Szłyśmy już jakąś godzinę. Cały czas dręczyła mnie myśl, że nasza wędrówka jest bezcelowa.
- Coś się dzieje, Diano?- zapytała Laura.
- Nie, nic... Tylko mam przeczucie, że idziemy jakby donikąd.
- Co masz na myśli?- zdziwiła się.
- No bo nawet nie mamy planu, ani mapy... Poza tym nawet nie wiemy gdzie go szukać.
Laura zatrzymała się.
- Masz rację... Uważam, że trzeba przedyskutować plan działania.
< Lauro?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz