nadzieję - odpowiedziałam zrezygnowana 
Porozmawiałyśmy jeszcze trochę, kiedy ... 

< Diana ? > 

Od Serafin do Karmina cd

- Spokojnie. Nie martw się o mnie - uśmiechnęłam się do niego 
Pobiegłam ile sił w łapach. Opowiedziałam wszystko Laurze. 
- Wróć do Karmina i wracajcie już - powiedziała 
- Dobrze - powiedziałam i pobiegłam 
Po chwili byłam przy Karminie. 
- I jak ? - spytał 
- Wracamy - odpowiedziałam

< Karmin ? >

Od Szefiry do Ice'a cd

Po chwili dotarliśmy na wyspę. 
- Jak ja dawno tu nie byłem - powiedział Ice
- Ja również - zaśmiałam się 
Ice trochę się porozglądał. Wróciły mu wspomnienia, a ja tylko na niego patrzyłam z uśmiechem. 

< Ice ? >

Od Ice'a do Szefiry cd

Ruszyliśmy przed siebie bez wyraźnego celu. Po chwili Szefira krzyknęła:
- Mam pomysł! Pochodzisz z wyspy śniegu, prawda?
- Zgadza się, i już wiem do czego zmierzasz.- odpowiedziałem z uśmiechem.
Rozłożyliśmy skrzydła i wzbiliśmy się w powietrze.

< Szefiro?>

Od Karmina do Serafin cd

Skinąłem głową. Przyglądaliśmy się wilkom i podsłuchiwaliśmy jeszcze przez chwilę.
- Serafin, biegnij już do swojej mamy. Ja tu jeszcze na chwilę zostanę a potem do ciebie dołączę.- poleciłem.
- Dobrze.- odpowiedziała i już miała ruszyć, kiedy zatrzymałem ją. Podszedłem do niej i przytuliłem mocno.
- Uważaj na siebie.- szepnąłem do ucha Serafin.

< Serafin?>

Od Diany do Laury cd

- Co? A nie... O niczym...- powiedziałam wyrwana z przemyśleń.
Laura uniosła głowę w górę, westchnęła głęboko i szepnęła:
- Niech to się wreszcie skończy.

< Lauro?>

piątek, 8 listopada 2013

Od Katsie do Harry'ego

Rainbow od pierwszych dni musiała zawsze stawiać na swoim. Bez względu na to,czy jej bracia skończyli swoją propozycję. Od razu też była bardzo ciekawska,co spowodowało,że muszę za nią cały czas biegać. Pewnego ranka obudziłam się około 4:00 nad ranem. Zobaczyłam jakieś przebłyski światła,więc wyszłam przed jaskinię. Nagle pojawiła się tam Serafin. Skłoniłam się nisko.
-Co cię tu sprowadza, pani?-Spytałam.
-Katsie, twoja matka nie żyje. Czy wiesz o tym?-odparła.
-Niestety,wiem.-Odpowiedziałam.
-Zapewne nie wiesz,jak to się stało. Zaprowadzę cię teraz w przeszłość. Bądź ostrożna!-Zapowiedziała.
Serafin pokazała mi wszystko. Po tej podróży powiedziała:
-Chroń swoje dzieci jak najlepiej możesz! Wilki cienia mogą się zjawiać w watasze w każdej chwili!
Po tych słowach potrzebowałam momentu refleksji. Obudził się Harry;
-Witaj Katsie. Dlaczego już nie śpisz?
-Harry, musimy chronić swoje dzieci.
-Tak Katsie, to wiedziałem już dawno.
-Ale teraz musimy ich pilnować jak oka w głowie,a nawet jeszcze bardziej!
Zaraz po naszej rozmowie weszłam do jaskini i schowałam dzieci tak,że nikt ich nie widział. Po chwili przed naszą jaskinią pojawił się duch...

(Harry, sorry,że takie dopracowane...)

niedziela, 3 listopada 2013

Od Szefiry do Ice'a cd

- Jaskinia smoków jest w dolinie śniegu - powiedział Ice 
- Śnieg może być wszędzie - powiedziałam 
- Coś wymyślimy - uśmiechnął się Ice 
- Miejmy nadzieję - odparłam smutno 

< Ice ? >

Od Serafin do Karmina cd

- Czy ja wiem - odpowiedziałam 
- A jak podejść alfy ? - usłyszeliśmy nagle
-Ich nie podejdziemy w walce. Będziemy musieli jakoś wymyślić jak zmusić ich do poddania się
- Słyszałem, że Jozeph złapał córkę alfy - powiedział znów pierwszy 
- Tak,ale zaraz mu uciekła - i zaczęli się śmiać 
- Dziwne mają poczucie humoru - powiedziałam do Karmina 
-... 

< Karmin ? >

Od Laury do Diany cd

- Miejmy nadzieję, że Serafin i Karmin dowiedzą się czegoś - powiedziałam nagle 
-Tak - odpowiedziała zamyślona Diana 
- O czym tak myślisz ? - spytałam 
-... 

< Diana ? >

Od Ice'a do Szefiry cd

Mi również czas strasznie się dłużył. Czekałem z niecierpliwością. Próbowałem nawet coś przekazać Szefirze, ale nie wychodziło. W końcu czar przestał działać.
- No i?- pytała szturchając mnie w ramię.
- Spokojnie. W księdze pisze, że...

<Szefiro?>

Od Karmina do Serafin cd

- Idziemy powiedzieć mamie!- zarządziła Serafin
- Nie, czekaj.- zatrzymałem ją.- Poczekajmy trochę. Może się jeszcze czegoś dowiemy.

< Serafin?>

Od Diany do Laury cd

Wilki ciemności stały nieruchomo, ale patrzyły się na nas przenikliwym wzrokiem.
- Ale czemu oni nas nie atakują?!- zdziwiłam się.
Laura wzruszyła ramionami wyrażając niewiedzę.

< Lauro?>

sobota, 2 listopada 2013

Od Szefiry do Ice'a cd

Rzuciłam zaklęcie na Ice'a. Odczytał znaczenie słów. Ale niestety musiałam odczekać pół godziny zanim się dowiem co znaczą. Siedzieliśmy w ciszy. Nie mogłam tego wytrzymać. Ta cisza mnie denerwowała. 

< Ice ? >

Od Serafin do Karmina cd

Razem z Karminem i kilkoma innymi wilkami poszliśmy podsłuchać wilki ciemności. Wtopiliśmy się w tło. Nie można było nas zobaczyć. Do takich właśnie zadań przez długie lata ćwiczymy. 
- Niczego się nie spodziewają - usłyszeliśmy 
- Wszystko idzie po naszej myśli - powiedział drugi 
- Tutaj tylko upozorujemy atak. Prawdziwy nastąpi z północy - powiedział pierwszy. 

< Karmin ? >

Od Laury do Diany cd

Zwołałam całą watahę. Wszyscy byli gotowi. Po pół godzinie spotkałam Dianę. 
- I jak ? - spytałam 
- Nie najgorzej - zaśmiała się 
- Miejmy nadzieję, że nic się nikomu nie stanie - powiedziałam patrząc na wilki ciemności. 

< Diana ? >

Od Ice'a do Szefiry cd

- Nie mam wyboru.- powiedziałem- Rób co musisz Szefiro.
-Dobrze.- odpowiedziała, zrobiła głęboki wdech...

< Szefiro?>

Od Karmina do Serafin cd

- Karminie Serafin zbierzcie niewielką grupkę zwiadowców i wojowników. Idźcie na rozpoznanie. Dowiedzcie się co jest powodem ich zatrzymania.- powiedziała stanowczo Laura.
Skinęliśmy równocześnie i wybiegliśmy z jaskini.

< Serafin?>

Od Diany do Laury cd

Nagle zza krzewów wyskoczyła zdyszana Moon. Biegła szybko. Nie zdążyła wyhamować i wpadła z ogromnym impetem na Laurę i mnie. Wstałyśmy z ziemi i otrzepałyśmy się.
- Mamo, wilki ciemności rozpoczęły nowy atak! Idą z północy!- dyszała ciężko wadera.
-Spokojnie, Moon.- uspokajałam ją.
- Nie mamy czasu do stracenia! Biegnę powiadomić watahę! Spotkajmy się z pół godziny, Diano.- powiedziała Laura i pobiegła.

<Lauro?>