Byłam zła na Ace'a. Chodziłam bez celu po lesie. Miałam wyrzuty sumienia, że zostawiłam go samego ze stworami w jaskini, dlatego postanowiłam tam wrócić. Gdy już tam byłam spostrzegłam, że nie ma ani Ace'a, ani stworów. Zdziwiłam się. Na ziemi nadal były symbole. Postanowiłam schować księgę, a znaki zatrzeć, zniszczyć. Pomyślałam, że Ace sobie poszedł. Gdy podeszłam do jednego ze znaków rozbłysł. Pojawiłam się w dziwnej krainie. Nie wiedziałam gdzie jestem. Zaczęłam się rozglądać dookoła, ale nikogo nie widziałam.
< Ace ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz