Gdy wreszcie zbliżyłem się do wadery zacząłem... ślizgać się naokoło niej jak zawodowiec!
- Myślałam że nie umiesz jeździć na lodzie...? - wadera osłupiała.
- No co ty! Przecież lód to mój żywioł! - zaśmiałem się.
- Ach, no tak... - przypomniała sobie.
Podjechałem do niej i zapytałem:
- Może zatańczymy?
- Hehe! Jasne! - zaśmiała się.
Tańczyliśmy sobie na lodzie przez jakiś czas.
< Moon? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz