Pobiegłem szybko do Serafin. Zgrabnie przeskoczyłem nad nią i jednym ruchem powaliłem przeciwnika, który niespodziewanie wyskoczył zza krzewów. Pomogłem jej wstać. Widząc, że na ogonie siedzi nam coraz więcej wilków ciemności.
- Biegnij ja ich zatrzymam.- poleciłem.
- Sam nie dasz rady!- krzyczała Serafin.
- Biegnij!- powtórzyłem stanowczo.
Serafin ruszyła biegiem. Nagle pochwyciło ją kilka wilków.
- Mamy drugą siostrzyczkę.- usłyszeliśmy złowieszczy śmiech.- Teraz tylko jeszcze jedna, jak jej tam... Moon.
< Serafi?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz