- Nie tylko ty się o nią boisz.- powiedziałem.
Serafin uniosła głowę i spojrzała na mnie.
- Jestem pewien, że cała wataha przejęła się jej tragedią.- dokończyłem.
- Ja też tak myślę. Tylko co zrobić, żeby poczuła się choć trochę lepiej...- myślała głośno.
< Serafin?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz