piątek, 21 czerwca 2013

Od Tye'a do Laury

Było już późno, czas wracać do dzieci. 
-Lauro, nasz czas pobytu tutaj dobiegł końca. Musimy lecieć do domu, do dzieci i reszty stada. Mogą przecież nas w różnych sprawach, może chcą porozmawiać, poradzić się...-Powiedziałem.
-Dobrze, lećmy....-Powiedziała ociągając się.
-Mam problem, nie wiem co doradzić Maggie, Kieł wcale się nią nie interesuje, znika na całe dnie...Ona nie wie, czy nie popełniła błędu wybierając go zamiast Desto... Zresztą on też ma do niej mieszane uczucia...Ale teraz tyle samic wariuje na jego punkcie...I Kiiyuko...-Powiedziałem.
-...

(Lara?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz