- Puśćcie mnie ! - krzyczałam wyrywając się - Karmin !
- Serafin !
Karmin zaczął biec za mną, ale wilki zagrodziły mu drogę.
- Ostrzeż Moon - krzyknęłam ostatni raz
Wilki zabrały mnie do siebie. Wsadziły mnie do klatki. Tam zobaczyłam Lisę.
- Lisa. Jak się cieszę, że nic ci się nie stało. Martwiliśmy się o ciebie
- Ta... odpowiedziała smutno
< Karmin ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz