- Znowu ? To już się zaczyna robić nudne - powiedziałam wstając z ziemi
- To moja wina - powiedział Ayoko
- Zaraz, zaraz...... czy ty właśnie przyznałeś się, że coś zrobiłeś ! - zrobiłam wielkie oczy jak to usłyszałam
- Taaa.....
< Ayoko ? >
Wyszukaj opowiadanie
poniedziałek, 30 czerwca 2014
Od Lisy do Ace'a cd
Razem z Moon zaczęłyśmy wymyślać test odwagi dla chłopaków.
- Może wymiar cienie ? - spytała Moon
- Przecież to dla Ayoko jest dom - odpowiedziałam
- To co możemy wymyślić ?
- Niech Ayoko uratuje małego, słodkiego króliczka, który zadaje tysiące pytań - zaśmiałam się
- On przy nim pęknie - dołączyła do mojego śmiechu Moon
- To by było dobre, ale ma to być test odwagi. Już wiem. Ace mówił mi o Dolinie Srebnego Wiatru. Nie chciał mnie tam zabrać. Niech Ayoko razem z Ace się tam udadzą. Czytałam, że jest tam pewien zamek potężnego czarnoksiężnika. Niech się tam udadzą - powiedziałam
- Niech będzie - odpowiedziała Moon
- Ale i tak tą rundę przegramy
- Taaa......
< Ace ? >
- Może wymiar cienie ? - spytała Moon
- Przecież to dla Ayoko jest dom - odpowiedziałam
- To co możemy wymyślić ?
- Niech Ayoko uratuje małego, słodkiego króliczka, który zadaje tysiące pytań - zaśmiałam się
- On przy nim pęknie - dołączyła do mojego śmiechu Moon
- To by było dobre, ale ma to być test odwagi. Już wiem. Ace mówił mi o Dolinie Srebnego Wiatru. Nie chciał mnie tam zabrać. Niech Ayoko razem z Ace się tam udadzą. Czytałam, że jest tam pewien zamek potężnego czarnoksiężnika. Niech się tam udadzą - powiedziałam
- Niech będzie - odpowiedziała Moon
- Ale i tak tą rundę przegramy
- Taaa......
< Ace ? >
Od Ayoko do Serafiny cd
Wyszedłem z jaskini. Słońce lekko mnie oślepiło, ale cieszyłem się że je widzę. Pobiegłem do lasu złapać coś do jedzenia. Po krótkim czasie namierzyłem królika. Zacząłem go gonić, ale skubaniec był szybki. Nie wiem jak długo za nim biegłem, ale w końcu schował się do nory, a ja nie zdążyłem zahamować i walnąłem w jakiegoś wilka. Okazało się, że była to Serafina.
< Serafina?>
< Serafina?>
Od Ace'a do Lisy cd
- Ace i Ayoko złapali 73 króliki! - powiedział sędzia po przerwie.
- Hej kiedy wyście je łapali! Przecież, za jednym uganialiście się dobre pół godziny! - zdziwiła się Lisa.
- To właśnie miał być królik nr. 74, ale ktoś go wypuścił.. - Ayoko spojrzał na mnie z nienawiścią.
- Długo będziesz to rozpamiętywał... - westchnąłem.
- A Lisa i Moon zebrały 86 królików!
- Tą runę wygrałyście, ale powodzenia w następnej.... - powiedział Ayoko.
< Lisa?>
- Hej kiedy wyście je łapali! Przecież, za jednym uganialiście się dobre pół godziny! - zdziwiła się Lisa.
- To właśnie miał być królik nr. 74, ale ktoś go wypuścił.. - Ayoko spojrzał na mnie z nienawiścią.
- Długo będziesz to rozpamiętywał... - westchnąłem.
- A Lisa i Moon zebrały 86 królików!
- Tą runę wygrałyście, ale powodzenia w następnej.... - powiedział Ayoko.
< Lisa?>
Od Lisy do Ace'a cd
- Tak - uśmiechnęłam się
Ustawiliśmy się na polanie królików.
- Uwaga .....! 3.......2......1..... start - usłyszeliśmy gwizdek.
Moon dzięki skrzydłom latała nad polaną i je zbierała. Ja wszystkie jakie zauważyłam zaraz zbierałam magią.
Śmiałam się patrząc jak Ace i Ayoko uganiają się za królikami.
Minęła godzina. Zaczęło się podliczanie królików.
< Ace ? >
Ustawiliśmy się na polanie królików.
- Uwaga .....! 3.......2......1..... start - usłyszeliśmy gwizdek.
Moon dzięki skrzydłom latała nad polaną i je zbierała. Ja wszystkie jakie zauważyłam zaraz zbierałam magią.
Śmiałam się patrząc jak Ace i Ayoko uganiają się za królikami.
Minęła godzina. Zaczęło się podliczanie królików.
< Ace ? >
Od Ace'a do Lisy cd
- Jak zawody? - spytałem.
- Na razie remis 1-1... - powiedział Ayoko.
- To ile konkurencji już było?
- 3... Przy ostatniej mocno oberwałeś....
- Dobrze to teraz czas na kolejną... Teraz powinno być łapanie królików tak?
<Lisa?>
- Na razie remis 1-1... - powiedział Ayoko.
- To ile konkurencji już było?
- 3... Przy ostatniej mocno oberwałeś....
- Dobrze to teraz czas na kolejną... Teraz powinno być łapanie królików tak?
<Lisa?>
Od Lisy do Ayoko cd
- Dobrze - odpowiedziałam - a teraz rzucaj to zaklęcie
Ayoko zaczął wypowiadać słowa zaklęcia. Ace powoli zaczął się budzić.
- Ayoko pośpiesz się ! - krzyknęłam
- To nie takie proste - odparł
Nie mogłam bezczynnie czekać. Podbiegłam do niego i razem z nim zaczęłam czytać słowa zaklęcia. Udało się. Zdążyliśmy zanim do końca się obudził, ale czy się udało. Widać było, że chce coś powiedzieć....
- C.... Co się stało ? - spytał
- Tak ! Udało się ! - ucieszyłam się
- Co się udało ? - zdziwił się
Podbiegłam do Ace'a.
- To długa historia - odpowiedziałam
< Ayoko ? >
Ayoko zaczął wypowiadać słowa zaklęcia. Ace powoli zaczął się budzić.
- Ayoko pośpiesz się ! - krzyknęłam
- To nie takie proste - odparł
Nie mogłam bezczynnie czekać. Podbiegłam do niego i razem z nim zaczęłam czytać słowa zaklęcia. Udało się. Zdążyliśmy zanim do końca się obudził, ale czy się udało. Widać było, że chce coś powiedzieć....
- C.... Co się stało ? - spytał
- Tak ! Udało się ! - ucieszyłam się
- Co się udało ? - zdziwił się
Podbiegłam do Ace'a.
- To długa historia - odpowiedziałam
< Ayoko ? >
Od Ayoko do Lisy cd
- Ale w nim są moje wspomnienia... A bez nich przestałbym być sobą... - powiedziałem i odszedłem kawałek. - Nie mógłbym zniszczyć tej jednej kartki?
< Liso?>
< Liso?>
Od Lisy do Ayoko cd
- Ty wymyślaj zaklęcie. Ja zaraz wrócę - powiedziałam
- A ty gdzie ? - zdziwił się
- Zobaczysz - odparłam
Biegłam ile sił w łapach.
- Gdzie ja to schowałam - mówiłam przeszukując całą jaskinię. W końcu znalazłam potrzebne przedmioty. Wróciłam do Ayoko z księgą i .... kluczami :
- Gdy połączymy twoje zaklęcie i te klucze, to zaklęcie powinno przestać działać na zawsze. Ace nie będzie taki. Nie będzie nic pamiętał. Ale ty masz zniszczyć dziennik - powiedziałam
< Ayoko ? >
- A ty gdzie ? - zdziwił się
- Zobaczysz - odparłam
Biegłam ile sił w łapach.
- Gdzie ja to schowałam - mówiłam przeszukując całą jaskinię. W końcu znalazłam potrzebne przedmioty. Wróciłam do Ayoko z księgą i .... kluczami :
- Gdy połączymy twoje zaklęcie i te klucze, to zaklęcie powinno przestać działać na zawsze. Ace nie będzie taki. Nie będzie nic pamiętał. Ale ty masz zniszczyć dziennik - powiedziałam
< Ayoko ? >
Od Ayoko do Lisy cd
Prawdopodobnie mógłbym wymyślić jakieś przeciw zaklęcie... Jednak mogłoby być nie całkiem skuteczne... - powiedziałem.
- Nie całkiem skuteczne?
- Wiesz, raz na jakiś czas mógłby być znów taki, ale przez większość czasu byłby normalny...
- Ile czau zajęłoby ci przygotowanie tego zaklęcia? - spytała.
- Nie długo... Mam je już chyba obmyślone...
< Lisa?>
- Nie całkiem skuteczne?
- Wiesz, raz na jakiś czas mógłby być znów taki, ale przez większość czasu byłby normalny...
- Ile czau zajęłoby ci przygotowanie tego zaklęcia? - spytała.
- Nie długo... Mam je już chyba obmyślone...
< Lisa?>
Od Lisy do Ayoko cd
- Jak można zdjąć twoje zaklęcie ? - spytałam
- Nie wiem. Nie wymyśliłem nic. Żadnego zaklęcia, które mogło by zdjąć to - odpowiedział
- Wymyślasz zaklęcie i tak je zostawiasz ?! - podniosłam głos
- Lisa.....
- Przepraszam. Nie powinnam się denerwować. A więc tak, musimy teraz coś z tym zrobić - powiedziałam
- Tylko co ? - dokończyłam
- ...
< Ayoko ? >
- Nie wiem. Nie wymyśliłem nic. Żadnego zaklęcia, które mogło by zdjąć to - odpowiedział
- Wymyślasz zaklęcie i tak je zostawiasz ?! - podniosłam głos
- Lisa.....
- Przepraszam. Nie powinnam się denerwować. A więc tak, musimy teraz coś z tym zrobić - powiedziałam
- Tylko co ? - dokończyłam
- ...
< Ayoko ? >
Od Ayoko do Lisy cd
- Mogę powiedzieć, że częściowo jest to moja wina, a częściowo jego... - powiedziałem po chwili.
- Częściowo twoja... - burknęła Lisa.
- Ta.... Bo widzisz napisałem kiedyś zaklęcie, klątwę... I umieściłem ją w moim dzienniku, dla bezpieczeństwa. Ja omijałem tą stronę, a ktoś obcy nie... I myślę, że Ace był tym obcym... Tylko nie wiem kiedy dostał w swoje łapy mój dziennik...
< Lisa?>
- Częściowo twoja... - burknęła Lisa.
- Ta.... Bo widzisz napisałem kiedyś zaklęcie, klątwę... I umieściłem ją w moim dzienniku, dla bezpieczeństwa. Ja omijałem tą stronę, a ktoś obcy nie... I myślę, że Ace był tym obcym... Tylko nie wiem kiedy dostał w swoje łapy mój dziennik...
< Lisa?>
Od Lisy do Ayoko cd
- Dość tego ! - krzyknęłam
Kiedy Ayoko razem z Ace'em rozmawiali podkradłam się do nich. Po cichu rzuciłam zaklęcie usypiające. Ace upadł na ziemię.
- Przepraszam - powiedziałam i podeszłam do Ayoko - jakieś pomysły ?
- Nie. Nie wiem do końca co mu może być - odpowiedział
- Do końca ? - zdziwiłam się
- No włośnie .....
< Ayoko ? >
Kiedy Ayoko razem z Ace'em rozmawiali podkradłam się do nich. Po cichu rzuciłam zaklęcie usypiające. Ace upadł na ziemię.
- Przepraszam - powiedziałam i podeszłam do Ayoko - jakieś pomysły ?
- Nie. Nie wiem do końca co mu może być - odpowiedział
- Do końca ? - zdziwiłam się
- No włośnie .....
< Ayoko ? >
Od Ayoko do Lisy cd
Zacząłem zastanawiać się co mogło się mu stać. Widziałem, kiedyś coś takiego, a raczej stworzyłem... Napisałem kiedyś zaklęcie, które tak zmieniało wilki tylko, że ostatnią jego kopię miałem w dzienniku... Ace nie mógł go przeczytać... Postanowiłem bliżej przyjrzeć się Ace'owi. Miałem akurat do tego okazję bo rozpoczęła się 3 konkurencja... Bitwa na śnieżki.
Gdy przybyłem na miejsce Ace siedział już w forcie...
- Co się tak guzdrzesz! - krzyknął.
- Chciałem opracować strategię... - odpowiedziałem.
- Taaa.... tak samo jak na linach? Radziłbym ci nie zawieść tym razem. - zagroził.
Rozpoczęła się konkurencja. Nie zdążyłem nawet chwycić jakiejkolwiek śnieżki, bo rozpętała się prawdziwa śnieżyca. Ace ją wywołał. Nic nie widziałem, ale słyszałem krzyki Lisy i Moon. Po chwili Ace powiedział:
- Ciągle tu jesteś czy wszystko muszę robić sam! - nagle mocny wiatr wzbił mnie w górę. Przedarłem się przez lodową chmurę i uderzyłem w chorągiewkę... - AŁ!!! - krzyknąłem i znów poczułem, że się unoszę. Razem z chorągiewką przelecieliśmy przez cały plac i wylądowaliśmy u stop Ace. Śnieżyca zniknęła.
- Wygląda na to, że tym razem wygrałem...
< Lisa?>
Gdy przybyłem na miejsce Ace siedział już w forcie...
- Co się tak guzdrzesz! - krzyknął.
- Chciałem opracować strategię... - odpowiedziałem.
- Taaa.... tak samo jak na linach? Radziłbym ci nie zawieść tym razem. - zagroził.
Rozpoczęła się konkurencja. Nie zdążyłem nawet chwycić jakiejkolwiek śnieżki, bo rozpętała się prawdziwa śnieżyca. Ace ją wywołał. Nic nie widziałem, ale słyszałem krzyki Lisy i Moon. Po chwili Ace powiedział:
- Ciągle tu jesteś czy wszystko muszę robić sam! - nagle mocny wiatr wzbił mnie w górę. Przedarłem się przez lodową chmurę i uderzyłem w chorągiewkę... - AŁ!!! - krzyknąłem i znów poczułem, że się unoszę. Razem z chorągiewką przelecieliśmy przez cały plac i wylądowaliśmy u stop Ace. Śnieżyca zniknęła.
- Wygląda na to, że tym razem wygrałem...
< Lisa?>
Od Lisy do Ace'a cd
- Co się z tobą dzieje ? - zdziwiłam się
- Nic ! Nie odzywaj się do mnie ! - warknął
- Ale ......
- Masz siedzieć cicho ! - przerwał mi
Przestraszyłam się. Ace nigdy się tak nie zachowywał.
Podeszłam do Ayoko.
- Co się mu stało ? - spytałam
- Co ?! Że niby to moja wina ? - odparł
- Nie. Ja tak nie powiedziałam i tak nie twierdze. Po prostu pomyślałam, że jako jego brat będziesz wiedział - odpowiedziałam
-...
< Ayoko ? Ace ? >
- Nic ! Nie odzywaj się do mnie ! - warknął
- Ale ......
- Masz siedzieć cicho ! - przerwał mi
Przestraszyłam się. Ace nigdy się tak nie zachowywał.
Podeszłam do Ayoko.
- Co się mu stało ? - spytałam
- Co ?! Że niby to moja wina ? - odparł
- Nie. Ja tak nie powiedziałam i tak nie twierdze. Po prostu pomyślałam, że jako jego brat będziesz wiedział - odpowiedziałam
-...
< Ayoko ? Ace ? >
Od Serafin do Ayoko cd
Postanowiłam następnego dnia pójść na dłuuuuuuugi spacer. Musiałam odpocząć od ostatnich wydarzeń. Dzień był nudny i śpiący. Nic się nie chciało. Gdy doszłam nad jakiś staw położyłam się. Nie znałam tej części krainy. Było tu ładnie.
< Ayoko ? >
< Ayoko ? >
Od Ace'a do Lisy cd
Byłem strasznie zły... Nie wiem dlaczego, ale strasznie chciałem wygrać... Chyba traciłem nad czymś kontrolę... Myślałem, że gorzej być nie może do czasu rozpoczęcia drugiej konkurencji. Ayoko i Lisa weszli na liny. Moon pomagała łapami Lisię, a ja wspierałem brata wiatrem. Nagle Lisa i Moon wyszły na prowadzenie. Nie wiem dlaczego, ale użyłem wiatru by popchnąć Moon, na Lisię. Zachwiały się i prawię spadły... Prawię, bo Ayoko chwycił Moon za ogon i wciągnął je z powrotem. Najgorsze z tego wszystkiego było to, że byłem szczęśliwy że mogło im się coś stać...
Ayoko doszedł do mety jako pierwszy jednak nie przyjął zwycięstwa i oddał je dziewczynom... Byłem na niego wściekły popchnąłem go z całej siły.
< Liso zaraz będę pisać Ayoko, bo to on będzie w tej przygodzie dobrym bratem>
Ayoko doszedł do mety jako pierwszy jednak nie przyjął zwycięstwa i oddał je dziewczynom... Byłem na niego wściekły popchnąłem go z całej siły.
< Liso zaraz będę pisać Ayoko, bo to on będzie w tej przygodzie dobrym bratem>
Od Ayoko do Serafiny cd
Co ja zrobiłem, powiedziałem tej dziewczynie co się ze mną działo przed przejściem do tego wymiaru. Szybko pozbierałem moje wspomnienia. Za czołem oddychać głęboko. Udało mi się przypomnieć początek przysięgi, którą ułożyłem z przyjaciółmi...
,, Anioły ciemności, na zawsze samotne... Nie są dobre ani złe, jednak widzą co prawdziwe... Więc w oczach innych... Potworami stają się...'' Tylko jaka była druga zwrotka...
< Serafino?>
,, Anioły ciemności, na zawsze samotne... Nie są dobre ani złe, jednak widzą co prawdziwe... Więc w oczach innych... Potworami stają się...'' Tylko jaka była druga zwrotka...
< Serafino?>
Od Lisy do Ace'a cd
Pierwszą konkurencjom był bieg w labiryncie. Moon biegła, a ja ją nawigowałam. Ćwiczyłyśmy to w lesie. Cały czas padały komendy. W prawo, w lewo. biegnij cały czas. Ace'owi i Ayoko też dobrze szło. Już miałyśmy wygrać, kiedy nagle pojawił się Ayoko. Okazało się, że razem z Moon jednocześnie przekroczyli linię mety. Był remis. Trochę się zdenerwowałam. Między innymi przez ostatnią sytuację. Poszłyśmy z Moon do miejsca gdzie miała odbyć się druga konkurencja - Podniebny spacer.
- To musimy wygrać - powiedziała Moon
- Może dlatego, że masz skrzydła - uśmiechnęłam się
Na wszelki wypadek trenowałam i ja i Moon bez nich.
< Ace ? >
- To musimy wygrać - powiedziała Moon
- Może dlatego, że masz skrzydła - uśmiechnęłam się
Na wszelki wypadek trenowałam i ja i Moon bez nich.
< Ace ? >
Od Ace'a do Lisy cd
Nadszedł dzień zawodów. Razem z Ayoko przyszliśmy wcześniej...
- Nie obchodzi mnie czy wygramy, czy nie... - powiedziałem. - Chcę tylko wiedzieć, czy mogę ci zaufać...
- Mnie... nie, ale mojej złości tak... - odpowiedział i uśmiechnął się do mnie.
- Pokażemy im, że nie różnimy się tak bardzo....
< Lisa?>
- Nie obchodzi mnie czy wygramy, czy nie... - powiedziałem. - Chcę tylko wiedzieć, czy mogę ci zaufać...
- Mnie... nie, ale mojej złości tak... - odpowiedział i uśmiechnął się do mnie.
- Pokażemy im, że nie różnimy się tak bardzo....
< Lisa?>
Od Serafin do Ayoko cd
- Zycha za mocno uderzyłeś się w głowę. Tutaj nikt się nie zabija. Ty wprowadziłeś nieład do tej watahy. Gadasz coś cały czas o bajkach. Nie umiesz docenić tego, że inni próbują być dla ciebie mili. Mam tego dość. Radź sobie sam ! - byłam zła i wybiegłam z jaskini.
Wróciłam do siebie. Ayoko strasznie mnie wkurzył.
< Ayoko ? >
Wróciłam do siebie. Ayoko strasznie mnie wkurzył.
< Ayoko ? >
Od Ayoko do Serafiny cd
Obudziłem się i zobaczyłem stojącą nade mną Serafinę. Odwróciłem się do niej plecami i powiedziałem:
- Jeszcze tu jesteś, wracaj do swojej bajki księżniczko...
- Widzę, że twój charakter nie ucierpiał... - prychnęła. - Dalej nic nie umiesz doceniać....
- Ogarnij się... Czego ty oczekujesz? Że żaba zmieni się w księcia?
- Co ty gadasz?
- Próbuję ci uświadomić, że prawdziwy świat jest pełny zła! Nie przetrwałabyś tam nawet chwili... Wszyscy wybijają się na wzajem... I niszą wszystko co popadnie, a ty... Nic nie możesz zrobić... Na twoich oczach giną przyjaciele, a pojawiają się cienie... Ty... Ja... mogę tylko zabijać... tych którzy na to zasłużyli... Próbować to wszystko zmienić... A twoim największym problemem jest to, że chłopak cię zostawił!
< Serafino?>
- Jeszcze tu jesteś, wracaj do swojej bajki księżniczko...
- Widzę, że twój charakter nie ucierpiał... - prychnęła. - Dalej nic nie umiesz doceniać....
- Ogarnij się... Czego ty oczekujesz? Że żaba zmieni się w księcia?
- Co ty gadasz?
- Próbuję ci uświadomić, że prawdziwy świat jest pełny zła! Nie przetrwałabyś tam nawet chwili... Wszyscy wybijają się na wzajem... I niszą wszystko co popadnie, a ty... Nic nie możesz zrobić... Na twoich oczach giną przyjaciele, a pojawiają się cienie... Ty... Ja... mogę tylko zabijać... tych którzy na to zasłużyli... Próbować to wszystko zmienić... A twoim największym problemem jest to, że chłopak cię zostawił!
< Serafino?>
Od Lisy do Ace'a cd
Miałyśmy z Moon jeszcze jeden dzień. Ten poświęciłyśmy na trening. Serafin nam towarzyszyła. Wymyślała najróżniejsze pomysły, aby nam pomóc wytrenować to, czego jeszcze nie umiałyśmy. Podpowiedziała też jak możemy wygrać konkurencje. Pomogła nam. Cieszyłam się, że mam takie siostry.
- Na pewno z nimi wygracie - powiedziała
- Nic jeszcze nie jest powiedziane - odpowiedziałam
- Daj spokój - zaśmiała się
I tak mijał ostatni dzień przed zawodami.
< Ace ? >
- Na pewno z nimi wygracie - powiedziała
- Nic jeszcze nie jest powiedziane - odpowiedziałam
- Daj spokój - zaśmiała się
I tak mijał ostatni dzień przed zawodami.
< Ace ? >
Od Ace'a do Lisy cd
W górach rozbiliśmy obóz. Mieliśmy wspaniały widok na tereny watahy. Wieczorem rozpaliliśmy ognisko. Usiedliśmy i zaczęliśmy rozmawiać.
- Od kiedy tak się zachowuje..? - spytałem.
- Lisa? Od zawsze... A ja jej oddaje więc nie musisz mnie bronić, wiesz że nie dam sobą pomiatać... - odpowiedział Ayoko.
- I co ja mam teraz zrobić..?
- Daj jej więcej czasu... - powiedział.
- CO?! Czy ty ją właśnie bronisz? - z zdziwienia krzyknąłem.
- Pół na pół. Wiesz, że jej nie lubię, ale może mnie jeszcze czymś zadziwi... Z resztą co ty ciągle z tą Lisą, w watasze jest mnóstwo innych wader.
- Skoro jest ich tak dużo to czemu ty nikogo nie znalazłeś? - spytałem.
- Hm... Bo ja nie potrzebuje wiecznie narzekającej, zazdrosnej dziewczyny, której tylko miłość w głowie... Mówię ci zrób sobie od niej przerwę...
< Liso?>
- Od kiedy tak się zachowuje..? - spytałem.
- Lisa? Od zawsze... A ja jej oddaje więc nie musisz mnie bronić, wiesz że nie dam sobą pomiatać... - odpowiedział Ayoko.
- I co ja mam teraz zrobić..?
- Daj jej więcej czasu... - powiedział.
- CO?! Czy ty ją właśnie bronisz? - z zdziwienia krzyknąłem.
- Pół na pół. Wiesz, że jej nie lubię, ale może mnie jeszcze czymś zadziwi... Z resztą co ty ciągle z tą Lisą, w watasze jest mnóstwo innych wader.
- Skoro jest ich tak dużo to czemu ty nikogo nie znalazłeś? - spytałem.
- Hm... Bo ja nie potrzebuje wiecznie narzekającej, zazdrosnej dziewczyny, której tylko miłość w głowie... Mówię ci zrób sobie od niej przerwę...
< Liso?>
Od Serafin do Ayoko cd
- Dziwisz nam się ! - wrzasnęłam - jesteś wredny, okropny. Jesteś po prostu zły ! Nie umiesz się zmienić ! Krzywdzisz przy tym wszystkich ! Nie umiesz okazywać uczuć ! Ty ich nie masz ! Wszyscy mają tego dosyć ! Nawet jak próbują być dla ciebie miłym ty tego nie doceniasz ! - byłam zła
- Serafino on ma racje - powiedziała Lisa
- Jak to ? - Zdziwiłam się
- Zandrii nie przeżył, ale on był zły - odparła - użyłam magii aby to sprawdzić. Poczekajcie. Ześlę go tam gdzie jego miejsce
- A nie mówiłem ?! - powiedział złośliwie Ayoko i znów zemdlał
Zabrałam go do jego jaskini. Zrobiłam masę opatrunków i lekarstw. Kiedyś Diana mnie tego nauczyła. Zrobiłam mu również zimny okład. Teraz trzeba było czekać, aż się ocknie.
< Ayoko ? >
- Serafino on ma racje - powiedziała Lisa
- Jak to ? - Zdziwiłam się
- Zandrii nie przeżył, ale on był zły - odparła - użyłam magii aby to sprawdzić. Poczekajcie. Ześlę go tam gdzie jego miejsce
- A nie mówiłem ?! - powiedział złośliwie Ayoko i znów zemdlał
Zabrałam go do jego jaskini. Zrobiłam masę opatrunków i lekarstw. Kiedyś Diana mnie tego nauczyła. Zrobiłam mu również zimny okład. Teraz trzeba było czekać, aż się ocknie.
< Ayoko ? >
Od Ayoko do Serafiny cd
- Coś ty chciał zrobić!? - krzyknęła na mnie Serafina.
- Co? Ja? Uratowałem cały świat! - odpowiedziałem.
- TAK!? Kradnąc kryształy magii?! - powiedziała Lisa.
- Ukraść? - zdziwiłem się.
- Tak znalazłyśmy je przy tobie!
- Przecież, ja je tu zostawiłem, chwila... Zandrii... musiał przeżyć! - wstałem, lekko się kiwając.
- Co mu zrobiłeś!? - warknęła Serafina.
- Co ja mu zrobiłem?! Wszystko! Aby uratować, wasze żałosne życia! Ale wy mi oczywiście nie wierzycie...
< Serafino?>
- Co? Ja? Uratowałem cały świat! - odpowiedziałem.
- TAK!? Kradnąc kryształy magii?! - powiedziała Lisa.
- Ukraść? - zdziwiłem się.
- Tak znalazłyśmy je przy tobie!
- Przecież, ja je tu zostawiłem, chwila... Zandrii... musiał przeżyć! - wstałem, lekko się kiwając.
- Co mu zrobiłeś!? - warknęła Serafina.
- Co ja mu zrobiłem?! Wszystko! Aby uratować, wasze żałosne życia! Ale wy mi oczywiście nie wierzycie...
< Serafino?>
Od Lisy do Ace'a cd
- Co mu się stało ? - zdziwiłam się
- Choć Lisa. Nie przejmuj się nim - powiedziały dziewczyny
Poszłyśmy nad jezioro, ponieważ było dziś bardzo gorąco.
- Najgorsze jest to, że on zauważa tylko to co ja Ayoko robię, ale to co jego brat robi już nie. Pamiętacie co było, co robił jak Ace umarł. Poza tym, to tylko głupie żarty. Ayoko jest dużo gorszy.
- Wiemy - odpowiedziały
- Nie wiem co mam robić. Już tego nie wytrzymuję
- Posłuchaj. Co robi w takim razie Ace skoro tego nie zauważa. Dla mnie to trochę dziwne - powiedziała Moon
- Dobra...... nie ma co dalej się dołować ! - zaśmiała się Serafin i wrzuciła nas do wody.
Do końca dnia się śmiałyśmy i dobrze bawiłyśmy.
< Ace ? >
- Choć Lisa. Nie przejmuj się nim - powiedziały dziewczyny
Poszłyśmy nad jezioro, ponieważ było dziś bardzo gorąco.
- Najgorsze jest to, że on zauważa tylko to co ja Ayoko robię, ale to co jego brat robi już nie. Pamiętacie co było, co robił jak Ace umarł. Poza tym, to tylko głupie żarty. Ayoko jest dużo gorszy.
- Wiemy - odpowiedziały
- Nie wiem co mam robić. Już tego nie wytrzymuję
- Posłuchaj. Co robi w takim razie Ace skoro tego nie zauważa. Dla mnie to trochę dziwne - powiedziała Moon
- Dobra...... nie ma co dalej się dołować ! - zaśmiała się Serafin i wrzuciła nas do wody.
Do końca dnia się śmiałyśmy i dobrze bawiłyśmy.
< Ace ? >
Od Ace'a do Lisy cd
Zobaczyłem co zrobiła Lisa. Ayoko nawet nie zareagował. Zdenerwowałem się.
- LISA! Co ty wyprawisz! - zatrzymałem ją.
- Ale co ja zrobiłam?
- O ty dobrze wiesz co, mam tego dosyć! To jest mój brat! A ty zachowujesz się jak... - przerwałem. - Chce tylko powiedzieć, że cię nie poznaje... To wszystko, choć Ayoko...
Razem z bratem udaliśmy się w góry.
< Lisa?>
- LISA! Co ty wyprawisz! - zatrzymałem ją.
- Ale co ja zrobiłam?
- O ty dobrze wiesz co, mam tego dosyć! To jest mój brat! A ty zachowujesz się jak... - przerwałem. - Chce tylko powiedzieć, że cię nie poznaje... To wszystko, choć Ayoko...
Razem z bratem udaliśmy się w góry.
< Lisa?>
Od Serafin do Ayoko cd
Gdy wieczorem wracałam do jaskinie zobaczyłam Ayoko, a obok niego kryształy magii. Szybko je zabrałam i odniosłam na miejsce. Poinformowałam o tym siostry. Lisa zwiększyła zaklęciami liczbę ochron w zamku i wytworzyła nową, potężniejszą barierę ochronną.
- Wiedziałam, że jest zły, ale dlaczego chciał ukraść kryształy ? - zdziwiłam się
- Wiesz jaki on jest - odparła na to Moon
Nagle Ayoko się ocknął.
< Ayoko ? >
- Wiedziałam, że jest zły, ale dlaczego chciał ukraść kryształy ? - zdziwiłam się
- Wiesz jaki on jest - odparła na to Moon
Nagle Ayoko się ocknął.
< Ayoko ? >
Od Lisy do Ace'a cd
Właśnie skończyłyśmy z Moon trening. Jutro już zawody. Postanowiłyśmy dzisiaj odpocząć. Poszłyśmy razem z Serafin nad wodospad. Zrobiłyśmy chłodne napoje i się relaksowałyśmy. Usłyszałyśmy kroki za sobą. Okazało się, że to Ace i jego brat.
- Idźcie stąd, chcemy potrenować - powiedział Ayoko
- Jakbyś poprosił nic by nie zaszkodziło - odpowiedziałam
- Ta..... ta...... idźcie stąd - burknął
- Chodźcie dziewczyny. Nie chcemy, aby się zezłościł. Przecież jest taaaaaki groźny - zaśmiałam się.
Gdy przechodziłyśmy obok nich walnęłam Ayoko ogonem.
- Wybacz. Nie widziałam cię - powiedziałam z uśmiechem na twarzy
-...
< Ace ?>
- Idźcie stąd, chcemy potrenować - powiedział Ayoko
- Jakbyś poprosił nic by nie zaszkodziło - odpowiedziałam
- Ta..... ta...... idźcie stąd - burknął
- Chodźcie dziewczyny. Nie chcemy, aby się zezłościł. Przecież jest taaaaaki groźny - zaśmiałam się.
Gdy przechodziłyśmy obok nich walnęłam Ayoko ogonem.
- Wybacz. Nie widziałam cię - powiedziałam z uśmiechem na twarzy
-...
< Ace ?>
Od Ayoko do Serafiny cd
Wszedłem do środka posiadłości. Wszystko było tam stare, zniszczone i zakurzone. Tak bardzo, że mogłem zobaczyć ślady na podłodze. Prowadziły na wieżę, gdy dotarłem na jej szczyt zobaczyłem wielką bestię, trzymającą kryształy magi. Rozpoczęła się wielka walka. Nie wiem jakim cudem, ale wygrałem. Miałem wszędzie mnóstwo ran... Teleportowałem się jak najbliżej watahy. Nie miałem jednak zbyt dużo energii. Powlokłem się w stronę jaskini.Szybko jednak zemdlałem.
< Serafino?>
< Serafino?>
Od Ace'a do Lisy cd
Z samego rana razem z Ayoko poszliśmy trenować. Przez większość czasu milczałem, w końcu mojemu bratu pościły nerwy.
- HALO! Ja tu jestem powinieneś bardziej się skupić, nie chcę przegrać z tymi... księżniczkami... - zaczął mnie trząść.
- Ta, pewnie.... - odpowiedziałem.
- Niech zgadnę ten paskudny humor spowodowała Lisa?
- Nie... Dlaczego tak źle o niej myślisz... Nie rozumiem cię... - spytałem po chwili.
- Może dlatego, że przez nią zginąłeś, czepia się za każdą błahostkę, która nie idzie po jej myśli, wtrąca się w nieswoje sprawy i jest kompletną księżniczką...
- Co masz na myśli mówiąc, że jest księżniczką?
- Jest miła, spokojna. Czeka na idealnego księcia z bajki. W jej bajce występuje czarny charakter, który jest zły i wszyscy go nienawidzą i nie próbują zrozumieć.... Mieszka w magicznej krainie...
- Wszyscy mieszkamy w magicznej krainie... - przerwałem mu.
< Liso?>
- HALO! Ja tu jestem powinieneś bardziej się skupić, nie chcę przegrać z tymi... księżniczkami... - zaczął mnie trząść.
- Ta, pewnie.... - odpowiedziałem.
- Niech zgadnę ten paskudny humor spowodowała Lisa?
- Nie... Dlaczego tak źle o niej myślisz... Nie rozumiem cię... - spytałem po chwili.
- Może dlatego, że przez nią zginąłeś, czepia się za każdą błahostkę, która nie idzie po jej myśli, wtrąca się w nieswoje sprawy i jest kompletną księżniczką...
- Co masz na myśli mówiąc, że jest księżniczką?
- Jest miła, spokojna. Czeka na idealnego księcia z bajki. W jej bajce występuje czarny charakter, który jest zły i wszyscy go nienawidzą i nie próbują zrozumieć.... Mieszka w magicznej krainie...
- Wszyscy mieszkamy w magicznej krainie... - przerwałem mu.
< Liso?>
Od Serafin do Ayoko cd
- Zamierzasz mu pomóc ? - spytała Moon
- Nie. Nigdy mu w nic nie uwierzę - odpowiedziałam
- Nie dziwie ci się - zaśmiała się Lisa
- To już jesteście dwie, które go nie lubicie - uśmiechnęła się Moon
- Spokojnie. Niedługo i ty go znienawidzisz. On się o to postara - odparłyśmy razem z Lisą
< Ayoko ? >
- Nie. Nigdy mu w nic nie uwierzę - odpowiedziałam
- Nie dziwie ci się - zaśmiała się Lisa
- To już jesteście dwie, które go nie lubicie - uśmiechnęła się Moon
- Spokojnie. Niedługo i ty go znienawidzisz. On się o to postara - odparłyśmy razem z Lisą
< Ayoko ? >
Od Ayoko do Serafiny cd
- Nie uwierzysz, ale niektóry również mają dar czytania w myślach... - burknąłem. - Skąd wiesz, że nic o tobie nie wiedział... Mogło mu wysterczać to, że jesteś taka naiwna! - krzyknąłem i pobiegłem go szukać na własną rękę... Po kilku godzinach znalazłem jego trop. Podążyłem jego śladem, aż do wielkiego zamku, daleko za terenami watahy.
< Serafino?>
< Serafino?>
Od Lisy do Ace'a cd
Zdziwiło mnie zachowanie Ace'a. Nie wiedziałam o co mu chodzi. Postanowiłam go jednak o to nie pytać. Pomyślałam, że może to stres przed zawodami.
< Ace ? >
< Ace ? >
Od Serafin do Ayoko cd
- Nic ci nie powiem - odpowiedziałam
- Ty ...................
- Lepiej abyś tego nie dokończył - powiedziała Lisa
- Nie wiecie co zrobiłyście - powiedział
Przeczytałam mu w myślach i przekazałam je Lisie.
- Nie wszystko co tam pisze jest prawdą. Po co miałby tak to ratować Serafin ? Nie wiedział o nas i naszej magii - odparła Lisa
-...
< Ayoko ? >
- Ty ...................
- Lepiej abyś tego nie dokończył - powiedziała Lisa
- Nie wiecie co zrobiłyście - powiedział
Przeczytałam mu w myślach i przekazałam je Lisie.
- Nie wszystko co tam pisze jest prawdą. Po co miałby tak to ratować Serafin ? Nie wiedział o nas i naszej magii - odparła Lisa
-...
< Ayoko ? >
Od Ace'a do Lisy cd
- Nie.. nic tylko jestem zmęczony próbami z Ayoko. - powiedziałem. - Przyszedłem tylko...yh no wiesz zobaczyć czy... dalej trenujesz... A teraz, jak nie to ja pójdę... - pobiegłem do swojej jaskini. Chciałem się jej wypytać, ale wolałem jej nie denerwować...
< Liso?>
< Liso?>
Od Ayoko do Serafiny cd
Pobiegłem do bramy. ,,Ktoś zdjął zaklęcie...'' Zakląłem w duszy. Serafina nawet nie wiedziała co wypuściła. Teleportowałem się do normalnego świata. Zacząłem szukać Serafiny. W końcu znalazłem ją nad wodospadem razem z siostrami.
- Ty głuptaku! Gdzie ON JEST! - krzyknąłem do niej.
< Serafino?>
- Ty głuptaku! Gdzie ON JEST! - krzyknąłem do niej.
< Serafino?>
Od Lisy do Ace'a cd
- Musimy odpocząć - powiedziałam - co za dużo to nie zdrowo. Ja poćwiczę śpiew, a ty grę na gitarze. W wolnej chwili zaprojektuj nam jakiś stroje - zaśmiałam się
- Dobrze - odpowiedziała i pobiegła do jaskini.
Ja zostałam na polanie ćwiczyłam śpiew. Nagle usłyszałam szelest w krzakach. Był to Ace.
- Coś się stało ? - spytałam
-...
< Ace ? >
- Dobrze - odpowiedziała i pobiegła do jaskini.
Ja zostałam na polanie ćwiczyłam śpiew. Nagle usłyszałam szelest w krzakach. Był to Ace.
- Coś się stało ? - spytałam
-...
< Ace ? >
Od Ace'a do Lisy cd
Przygotowanie terenu do zawodów nie było jednak takie trudne, choć wymagało znajomości kilku zaklęć z wyższego poziomu. Kiedy skończyłem podszedł do mnie Ayoko.
- Już gotowe? - uśmiechnął się.
- Taaaa... - odpowiedziałem.
- To kiedy jakieś próby? - spytał.
- Może za godzinę...
- Ok...- chciał już iść, jednak zatrzymał się. - I jak Lisa zareagowała, gdy dowiedziała się, że jej były będzie sędzią?
- Co?
< Liso?>
- Już gotowe? - uśmiechnął się.
- Taaaa... - odpowiedziałem.
- To kiedy jakieś próby? - spytał.
- Może za godzinę...
- Ok...- chciał już iść, jednak zatrzymał się. - I jak Lisa zareagowała, gdy dowiedziała się, że jej były będzie sędzią?
- Co?
< Liso?>
Od Serafin do Ayoko cd
W lesie rozstałyśmy się z Zandrii. On poszedł w swoją stronę, a my w swoją.
- No proszę. Nawet w takim wymiarze Serafin potrafi znaleźć kogoś - zaśmiała się Lisa
- To on mnie znalazł - odpowiedziałam z irytacją w głosie
- Uuuu...... Trzeba go było zaprosić na kolacje - śmiała się Moon
- Dajcie mi spokój - powiedziałam i przyspieszyłam
- Oj daj spokój. Tylko się z tobą droczymy - odparły dziewczyny
< Ayoko ? >
- No proszę. Nawet w takim wymiarze Serafin potrafi znaleźć kogoś - zaśmiała się Lisa
- To on mnie znalazł - odpowiedziałam z irytacją w głosie
- Uuuu...... Trzeba go było zaprosić na kolacje - śmiała się Moon
- Dajcie mi spokój - powiedziałam i przyspieszyłam
- Oj daj spokój. Tylko się z tobą droczymy - odparły dziewczyny
< Ayoko ? >
Od Ayoko do Serafiny cd
Ten cały Zandrii strasznie mi się nie podobał. Postanowiłem się o nim dowiedzieć czegoś więcej. Poszedłem do mrocznego sanktuarium, gdzie spisane są wszystkie informacje o wilkach przebywających lub będących w krainie. W końcu udało mi się coś o nim znaleźć... Niegdyś był czarnoksiężnikiem, poszukującym kryształów magii. Gdy je znalazł zmieniły bo w potwora i zesłały do krainy cieni. Potrafi zmienić się w wszytko... Jednak na krótki czas. Pragnie wydostania się z krainy, jednak nie może, bo wrota krainy są strzeżone przed nim potężną magia. Zandrii prosi podróżnych o pomoc w wydostaniu jednak, żadnemu nigdy nie udało się złamać zaklęcia. Wściekły stwór zjada ich po nie udanej próbie...
< Serafino?>
< Serafino?>
Od Lisy do Ace'a cd
- Hm..... Blue ? - zdziwiłam się
- Tak - odpowiedział
- No cóż. A więc trenujemy dalej. Jeżeli będziesz potrzebował jeszcze czegoś to przyjdź. Pomożemy - powiedziałyśmy razem z Moon i zabrałyśmy się do treningu.
< Ace ? >
- Tak - odpowiedział
- No cóż. A więc trenujemy dalej. Jeżeli będziesz potrzebował jeszcze czegoś to przyjdź. Pomożemy - powiedziałyśmy razem z Moon i zabrałyśmy się do treningu.
< Ace ? >
Od Ace'a do Lisy cd
- Wróciłem udało mi się znaleźć jakiegoś sędzie, a w sumie to Ayoko się udało.. - powiedziałem na przywitanie.
- Ace mamy pytanie. Czy jedna z nas będzie mogła śpiewać, a druga grać na instrumencie? Czy mamy razem zaśpiewać..? - spytała Moon.
- Myślę, że możecie sobie wybrać jak wolicie... Tak czy siak robicie to w duecie więc...
- A kogo wybrał Ayoko na sędzię? - przerwała mi Lisa.
- Jakiegoś basiora... Chwila jak on miał.... Chyba nazywał się... Blue.
< Lisa?>
- Ace mamy pytanie. Czy jedna z nas będzie mogła śpiewać, a druga grać na instrumencie? Czy mamy razem zaśpiewać..? - spytała Moon.
- Myślę, że możecie sobie wybrać jak wolicie... Tak czy siak robicie to w duecie więc...
- A kogo wybrał Ayoko na sędzię? - przerwała mi Lisa.
- Jakiegoś basiora... Chwila jak on miał.... Chyba nazywał się... Blue.
< Lisa?>
Od Serafin do Ayoko cd
- No wreszcie ktoś umie się zachować - zwróciłam się do Ayoko
Ten nic nie odpowiedział.Był wściekły. Razem z Zandrii'anem szliśmy dość długo w milczeniu.
- Powiedz proszę, jak się tu znalazłeś ? - spytałam
- To długa historia. Mogę powiedzieć, że zostałem tu zesłany - odparł
- Dlaczego i przez kogo ? - zdziwiłam się
- Przez pewnego czarownika. Nie chciałem mu wyjawić gdzie się znajdują kryształy magii - odpowiedział
- One są w mojej watasze. Dzięki nim pokonaliśmy wilki ciemności - powiedziałam
- Są bezpieczne ? - spytał
- Tak. Ale dlaczego sam stąd nie wyjdziesz stąd ?
- Ponieważ rzucił zaklęcie na wrota i nie mogę wyjść już nigdy - powiedział smutno
- Pomogę ci. Mam dwie siostry. Jeżeli połączymy moce możemy przełamać zaklęcie.
Zobaczyłam w oczach basiora nadzieję. Gdy doszliśmy do wyjścia, powiedziałam mu aby tu poczekał. Teleportowałam się do dziewczyn i szybko z nimi wróciłam. Pod wrotami powiedziałam im o co chodzi. Szybko Lisa wypowiedziała zaklęcie i naszą wspólną magią wydostaliśmy go.
- Dziękuję - powiedział
- Nie ma za co. To za ten ratunek - uśmiechnęłam się
< Ayoko ? >
Ten nic nie odpowiedział.Był wściekły. Razem z Zandrii'anem szliśmy dość długo w milczeniu.
- Powiedz proszę, jak się tu znalazłeś ? - spytałam
- To długa historia. Mogę powiedzieć, że zostałem tu zesłany - odparł
- Dlaczego i przez kogo ? - zdziwiłam się
- Przez pewnego czarownika. Nie chciałem mu wyjawić gdzie się znajdują kryształy magii - odpowiedział
- One są w mojej watasze. Dzięki nim pokonaliśmy wilki ciemności - powiedziałam
- Są bezpieczne ? - spytał
- Tak. Ale dlaczego sam stąd nie wyjdziesz stąd ?
- Ponieważ rzucił zaklęcie na wrota i nie mogę wyjść już nigdy - powiedział smutno
- Pomogę ci. Mam dwie siostry. Jeżeli połączymy moce możemy przełamać zaklęcie.
Zobaczyłam w oczach basiora nadzieję. Gdy doszliśmy do wyjścia, powiedziałam mu aby tu poczekał. Teleportowałam się do dziewczyn i szybko z nimi wróciłam. Pod wrotami powiedziałam im o co chodzi. Szybko Lisa wypowiedziała zaklęcie i naszą wspólną magią wydostaliśmy go.
- Dziękuję - powiedział
- Nie ma za co. To za ten ratunek - uśmiechnęłam się
< Ayoko ? >
Od Ayoko do Serafiny cd
- Wstydziłbyś się! Brać tak delikatną istotę w tak niebezpieczne miejsce! - krzyknął.
- ,, delikatną''? - zachichotałem.
- Nie zbliżaj się do niej! - powiedział i podszedł z powrotem do Serafiny. - Pani pozwoli. Nazywam się Zandrii. Jeśli to nie problem wyprowadzę panienkę z tego miejsca... Proszę za mną..
< Serafino?>
- ,, delikatną''? - zachichotałem.
- Nie zbliżaj się do niej! - powiedział i podszedł z powrotem do Serafiny. - Pani pozwoli. Nazywam się Zandrii. Jeśli to nie problem wyprowadzę panienkę z tego miejsca... Proszę za mną..
< Serafino?>
Od Lisy do Ace'a cd
Ace przyniósł nam listę zadań. Wyglądał jakby coś jeszcze chciał powiedzieć, ale się rozmyślił i poszedł.
- Do podniebnego spaceru przydadzą się twoje skrzydła - powiedziałam
- Śnieżna bitwa i łapanie królików to coś na magię - dodała Moon
- A co ze śpiewem. Nie mamy żadnej piosenki - powiedziałam
- Hmmm..... Możemy spytać się Ace'a jak to będzie. Jeżeli jedna będzie mogła śpiewać, a druga grać to zaśpiewasz swoją nową piosenkę. Jeżeli nie to zaśpiewamy tą drugą - odparła Moon
Po chwili wrócił Ace.
- ....
< Ace ? >
- Do podniebnego spaceru przydadzą się twoje skrzydła - powiedziałam
- Śnieżna bitwa i łapanie królików to coś na magię - dodała Moon
- A co ze śpiewem. Nie mamy żadnej piosenki - powiedziałam
- Hmmm..... Możemy spytać się Ace'a jak to będzie. Jeżeli jedna będzie mogła śpiewać, a druga grać to zaśpiewasz swoją nową piosenkę. Jeżeli nie to zaśpiewamy tą drugą - odparła Moon
Po chwili wrócił Ace.
- ....
< Ace ? >
Od Ace'a do Lisy cd
W końcu udało mi się zrobić listę:
1. Bieg w labiryncie - jedna osoba ma zawiązane oczy, a druga siedząca na górze nawiguje ją do wyjścia.
2. Podniebny spacer - jeden wilk idzie po linie nad rzeką( spokojną), a drugi robi wszystko by jego partner nie spadł.
3. Śnieżna bitwa - dwa śnieżne forty, 2 flagi i nieograniczona amunicja.
4. Łapanie królików - łapanie jak największej ilości królików w czasie godziny.
5. Test odwagi - obie drużyny wymyślają zadanie na odwagę, dla drugiej drużyny.
6. Część artystyczna - śpiew w duecie...
Teraz musiałem wyhaczyć tylko sędzie i wszystko przygotować, może poproszę Lisę o pomoc...
< Lisa?>
1. Bieg w labiryncie - jedna osoba ma zawiązane oczy, a druga siedząca na górze nawiguje ją do wyjścia.
2. Podniebny spacer - jeden wilk idzie po linie nad rzeką( spokojną), a drugi robi wszystko by jego partner nie spadł.
3. Śnieżna bitwa - dwa śnieżne forty, 2 flagi i nieograniczona amunicja.
4. Łapanie królików - łapanie jak największej ilości królików w czasie godziny.
5. Test odwagi - obie drużyny wymyślają zadanie na odwagę, dla drugiej drużyny.
6. Część artystyczna - śpiew w duecie...
Teraz musiałem wyhaczyć tylko sędzie i wszystko przygotować, może poproszę Lisę o pomoc...
< Lisa?>
Od Serafin do Ayoko cd
Zobaczyłam nieznanego wilka, który walczy z potworem. Gdy skończył podszedł do mnie.
- Nic ci nie jest ? - spytał
- Nie. Dziękuję ci - odpowiedziałam
- Skąd tu się wzięłaś ? - zdziwił się
- Ten mały szczeniak mnie tu przeniósł - wskazałam na Ayoko - a, że nie jestem wilkiem ciemności nie mogę używać tutaj magii
Wilk podszedł do Ayoko i powiedział :
-...
< Ayoko ? >
- Nic ci nie jest ? - spytał
- Nie. Dziękuję ci - odpowiedziałam
- Skąd tu się wzięłaś ? - zdziwił się
- Ten mały szczeniak mnie tu przeniósł - wskazałam na Ayoko - a, że nie jestem wilkiem ciemności nie mogę używać tutaj magii
Wilk podszedł do Ayoko i powiedział :
-...
< Ayoko ? >
Od Ayoko do Serafiny cd
W końcu udało mi się jakiegoś przygłupiego potwora naprowadzić na Serafinę. Gonił ją a ona biegała. Cieszyłem się jak dziecko... W końcu stwór wpędził ją w ślepy zaułek. Chciałem już skończyć moją zabawę i uratować waderę pod warunkiem, że mnie przeprosi, ale nagle zobaczyłem jakiegoś wilka broniącego Serafiny na pewno nie był z tą... Ale skąd mógł się tu wsiąść...
< Serafino?>
< Serafino?>
Od Lisy do Ace'a cd
- Moon głośniej. Postaraj się ! - trenowałyśmy cały czas - dobrze
- Teraz ja się nad tobą poznęcał. Musisz poznać parę sztuczek związanych z wodą i powietrzem - uśmiechnęła się
- Ale....
- Ale nie dyskutujesz
A więc teraz ja zaczęłam uczyć się sztuczek z wodą i powietrzem. Było nawet zabawnie. Na koniec Moon zaczęła trenować latanie, a ja w ciele człowieka patrzyłam co przydatnego umiem. Na koniec myślałyśmy nad częścią artystyczną, tak na wszelki wypadek, jakby wymyślili coś.
< Ace ? >
- Teraz ja się nad tobą poznęcał. Musisz poznać parę sztuczek związanych z wodą i powietrzem - uśmiechnęła się
- Ale....
- Ale nie dyskutujesz
A więc teraz ja zaczęłam uczyć się sztuczek z wodą i powietrzem. Było nawet zabawnie. Na koniec Moon zaczęła trenować latanie, a ja w ciele człowieka patrzyłam co przydatnego umiem. Na koniec myślałyśmy nad częścią artystyczną, tak na wszelki wypadek, jakby wymyślili coś.
< Ace ? >
Od Ace'a do Lisy cd
Nie mogłem się skupić i to głównie dlatego, że Ayoko zaczął ,,śpiewać''. Darł się jak opętany... Nagle zamilkł:
- Ej zrób konkurencję ,,śpiew w duecie'' - powiedział po chwili.
- Nie...
- No weź...
- Nie...
- W takim razie zaczynam drugą zwrotkę..! OoOoOo SoLlEMIo...!!!!
- DOBRA! Tylko się zamknij! - krzyknąłem.
- Oki... - uśmiechnął się. - To może zacznę nam robić chór i zajmę się muzyką! - powiedział w wybiegł z jaskini.
Nie wiem czy byłem bardziej zdziwiony tą huśtawką nastroju, czy szczęśliwy, że przestał mi śpiewać... Stałem się pewny, że tą konkurencję zawalimy... Ale co to?! Do głowy wpadło mi parę świetnych pomysłów na konkurencje!
< Liso?>
- Ej zrób konkurencję ,,śpiew w duecie'' - powiedział po chwili.
- Nie...
- No weź...
- Nie...
- W takim razie zaczynam drugą zwrotkę..! OoOoOo SoLlEMIo...!!!!
- DOBRA! Tylko się zamknij! - krzyknąłem.
- Oki... - uśmiechnął się. - To może zacznę nam robić chór i zajmę się muzyką! - powiedział w wybiegł z jaskini.
Nie wiem czy byłem bardziej zdziwiony tą huśtawką nastroju, czy szczęśliwy, że przestał mi śpiewać... Stałem się pewny, że tą konkurencję zawalimy... Ale co to?! Do głowy wpadło mi parę świetnych pomysłów na konkurencje!
< Liso?>
Od Serafin do Ayoko cd
Gdy zobaczyłam, że nie ma Ayoko stanęłam. Zaczęłam się rozglądać dookoła. Znalazłam jakąś jaskinie. Postanowiłam tam wejść.
~~ kilka godzin później ~~
Gdy tak leżałam w jaskini, poczułam jakieś wstrząsy. Z głębi jaskini wyłonił się potwór. Zaczęłam uciekać. Nie mogłam użyć mocy, a ukryć się też nie miałam gdzie. Nie wiedziałam co mam robić.
< Ayoko ? >
~~ kilka godzin później ~~
Gdy tak leżałam w jaskini, poczułam jakieś wstrząsy. Z głębi jaskini wyłonił się potwór. Zaczęłam uciekać. Nie mogłam użyć mocy, a ukryć się też nie miałam gdzie. Nie wiedziałam co mam robić.
< Ayoko ? >
Od Ayoko do Serafiny cd
- Zmieniłaś strategię? - zaśmiałem się po chwili.
- .....
- Wiesz na twoim miejscu bym tam nie szedł... - krzyknąłem do niej, jednak wadera nie reagowała i dalej szła na przód. - Jak chcesz... Ale ja cię ostrzegałem! - powiedziałem i zniknąłem w cieniu.
< Serafino?>
- .....
- Wiesz na twoim miejscu bym tam nie szedł... - krzyknąłem do niej, jednak wadera nie reagowała i dalej szła na przód. - Jak chcesz... Ale ja cię ostrzegałem! - powiedziałem i zniknąłem w cieniu.
< Serafino?>
Od Lisy do Ace'a cd
Razem z Moon postanowiłyśmy pójść do lasu.
- A więc tak, w konkurencjach związanych z magią ty musisz iść - powiedziałam do mnie Moon
- Jeżeli będzie coś z lataniem to ty musisz iść, bo ja nie mam skrzydeł - odparłam
- A jeżeli coś ze sztuką, jakaś część artystyczna ?
- Hm..... raczej tego nie wymyślą, ale obie możemy iść - powiedziałam
- Twoja zdolność zmieniania się w człowieka też się przyda - uśmiechnęła się
- Wiesz, że tego nie lubię ? - odparłam na to ironicznie
- Tak, tak - zaśmiała się
- Teraz trochę poćwiczmy. Najpierw nauczę cię kilku zaklęć
Gdy trenowałyśmy zaczęłyśmy się zastanawiać co robią chłopaki.
- Nawet jeżeli trenują, to Ayoko jest tak niezdarny. Wszystko zawali - śmiałyśmy się obie
< Ace ? >
- A więc tak, w konkurencjach związanych z magią ty musisz iść - powiedziałam do mnie Moon
- Jeżeli będzie coś z lataniem to ty musisz iść, bo ja nie mam skrzydeł - odparłam
- A jeżeli coś ze sztuką, jakaś część artystyczna ?
- Hm..... raczej tego nie wymyślą, ale obie możemy iść - powiedziałam
- Twoja zdolność zmieniania się w człowieka też się przyda - uśmiechnęła się
- Wiesz, że tego nie lubię ? - odparłam na to ironicznie
- Tak, tak - zaśmiała się
- Teraz trochę poćwiczmy. Najpierw nauczę cię kilku zaklęć
Gdy trenowałyśmy zaczęłyśmy się zastanawiać co robią chłopaki.
- Nawet jeżeli trenują, to Ayoko jest tak niezdarny. Wszystko zawali - śmiałyśmy się obie
< Ace ? >
Od Ace'a do Lisy cd
Lisa i Ayoko uzgodnili, że zawody odbędą się za 3 dni. Do tego czasu musiałem wymyślić konkurencje, oraz przygotować na nie miejsce. Wróciłem do jaskini i usiadłem przy biurku. Nie zauważyłem kiedy do środka wszedł Ayoko.
- I jak idzie? - spytał i usiadł obok mnie.
- .... - milczałem, bo nic jeszcze nie wymyśliłem.
- Masz napisane Wyścig na dzikich niedźwiedziach? A może nurkowanie w wodach pełnych piranii? Albo skakanie po trujących kwiatach? - wymieniał.
- Słyszałeś co powiedziały... Ja sam mam coś wymyślić... Więc nawet gdybym chciał, nie mogę skorzystać z twojej... ,,pomocy''...
- Eh... - westchnął.
- Ciekawe co robią dziewczyny... Myślisz, że trenują?
- Myślę, że są za grube i trening im się przyda....
< Liso?>
- I jak idzie? - spytał i usiadł obok mnie.
- .... - milczałem, bo nic jeszcze nie wymyśliłem.
- Masz napisane Wyścig na dzikich niedźwiedziach? A może nurkowanie w wodach pełnych piranii? Albo skakanie po trujących kwiatach? - wymieniał.
- Słyszałeś co powiedziały... Ja sam mam coś wymyślić... Więc nawet gdybym chciał, nie mogę skorzystać z twojej... ,,pomocy''...
- Eh... - westchnął.
- Ciekawe co robią dziewczyny... Myślisz, że trenują?
- Myślę, że są za grube i trening im się przyda....
< Liso?>
Od Serafin do Ayoko cd
- Masz mnie stąd natychmiast wypuścić ! - wrzasnęłam
- Nie słucham się ciebie - zaśmiał się
Miałam ochotę go udusić. Ale postanowiłam zrobić to inaczej. Uspokoiłam się. Nie zwracałam na niego uwagi. Postanowiłam pójść, nie wiem gdzie, gdzieś. Ayoko zdziwił się na moją reakcje.
< Ayoko ? >
- Nie słucham się ciebie - zaśmiał się
Miałam ochotę go udusić. Ale postanowiłam zrobić to inaczej. Uspokoiłam się. Nie zwracałam na niego uwagi. Postanowiłam pójść, nie wiem gdzie, gdzieś. Ayoko zdziwił się na moją reakcje.
< Ayoko ? >
Od Lisy do Ayoko cd
- Ta..... nawet to widać. No nic, musicie sobie wszystko wyjaśnić, więc zgoda - powiedziałam
- Ale, ale....... ty masz dwie siostry, a ja jednego brata. Musisz wybrać jedną z sióstr - uśmiechnął się Ayoko
- Nie mogę wybierać spośród nich - odparłam
- Ale musisz - zaśmiał się
Teleportowałam do nas moje siostry. Poszłyśmy gdzieś dalej. Opowiedziałam im wszystko. Po naradzie postanowiłyśmy, że to ja i Moon weźmiemy udział w zawodach. Serafin powiedziała, że prędzej udusiłaby Ayoko, niż by rywalizowała.
- A więc zgoda. Ja i Moon będziemy brać w tym udział. Ace ty wymyśl konkurencje. Sam
< Ace ? >
- Ale, ale....... ty masz dwie siostry, a ja jednego brata. Musisz wybrać jedną z sióstr - uśmiechnął się Ayoko
- Nie mogę wybierać spośród nich - odparłam
- Ale musisz - zaśmiał się
Teleportowałam do nas moje siostry. Poszłyśmy gdzieś dalej. Opowiedziałam im wszystko. Po naradzie postanowiłyśmy, że to ja i Moon weźmiemy udział w zawodach. Serafin powiedziała, że prędzej udusiłaby Ayoko, niż by rywalizowała.
- A więc zgoda. Ja i Moon będziemy brać w tym udział. Ace ty wymyśl konkurencje. Sam
< Ace ? >
Od Ayoko do Serafiny cd
Postanowiłem dać waderze nauczkę. W miejscu po kałuży wyczarowałem portal do krainy cieni, po czym wepchnąłem tam waderę. Sam też tam wskoczyłem zamykając portal. Przyglądałem się Serafinie, jak próbowała otworzyć sobie wyjście jednak w krainie cienia, wszystkie wilki poza tymi z żywiołami nocy i ciemności nie mają mocy.
< Serafino?>
< Serafino?>
Os Ace'a do Lisy cd
- Dobra... Ale jeśli ty i jedna z twoich sióstr pokonacie mnie i Ace'a w tych zawodach. - uśmiechnął się Ayoko.
- Czy mnie szantażujesz? - spytała Lisa.
- Nie po prostu chce wyznaczyć wam jakieś warunki... - mruknął.
- Czemu wiem, że jeśli Lisa się zgodzi, to ucierpię w tych zawodach..? - mruknęłam, ale nikt mnie chyba nie usłyszał.
- To co?
- A skąd wiesz, że Ace się zgodzi? - spytała.
- Już się zgodził spójrz na niego jaki jest szczęśliwy! - wskazał na mnie łapą.
- Coś nie widzę...
- Bo on się cieszy w głębi duszy!
< Lisa?>
- Czy mnie szantażujesz? - spytała Lisa.
- Nie po prostu chce wyznaczyć wam jakieś warunki... - mruknął.
- Czemu wiem, że jeśli Lisa się zgodzi, to ucierpię w tych zawodach..? - mruknęłam, ale nikt mnie chyba nie usłyszał.
- To co?
- A skąd wiesz, że Ace się zgodzi? - spytała.
- Już się zgodził spójrz na niego jaki jest szczęśliwy! - wskazał na mnie łapą.
- Coś nie widzę...
- Bo on się cieszy w głębi duszy!
< Lisa?>
Od Serafin do Ayoko cd
- Ej ! Uważaj co robisz ! - warknęłam.
Postanowiłam się zemścić. Dzięki żywiołowi wody podniosłam wodę z kałuży i zrzuciłam ją na Ayoko
- Masz za swoje ! - zaśmiałam się
< Ayoko ? >
Postanowiłam się zemścić. Dzięki żywiołowi wody podniosłam wodę z kałuży i zrzuciłam ją na Ayoko
- Masz za swoje ! - zaśmiałam się
< Ayoko ? >
Od Ayoko do Serafiny cd
- To ty lepiej uważaj jak łazisz...! Myślisz, że jak jesteś dziewczyną to cię nie walne? - odpowiedziałem.
- Taki mocny jesteś tylko w gębie...
- No pewnie, pani wszystko wiedząca!
- Jeny zachowujesz się jak szczeniak! Ile ty masz lat, że przezywasz inne wilki!
- Każdy wiek jest dobry by przezywać inne wilki! - odpowiedziałem i łapą uderzyłem w pobliską kałuże, ochlapując Serafinę.
< Serafino?>
- Taki mocny jesteś tylko w gębie...
- No pewnie, pani wszystko wiedząca!
- Jeny zachowujesz się jak szczeniak! Ile ty masz lat, że przezywasz inne wilki!
- Każdy wiek jest dobry by przezywać inne wilki! - odpowiedziałem i łapą uderzyłem w pobliską kałuże, ochlapując Serafinę.
< Serafino?>
Od Lisy do Ace'a cd
- W sumie to niezły pomysł, ale u nas w watasze nie ma dużo rodzeństw, a jeżeli są to się nie dogadują i nie wezmą w tym udziału - odpowiedziałam
- Ale właśnie po to by było - burknął Ayoko
- Czego nie rozumiesz jak mówię : " nie wezmą w tym udziału " ?
- Ale....
- Posłuchaj. Nie lepiej jest abyście spędzili razem jeden dzień i szczerze porozmawiali ? Wyjaśnili sobie wszystko ? - spytałam
-...
< Ace ? >
- Ale właśnie po to by było - burknął Ayoko
- Czego nie rozumiesz jak mówię : " nie wezmą w tym udziału " ?
- Ale....
- Posłuchaj. Nie lepiej jest abyście spędzili razem jeden dzień i szczerze porozmawiali ? Wyjaśnili sobie wszystko ? - spytałam
-...
< Ace ? >
Od Ace'a do Lisy cd
- Eh... Po śmieci Ayoko na pewno! - powiedziałem.
- + 3 dni dla pewności, że nie żyję? - usłyszeliśmy głos mojego brata. Wyszedł zza drzew i usiadł obok nas.
- Śledziłeś nas czy co!? - warknęła Lisa.
- Można tak powiedzieć... - odpowiedział ziewając. - Ale szczerze mówiąc trochę tego żałuję... Nigdy w życiu tak się nie nudziłem...
- To po co nas właściwie śledziłeś? - spytała.
- Miałem pomysł na zacieśnienie więzi z moim bratem... - powiedział. - Tylko muszę to jakoś przedstawić alfie... A wiecie... Jestem dość nieśmiały...
- Co to za GENIALNY pomysł? - spytałem.
- Konkurs rodzeństw... Wiecie takie zawody, a może konkurs talentów z swoim bratem, siostrą jako asystentem... - mruknął.
< Liso?>
- + 3 dni dla pewności, że nie żyję? - usłyszeliśmy głos mojego brata. Wyszedł zza drzew i usiadł obok nas.
- Śledziłeś nas czy co!? - warknęła Lisa.
- Można tak powiedzieć... - odpowiedział ziewając. - Ale szczerze mówiąc trochę tego żałuję... Nigdy w życiu tak się nie nudziłem...
- To po co nas właściwie śledziłeś? - spytała.
- Miałem pomysł na zacieśnienie więzi z moim bratem... - powiedział. - Tylko muszę to jakoś przedstawić alfie... A wiecie... Jestem dość nieśmiały...
- Co to za GENIALNY pomysł? - spytałem.
- Konkurs rodzeństw... Wiecie takie zawody, a może konkurs talentów z swoim bratem, siostrą jako asystentem... - mruknął.
< Liso?>
Od Serafin do Ayoko cd
- Dobra nie wrzeszcz. - powiedziałam idąc do siebie
Byłam bardzo śpiąca, więc od razu zasnęłam. Rano, gdy szłam nad wodospad wpadł na mnie Ayoko.
- Uważaj jak łazisz ! - warknęłam
-...
< Ayoko ? >
Byłam bardzo śpiąca, więc od razu zasnęłam. Rano, gdy szłam nad wodospad wpadł na mnie Ayoko.
- Uważaj jak łazisz ! - warknęłam
-...
< Ayoko ? >
Od Lisy do Ace'a cd
- Ale zabierzesz mnie do tej Doliny kiedyś - odpowiedziałam
- Ale.....
- Obiecaj - uśmiechnęłam się
< Ace ?>
- Ale.....
- Obiecaj - uśmiechnęłam się
< Ace ?>
Od Ayoko do Serafiny cd
- Wybacz, ale chyba nie zrozumiałaś... Pomyliłaś jaskinie! A w sumie to korytarze... - burknąłem. - Do jaskini alf skręca się 3 jaskinie dalej.... - No chyba, że szłaś do jaskini Ace'a....
- Po co miałabym tam iść?!
- No ja też nie wiem...!
< Serafino?>
- Po co miałabym tam iść?!
- No ja też nie wiem...!
< Serafino?>
Od Ace'a do Lisy cd
- Wybacz, ale może zabiorę cię gdzieś indziej... Co ty na to? Pójdziemy w takie inne miłe miejsce? - spytałem.
< Liso?>
< Liso?>
niedziela, 29 czerwca 2014
Od Serafin do Ayoko cd
- Co ty robisz ! - wrzasnęłam
- To raczej ja się powinienem ciebie zapytać co tu robisz ! - odpowiedział
- Wracałam do jaskini !
- O tej porze !
- Tak ! Poszłam jeszcze w jedno miejsce - odpowiedziałam
- Dlaczego się tak to skradałaś ?!
- Ponieważ jest późno. Nie chciałam nikogo obudzić - odparłam - złaź ze mnie ! - warknęłam
< Ayoko ? >
- To raczej ja się powinienem ciebie zapytać co tu robisz ! - odpowiedział
- Wracałam do jaskini !
- O tej porze !
- Tak ! Poszłam jeszcze w jedno miejsce - odpowiedziałam
- Dlaczego się tak to skradałaś ?!
- Ponieważ jest późno. Nie chciałam nikogo obudzić - odparłam - złaź ze mnie ! - warknęłam
< Ayoko ? >
Od Lisy do Ace'a cd
- Mogę sprawić, że będziemy nie widzialni, a zwiadowcy nas nie wykryją. Też się znam na tych ich sztuczkach - powiedziałam - no proszę
-....
< Ace ? >
-....
< Ace ? >
Od Ayoko do Serafiny cd
Wróciłem do jaskini. W dzienniku zapisałem wszystko co udało mi się dotychczas ustalić o innych wilkach. Później położyłem się i zasnąłem. Obudziły mnie jednak kroki. Otworzyłem jedno oko i zobaczyłem w cieniu zarys wilka. Poczekałem, aż podejdzie bliżej i zaatakowałem. Wilk krzyknął znajomym głosem....
< Serafino?>
< Serafino?>
Od Ace'a do Lisy cd
- W...w sumie to niezbyt dobry pomysł... Ta dolina jest blisko mojej rodzinnej watahy... Gdyby Ayoko się dowiedział... - powiedziałem drżącym głosem.
- Ale przecież twoi rodzice nie żyją... Nie musisz się chyba tak martwić...
- Moi rodzice żyją, ale musiałem powiedzieć Ayoko, że nie... Do tego jeśli ktoś nas tam zobaczy to pewnie rodzice zaczną mnie szukać! A jak mnie znajdą to zaczną się te ich pytania!
< Liso?>
- Ale przecież twoi rodzice nie żyją... Nie musisz się chyba tak martwić...
- Moi rodzice żyją, ale musiałem powiedzieć Ayoko, że nie... Do tego jeśli ktoś nas tam zobaczy to pewnie rodzice zaczną mnie szukać! A jak mnie znajdą to zaczną się te ich pytania!
< Liso?>
Od Serafin do Ayoko cd
- Co ty się tak mnie uczepiłeś ?! - spytałam
- Nie wiem, tak jakoś - odpowiedział i poszedł
...
< Ayoko ? >
- Nie wiem, tak jakoś - odpowiedział i poszedł
...
< Ayoko ? >
Od Lisy do Ace'a cd
- Jej. Są piękne. Nie wiedziałam, że tu takie są - powiedziałam
Nastała chwila milczenia.
- Wiem ! - wykrzyknęłam nagle
- Co wiesz ? - zdziwił się Ace
- Pokażesz mi tą dolinę.... jak ona się nazywała ?
- Dolina Srebrnego Wiatru - podpowiedział
- Dzięki. Zabierzesz mnie tam ? Proszę
-...
< Ace ? >
Nastała chwila milczenia.
- Wiem ! - wykrzyknęłam nagle
- Co wiesz ? - zdziwił się Ace
- Pokażesz mi tą dolinę.... jak ona się nazywała ?
- Dolina Srebrnego Wiatru - podpowiedział
- Dzięki. Zabierzesz mnie tam ? Proszę
-...
< Ace ? >
Od Ayoko do Serafiny cd
- To co? Koniec tematów idziemy do swoich jaskiń! - powiedziałem i wstałem. - Naprawdę miło się rozmawiało... - uśmiechnąłem się pod nosem i poszedłem w stronę lasu. Serafina krzyknęła jeszcze za mną :
- ....
< Serafino?>
- ....
< Serafino?>
Od Ace'a do Lisy cd
- W takim razie może już pójdę, nie chcę ci przeszkadzać... - powiedziałem.
- Nie wygłupiaj się! - Lisa lekko walnęła mnie z łokcia. - I co podoba ci się tu? - spytała po chwili.
- Tak, jest tu takie świeże powietrze prawie jak w dolinie srebrnego wiatru, na południowy-zachód od mojej rodzinnej watahy... - wziąłem głęboki wdech. - O spójrz na tego motyla... - wskazałem na dużego barwnego motyla.
< Liso?>
- Nie wygłupiaj się! - Lisa lekko walnęła mnie z łokcia. - I co podoba ci się tu? - spytała po chwili.
- Tak, jest tu takie świeże powietrze prawie jak w dolinie srebrnego wiatru, na południowy-zachód od mojej rodzinnej watahy... - wziąłem głęboki wdech. - O spójrz na tego motyla... - wskazałem na dużego barwnego motyla.
< Liso?>
Od Serafin do Ayoko cd
- Jaaaasne...... Kiedyś wydawałeś się milszy. No może nie licząc Lisy - powiedziałam
- A to już inna sprawa - zachichotał
- No jasne....
-...
< Ayoko ? >
- A to już inna sprawa - zachichotał
- No jasne....
-...
< Ayoko ? >
Od Ayoko do Serafiny cd
- Akurat odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta i większości wilków znana... Taki już jestem.... - powiedziałem. - Ale musisz mi przyznać, że teraz nie jestem, aż ,,taki'' zły...
- ...
< Serafino?>
- ...
< Serafino?>
Od Lisy do Ace'a cd
- Zwiadowcy nie mają tu czego szukać. Ludzie nigdy się tak daleko nie zapuszczali. Hmm...... dziwne. No nic. Liliana pokaż Snow'owi tereny, a ty Ace jeżeli chcesz dalej zobaczyć co się zmieniło to chodź ze mną - powiedziałam i ruszyłam w drogę
Po dłuższej chwili doszliśmy tutaj :
- Co to za miejsce ? - spytał Ace
- Nikt o nim nie wie. Lubie tu przychodzić i siedzieć samemu - odpowiedziałam
< Ace ? >
Po dłuższej chwili doszliśmy tutaj :
- Co to za miejsce ? - spytał Ace
- Nikt o nim nie wie. Lubie tu przychodzić i siedzieć samemu - odpowiedziałam
< Ace ? >
Od Ace'a do Lisy cd
- To nie moja wina, ON mnie zatrzymał... - wskazałem na Snow'a.
- Tak najlepiej wszystko zrzucić na mnie... - prychnął. Nie zwróciłem na niego zbytniej uwagi. Zacząłem się zastanawiać, co kłusownicy robili w samym środku naszych terenów.
- Chyba zwiadowcy nie najlepiej się spisują... - mruknąłem.
- Eh? W sumie obrona terenów to nie ich działka... Oni co prawda patrolują, ale tereny innych watah...
< Liso?>
- Tak najlepiej wszystko zrzucić na mnie... - prychnął. Nie zwróciłem na niego zbytniej uwagi. Zacząłem się zastanawiać, co kłusownicy robili w samym środku naszych terenów.
- Chyba zwiadowcy nie najlepiej się spisują... - mruknąłem.
- Eh? W sumie obrona terenów to nie ich działka... Oni co prawda patrolują, ale tereny innych watah...
< Liso?>
Od Serafin do Ayoko cd
- Myślę, że Horus chciał zostać z ojcem. Ale dlaczego Diana i reszta odeszli nie wiem - odpowiedziałam
- Teraz ty
- Hmmm..... Może odpowiedz, dlaczego jesteś taki złośliwy - spytałam
-...
< Ayoko ? >
- Teraz ty
- Hmmm..... Może odpowiedz, dlaczego jesteś taki złośliwy - spytałam
-...
< Ayoko ? >
Od Ayoko do Serafiny cd
Chwilę się zastanawiałem po czym spytałem.
- Dlaczego Diana, Spring i Karmin odeszli, a Horus został?
< Serafino?>
- Dlaczego Diana, Spring i Karmin odeszli, a Horus został?
< Serafino?>
Od Lisy do Ace'a cd
Wraz z Snow'em przepędziliśmy kłusowników. Szybko podbiegłam do Liliany i magią wyleczyłam jej nogę.
- Dziękuję - zwróciłam się do ogiera
- Nie ma za co - odparł
Liliana również mu podziękowała. Ace przybiegł.
- Trochę się spóźniłeś - zaśmiałam się
-...
< Ace ?>
- Dziękuję - zwróciłam się do ogiera
- Nie ma za co - odparł
Liliana również mu podziękowała. Ace przybiegł.
- Trochę się spóźniłeś - zaśmiałam się
-...
< Ace ?>
Od Serafin do Ayoko cd
- Wydaje ci się. Poza tym Lisa nie zwraca na niego uwagi. Co ty się tak o nich troszczysz ? - zdziwiłam się
- Teraz moja kolei, aby zadać ci pytanie
- Pytaj - przewróciłam oczami
-....
< Ayoko ? >
- Teraz moja kolei, aby zadać ci pytanie
- Pytaj - przewróciłam oczami
-....
< Ayoko ? >
Od Ace'a do Lisy cd
Lisa była dla mnie za szybka i zgubiłem ją między zaroślami. W sumie to zaplątałem się w jeden, i nie mogłem się wydostać. Na szczęście zza drzew wyszedł mój przyjaciel.
- Snow! Szybko pomóż mi! - krzyknąłem do konia. - Chwila co ci jest?
- ... Tu jest okropnie gorąco... - burknął i przegryzł trzymające mnie pnącze.
- Do prawdy problem.... - mruknąłem. - Pogadamy o tym jak znajdę Lisę jej przyjaciółka ma kłopoty... Z resztą choć ze mną nie będziesz się nudzić!
Wbiegliśmy na jakąś polanę. Lisa walczyła tam z grupą myśliwych. Chciałem jej pomóc, ale Snow mnie zatrzymał...
- Pozwól, że ja pomogę... - powiedział i pocwałował na myśliwych przewracając ich i tratując.
< Liso?>
- Snow! Szybko pomóż mi! - krzyknąłem do konia. - Chwila co ci jest?
- ... Tu jest okropnie gorąco... - burknął i przegryzł trzymające mnie pnącze.
- Do prawdy problem.... - mruknąłem. - Pogadamy o tym jak znajdę Lisę jej przyjaciółka ma kłopoty... Z resztą choć ze mną nie będziesz się nudzić!
Wbiegliśmy na jakąś polanę. Lisa walczyła tam z grupą myśliwych. Chciałem jej pomóc, ale Snow mnie zatrzymał...
- Pozwól, że ja pomogę... - powiedział i pocwałował na myśliwych przewracając ich i tratując.
< Liso?>
Od Ayoko do Serafiny cd
- Czemu nie przeczytasz mi w myślach? - spytałem.
- Jak chcesz! - odpowiedziała. - Chwila... czemu nie mogę!? - zdziwiła się.
- Wiesz uważam, że takie moce naruszają trochę moją przestrzeń osobistą, więc gdy nie patrzałaś wyczarowałem barierę, dzięki której moje myśli są bezpieczne... - wytłumaczyłem.
- Ty wredny... - warknęła.
- Wredny?! Ha! Ja po prostu szanuje swoje prawa...
- Miałeś być miły!
- I jestem. Dlatego odpowiem ci na twoje pytanie... Otóż nie chciałbym sytuacji w której Lisa zostawiłaby Ace'a... Oczywiście jeśli dalej z sobą będą... Wiem jak Blue na nią patrzy...
< Serafino?>
- Jak chcesz! - odpowiedziała. - Chwila... czemu nie mogę!? - zdziwiła się.
- Wiesz uważam, że takie moce naruszają trochę moją przestrzeń osobistą, więc gdy nie patrzałaś wyczarowałem barierę, dzięki której moje myśli są bezpieczne... - wytłumaczyłem.
- Ty wredny... - warknęła.
- Wredny?! Ha! Ja po prostu szanuje swoje prawa...
- Miałeś być miły!
- I jestem. Dlatego odpowiem ci na twoje pytanie... Otóż nie chciałbym sytuacji w której Lisa zostawiłaby Ace'a... Oczywiście jeśli dalej z sobą będą... Wiem jak Blue na nią patrzy...
< Serafino?>
sobota, 28 czerwca 2014
Od Serafin do Ayoko cd
- Nie. Mi się nie podobał. Poza tym po co ci te informacje ? - spytałam
- Tak tylko pytam - odparł
- Jaaaaasne.....
- .....
- Teraz ty odpowiedz na moje pytanie, ale szczerze. Czemu zacząłeś się tym interesować. Po co cie te informacje. Co ty chcesz zrobić ?
< Ayoko ? >
- Tak tylko pytam - odparł
- Jaaaaasne.....
- .....
- Teraz ty odpowiedz na moje pytanie, ale szczerze. Czemu zacząłeś się tym interesować. Po co cie te informacje. Co ty chcesz zrobić ?
< Ayoko ? >
Od Ayoko do Serafiny cd
- Aha... Tyle mi wystarczy... - uśmiechnąłem się pod nosem. - Wiesz mówiłaś, że miał powodzenie to znaczy, że ty też się za nim uganiałaś? - spytałem.
- .....
- Nie chcesz mówić? Czy teraz to ty chcesz mi zadać pytanie?
< Serafino?>
- .....
- Nie chcesz mówić? Czy teraz to ty chcesz mi zadać pytanie?
< Serafino?>
Od Lisy do Ace'a cd
Biegłam w stronę dobiegającego dźwięku. Bałam się co jest z Lilianą. Gdy dobiegliśmy na miejsce zobaczyłam Lilianę otoczoną kłusownikami. Miała ranną nogę. Nie czekałam ani sekundy dłużej. Skoczyłam na nich. Chciałam odwrócić ich uwagę od niej.
< Ace ? >
< Ace ? >
Od Ace'a do Lisy cd
- On wie, że dużo dla mnie znaczy... Inaczej jeden z nas już by nie żył... - powiedziałem. - Ale spróbuję, w odpowiednim czasie... Spróbuję, a na razie... - chciałem coś powiedzieć, ale wyleciało mi z głowy gdy usłyszałem krzyk. - Słyszałaś? - spytałem.
- To chyba Liliana! - krzyknęła Lisa i pobiegła do Lasu, z które dochodził krzyk.
< Liso?>
- To chyba Liliana! - krzyknęła Lisa i pobiegła do Lasu, z które dochodził krzyk.
< Liso?>
Od Serafiny do Ayoko cd
- A co cię interesuje Blue ? - zdziwiłam się
- Tak tylko pytam - odparł obojętnie
- W szczenięcych latach byli przyjaciółmi. Kiedyś jej pomógł. To wszystko. Potem Lisa zajęła się swoimi sprawami, a Blue zaczął uganiać się za wszystkimi. Zresztą miał niezłe powodzenie. - odpowiedziałam
-....
< Ayoko ? >
- Tak tylko pytam - odparł obojętnie
- W szczenięcych latach byli przyjaciółmi. Kiedyś jej pomógł. To wszystko. Potem Lisa zajęła się swoimi sprawami, a Blue zaczął uganiać się za wszystkimi. Zresztą miał niezłe powodzenie. - odpowiedziałam
-....
< Ayoko ? >
Od Ayoko do Serafiny cd
- Możesz nie zrozumieć, ale nie widziałbym się w drużynie Lisy i Nijary... Lubię robić wszystko na własną rękę...A z innej beczki myślę, że Lisa nie pasuje do Ace'a... - mruknąłem.
- A może po prostu jesteś o niego zazdrosny...?
- Koniec tematu... Mam inne pytanie... Kim jest Blue dla Lisy, a może kim był?
< Serafino?>
- A może po prostu jesteś o niego zazdrosny...?
- Koniec tematu... Mam inne pytanie... Kim jest Blue dla Lisy, a może kim był?
< Serafino?>
Od Lisy do Ace'a cd
- I tak powinieneś porozmawiać. Nawet jeżeli się domyśli i coś zrobi to będziesz miał tą świadomość, że próbowałeś, a on, że nie jest dla ciebie obojętny - odpowiedziałam
-...
< Ace ? >
-...
< Ace ? >
Od Ace'a do Lisy cd
- Tylko wiesz.... Nie będzie go łatwo nakłonić do szczerej rozmowy. On nie lubi mówić o uczuciach sama widziałaś... - westchnąłem.
- Gdy cię poznałam, myślałam, że lubisz trudne wyzwania... - uśmiechnęła się.
- Bo lubiłem i lubię, ale trochę się boje, że Ayoko domyśli się, że to twój pomysł i zrobi ci jakiś głupi kawał...
< Liso?>
- Gdy cię poznałam, myślałam, że lubisz trudne wyzwania... - uśmiechnęła się.
- Bo lubiłem i lubię, ale trochę się boje, że Ayoko domyśli się, że to twój pomysł i zrobi ci jakiś głupi kawał...
< Liso?>
Od Serafin do Ayoko cd
- I po to chciałeś zdobyć róże ? - spytałam
- Tak - odparł
- A nie mogłeś po prostu powiedzieć Lisie o co ci chodzi i razem nie mogliście tego zrobić ?
- Wiesz.....
- Gdybyś z nią i Nijarą porozmawiał na pewno by ci pomogły
- Chciałyby wogóle ze mną rozmawiać ? - zdziwił się
- Napewno - odpowiedziałam
< Ayoko ? >
- Tak - odparł
- A nie mogłeś po prostu powiedzieć Lisie o co ci chodzi i razem nie mogliście tego zrobić ?
- Wiesz.....
- Gdybyś z nią i Nijarą porozmawiał na pewno by ci pomogły
- Chciałyby wogóle ze mną rozmawiać ? - zdziwił się
- Napewno - odpowiedziałam
< Ayoko ? >
Od Lisy do Ace'a cd
- Nie możesz z nim o tym porozmawiać ? Myślę, że on czuje się tutaj zagubiony. Nie wie co może go spotkać od strony innych wilków. Moim zdaniem szczera rozmowa z nim pomoże wam obu - odpowiedziałam
- Tak myślisz ? - spytał
- Tak. On jest zagubiony. Pewnie chodzi o to, że nie wie czy spotka się z akceptacją innych, dlatego jest zły
- ....
< Ace ? >
- Tak myślisz ? - spytał
- Tak. On jest zagubiony. Pewnie chodzi o to, że nie wie czy spotka się z akceptacją innych, dlatego jest zły
- ....
< Ace ? >
Od Ayoko do Serafiny cd
- Pewnie już wiesz, że mój brat wrócił... - powiedziałem...
- Wrócił?! A Lisa co z nią?! - spytała Serafina.
- O przepraszam... Pomyliłem się wracają...
- S...skąd to wiesz? - spytała,
- Przeczytaj mi w myślach... Nie chce mi się tłumaczyć...
- ...Więc nie jesteś prawdziwym Ayoko... Tylko jego kopią, zrodzoną z zaklęcia... Ty i on macie tą samą pamięć.. I to co widzi on widzisz ty, a to co widzisz ty widzi on.... - powiedziała.
- No... Jest to trochę podobne do podziału Ace'a.
- Czyli ty i ty znów staniecie się jednością, gdy wróci...?
- Po co pytasz skoro znasz odpowiedź....
- Czyli mogłeś z powrotem przywrócić Ace'a...
- Nie tu. Ja nie rzuciłem zaklęcia, a tylko ktoś kto je rzucił może je odczynić...
- Dlatego poszedłeś do pałacu...
- Tak, bo jego władca jest za to odpowiedzialny... Podpowiem ci tylko, że ja nie byłem wcześniej jego władcą...
< Serafino?>
- Wrócił?! A Lisa co z nią?! - spytała Serafina.
- O przepraszam... Pomyliłem się wracają...
- S...skąd to wiesz? - spytała,
- Przeczytaj mi w myślach... Nie chce mi się tłumaczyć...
- ...Więc nie jesteś prawdziwym Ayoko... Tylko jego kopią, zrodzoną z zaklęcia... Ty i on macie tą samą pamięć.. I to co widzi on widzisz ty, a to co widzisz ty widzi on.... - powiedziała.
- No... Jest to trochę podobne do podziału Ace'a.
- Czyli ty i ty znów staniecie się jednością, gdy wróci...?
- Po co pytasz skoro znasz odpowiedź....
- Czyli mogłeś z powrotem przywrócić Ace'a...
- Nie tu. Ja nie rzuciłem zaklęcia, a tylko ktoś kto je rzucił może je odczynić...
- Dlatego poszedłeś do pałacu...
- Tak, bo jego władca jest za to odpowiedzialny... Podpowiem ci tylko, że ja nie byłem wcześniej jego władcą...
< Serafino?>
Od Ace'a do Lisy cd
- W sumie to dobrze, że dużo się nie zmieniło... - powiedziałem.
- Miałeś mi wytłumaczyć te dziwne zachowania Ayoko... - przypomniała mi Lisa.
- No... tak...? Hm... Od czego by tu zacząć...
- Najlepiej od początku... - wtrąciła.
- Więc... Wiesz, że Ayoko został zesłany do innego wymiaru, gdy byliśmy dziećmi... - Lisa kiwnęła głową. - I po powrocie z niego dalej był szczeniakiem... Wiesz mam teorię, że w tamtym wszechświecie dorósł i umarł parę razy... I odradzał się wiele razy. Bo pamiętasz, że od dnia w którym tu przybył był wyjątkowo inteligentny... Nie mógł zdobyć takiej wiedzy w tak krótkim czasie... Sama wiesz jak nauka może długo trwać. - powiedziałem.
- No tak, ale dlaczego tak się zachowuje...?
- Nie wiemy co przeżył w tamtych życiach... Mógł się nabawić długotrwałych urazów do innych... Nie wiadomo też kim był...
< Liso?>
- Miałeś mi wytłumaczyć te dziwne zachowania Ayoko... - przypomniała mi Lisa.
- No... tak...? Hm... Od czego by tu zacząć...
- Najlepiej od początku... - wtrąciła.
- Więc... Wiesz, że Ayoko został zesłany do innego wymiaru, gdy byliśmy dziećmi... - Lisa kiwnęła głową. - I po powrocie z niego dalej był szczeniakiem... Wiesz mam teorię, że w tamtym wszechświecie dorósł i umarł parę razy... I odradzał się wiele razy. Bo pamiętasz, że od dnia w którym tu przybył był wyjątkowo inteligentny... Nie mógł zdobyć takiej wiedzy w tak krótkim czasie... Sama wiesz jak nauka może długo trwać. - powiedziałem.
- No tak, ale dlaczego tak się zachowuje...?
- Nie wiemy co przeżył w tamtych życiach... Mógł się nabawić długotrwałych urazów do innych... Nie wiadomo też kim był...
< Liso?>
Od Serafin do Ayoko cd
- Ty być miłym ? Jakoś nie widzę cie w tej roli - odparłam
- Postaram się
- ....... Nie wierzę, że to robię - powiedziałam idąc w stronę wzgórza
< Ayoko ? >
- Postaram się
- ....... Nie wierzę, że to robię - powiedziałam idąc w stronę wzgórza
< Ayoko ? >
Od Lisy do Ace'a cd
- Co ci mogę jeszcze powiedzieć. Jak już widziałeś nasza wataha się powiększyła. Niestety Diana odeszła i nie tylko ona. Tereny niewiele się zmieniły.
- To wszystko ? - spytał
- Chyba..... Nie wiem, nie jestem pewna. Wiesz...... ja też niewiele widziałam przez jakiś czas co się działo w watasze
< Ace ? >
- To wszystko ? - spytał
- Chyba..... Nie wiem, nie jestem pewna. Wiesz...... ja też niewiele widziałam przez jakiś czas co się działo w watasze
< Ace ? >
Od Ayoko do Serafiny cd
- A jeśli postaram się być miły to zostaniesz? - spytałem.
- ......
< Serafina?>
- ......
< Serafina?>
Od Ace'a do Lisy cd
- Więc... Ayoko mówił, że przez cały ten czas, albo płakałaś, albo... - zacząłem.
- Nie powinieneś tak często go słuchać... - burknęła Lisa.
- Pewnie jesteś strasznie zła, że przegapiłem walentynki... Wiesz moja dusza była w innych ciałach... Do tego jednym żeńskim.... Dziwnie by było...
- Co ty mówisz.? - przerwała mi Lisa. - Strasznie bełkoczesz...
- To przez to, że się cieszę... Chce ci też jakoś to wynagrodzić... No cóż to później opowiadaj co tam słychać...
< Lisa?>
- Nie powinieneś tak często go słuchać... - burknęła Lisa.
- Pewnie jesteś strasznie zła, że przegapiłem walentynki... Wiesz moja dusza była w innych ciałach... Do tego jednym żeńskim.... Dziwnie by było...
- Co ty mówisz.? - przerwała mi Lisa. - Strasznie bełkoczesz...
- To przez to, że się cieszę... Chce ci też jakoś to wynagrodzić... No cóż to później opowiadaj co tam słychać...
< Lisa?>
piątek, 27 czerwca 2014
Od Serafin do Ayoko cd
- Co ty tu robisz ? - spytał Ayoko
- Chciałam posiedzieć przy świetle, a stąd go najlepiej widać. Ale skoro ty tu jesteś to ja już pójdę - odparłam
< Ayoko ? >
- Chciałam posiedzieć przy świetle, a stąd go najlepiej widać. Ale skoro ty tu jesteś to ja już pójdę - odparłam
< Ayoko ? >
Od Lisy do Ace'a cd
Poszłam do jaskini. Byłam szczęśliwa. Szybko położyłam się spać, a że byłam strasznie zmęczona to szybko zasnęłam. Rano poszłam się spotkać z Ace'm.
- Więc..... pewnie jesteś ciekawy czy się tu coś zmieniło ? - spytałam
- Jestem - odpowiedział
- Chodź. Po drodze opowiem ci wszystko co się wydarzyło gdy ciebie nie było - uśmiechnęłam się
< Ace ? >
- Więc..... pewnie jesteś ciekawy czy się tu coś zmieniło ? - spytałam
- Jestem - odpowiedział
- Chodź. Po drodze opowiem ci wszystko co się wydarzyło gdy ciebie nie było - uśmiechnęłam się
< Ace ? >
Od Ayoko do Serafiny cd
Odszedłem w swoją stronę. Spacerowałem po terenach watahy do zmroku. W końcu usiadłem na jakimś wzgórzu. Księżyc świecił jasno. Zmrużyłem lekko oczy. Nagle usłyszałem za sobą szelest. Odwróciłem się i zobaczyłem Serafinę.
< Serafino?>
< Serafino?>
Od Ace'a do Lisy cd
- To dobranoc i do zobaczenia! - uśmiechnąłem się i pobiegłem za Ayoko, który odszedł, kawałek, gdy nie patrzałem.
< Liso?>
< Liso?>
Od Serafin do Ayoko cd
- Nie i nie zamierzam. Nie będę nigdy taka jak ty - odparłam stanowczo i odeszłam
< Ayoko ? >
< Ayoko ? >
Od Lisy do Ace'a cd
- Ten jak zwykle narzeka - przewróciłam oczami
- Masz z tym problem ?! - spytał
- Nie...... nie mam z tym problemu - odpowiedziałam spokojnie
Gdy zbliżał się wieczór byliśmy na miejscu. Wreszcie. Byłam strasznie zmęczona. Postanowiłam od razu pójść do swojej jaskini.
- Ayoko. Przypomnij Ace'owi gdzie jest wasza jaskinia - powiedziałam
Basior tylko coś odburknął.
< Ace ? >
- Masz z tym problem ?! - spytał
- Nie...... nie mam z tym problemu - odpowiedziałam spokojnie
Gdy zbliżał się wieczór byliśmy na miejscu. Wreszcie. Byłam strasznie zmęczona. Postanowiłam od razu pójść do swojej jaskini.
- Ayoko. Przypomnij Ace'owi gdzie jest wasza jaskinia - powiedziałam
Basior tylko coś odburknął.
< Ace ? >
Od Ace'a do Lisy cd
- Ayoko znalazł dziewczynę? - uśmiechnąłem się.
- Nie. I nigdy nie znajdzie. - zachichotała Lisa. Na szczęście mój brat jej nie usłyszał.
Wyszliśmy z zamku. Śnieg nie padał.
- Więc opuścimy ta krainę za pozwolenie. Jak dobrze pójdzie to pod wieczór będziemy w domu... - powiedział Snow.
- Było by szybciej, gdybyś nas podwiózł, leniwa szkapo... - mruknął Ayoko.
< Liso?>
- Nie. I nigdy nie znajdzie. - zachichotała Lisa. Na szczęście mój brat jej nie usłyszał.
Wyszliśmy z zamku. Śnieg nie padał.
- Więc opuścimy ta krainę za pozwolenie. Jak dobrze pójdzie to pod wieczór będziemy w domu... - powiedział Snow.
- Było by szybciej, gdybyś nas podwiózł, leniwa szkapo... - mruknął Ayoko.
< Liso?>
Od Serafin do Ayoko cd
- Po pierwsze - nie zazdroszczę jej tego, że ma partnera. Cieszę się z tego. Pamiętasz co się z nią działo kiedy Ace odszedł. Pon drugie - nie jestem od niej ładniejsza. Po trzecie - nie jesteśmy do siebie podobni - odparłam
- Tylko ci się wydaje - uśmiechnął się
- Nie. Ja nie jestem zła i złośliwa
< Ayoko ? >
- Tylko ci się wydaje - uśmiechnął się
- Nie. Ja nie jestem zła i złośliwa
< Ayoko ? >
Od Ayoko do Serafiny cd
Wstałem i wytarłem krew z pyska. Poszedłem w stronę, w którą uciekła. Zobaczyłem ją. Było mi jej żal, jednak urodziłem się zły... Więc postanowiłem jeszcze trochę jej podokuczać...
- Dzidzia płaczka? - powiedziałem.
- Spadaj... - warknęła cicho...
- Nawet nie wiesz jak podobni jesteśmy... - mruknąłem.
- Nie prawda... - odpowiedziała i próbowała odejść.
- Nie prawda? Ty zazdrościsz siostrze tego, że nie jest już sama... Chociaż przyznasz, że jesteś od niej ładniejsza... A ja zazdroszczę Ace'owi jego mocy.... - krzyknąłem za nią.
< Serafino?>
- Dzidzia płaczka? - powiedziałem.
- Spadaj... - warknęła cicho...
- Nawet nie wiesz jak podobni jesteśmy... - mruknąłem.
- Nie prawda... - odpowiedziała i próbowała odejść.
- Nie prawda? Ty zazdrościsz siostrze tego, że nie jest już sama... Chociaż przyznasz, że jesteś od niej ładniejsza... A ja zazdroszczę Ace'owi jego mocy.... - krzyknąłem za nią.
< Serafino?>
Od Lisy do Ace'a cd
- Już to zrobiłeś - uśmiechnęłam się
Wracaliśmy do watahy. Cieszyłam się, że to już koniec, jednak było mi trochę szkoda, że Nijara i Nefio odeszli. Będę on nich zawsze pamiętać.
- A więc..... co się działo kiedy mnie nie było ? - ciszę przerwał Ace
- Dużo by opowiadać - odpowiedziałam
< Ace ? >
Wracaliśmy do watahy. Cieszyłam się, że to już koniec, jednak było mi trochę szkoda, że Nijara i Nefio odeszli. Będę on nich zawsze pamiętać.
- A więc..... co się działo kiedy mnie nie było ? - ciszę przerwał Ace
- Dużo by opowiadać - odpowiedziałam
< Ace ? >
Od Ace'a do Lisy cd
- Ayoko dlaczego odszedłem? - spytałem brata.
- Hm... Bo umarłeś?
- Ja się pytam... - mruknąłem.
- Co ci mogę powiedzieć... ,,Ach te wadery".... - zachichotał Ayoko Po czym zwrócił się do mnie - No dalej pantoflarzu przepraszaj...
Westchnąłem.
- Więc Liso... Mógłbym ci jakoś wynagrodzić to, że umarłem, bo chciałem cię ratować?
< Liso>
- Hm... Bo umarłeś?
- Ja się pytam... - mruknąłem.
- Co ci mogę powiedzieć... ,,Ach te wadery".... - zachichotał Ayoko Po czym zwrócił się do mnie - No dalej pantoflarzu przepraszaj...
Westchnąłem.
- Więc Liso... Mógłbym ci jakoś wynagrodzić to, że umarłem, bo chciałem cię ratować?
< Liso>
Od Serafin do Ayoko cd
- Nienawidzę cie ! - warknęłam
Odepchnęłam go i odeszłam. Poszłam nad wodospad. Jeszcze raz przypomniały mi się słowa Ayoko. Zrobiło mi się smutno. To nie sprawiedliwe, że Karmin odszedł.
< Ayoko ? >
Odepchnęłam go i odeszłam. Poszłam nad wodospad. Jeszcze raz przypomniały mi się słowa Ayoko. Zrobiło mi się smutno. To nie sprawiedliwe, że Karmin odszedł.
< Ayoko ? >
Od Lisy do Ace'a cd
- Ty nie masz uczuć - uśmiechnęłam się do Ayoko - a ciebie zabije - zwróciłam się do Ace'a
- Za co ? - zdziwił się
- Za to co zrobiłeś ! Że mnie zostawiłeś ! - odparłam
Ace spojrzał się na mnie zdziwiony.
< Ace ? >
- Za co ? - zdziwił się
- Za to co zrobiłeś ! Że mnie zostawiłeś ! - odparłam
Ace spojrzał się na mnie zdziwiony.
< Ace ? >
Od Ayoko do Serafiny cd
Wskoczyła na mnie. Przewróciłem się i zacząłem się śmiać...
- Więc tak go wystraszyłaś!
- Siedź cicho! - warknęła i uderzyła mnie w pysk... Strużka krwi po chwili zaczęła wypływać z moich ust...
- Naprawdę zaczynam cię lubić... - uśmiechnąłem się.
< Serafino?>
- Więc tak go wystraszyłaś!
- Siedź cicho! - warknęła i uderzyła mnie w pysk... Strużka krwi po chwili zaczęła wypływać z moich ust...
- Naprawdę zaczynam cię lubić... - uśmiechnąłem się.
< Serafino?>
Od Ace'a do Lisy cd
- Liso wszystko ci wytłumaczę te wszystkie jego huśtawki nastroju, ale później musimy wracać... - uśmiechnąłem się. - Snow idziesz z nami? - zwróciłem się do ogiera.
- ... Już nic mnie tu nie trzyma... - odpowiedział i włożył różę na jej miejsce.
- Zobaczysz spodoba ci się tam... - powiedziałem. - No Liso jak bardzo za mną tęskniłaś?! - uśmiechnąłem się lekko.
- W... - Ayoko chciał coś powiedzieć, ale mój wzrok odciągnął go od tej myśli... - Więc co stało się z Nijarą i Nafjo? -spytał po chwili.
- Rozpłynęli się... Ale ich wspomnienie zawsze we mnie pozostanie.
- Tak słodkie, że się zrzygam... - prychnął Ayoko.
< Liso?>
- ... Już nic mnie tu nie trzyma... - odpowiedział i włożył różę na jej miejsce.
- Zobaczysz spodoba ci się tam... - powiedziałem. - No Liso jak bardzo za mną tęskniłaś?! - uśmiechnąłem się lekko.
- W... - Ayoko chciał coś powiedzieć, ale mój wzrok odciągnął go od tej myśli... - Więc co stało się z Nijarą i Nafjo? -spytał po chwili.
- Rozpłynęli się... Ale ich wspomnienie zawsze we mnie pozostanie.
- Tak słodkie, że się zrzygam... - prychnął Ayoko.
< Liso?>
Od Serafin do Ayoko cd
- Ty mały, wredny.... ! - wrzasnęłam i na niego skoczyłam
Wściekłam się. Nie wiedziałam co robię. Nie panowałam nad sobą. ....
< Ayoko ? >
Wściekłam się. Nie wiedziałam co robię. Nie panowałam nad sobą. ....
< Ayoko ? >
Od Lisy do Ace'a cd
- Tak, tak. Przed chwilą pokazałeś nam swój gniew - odpowiedziałam
- Zaraz..... - wściekł się Ayoko
- Przestańcie ! - przerwał nam Ace
- Wybacz - odparłam i spojrzałam w dół
< Ace ? >
- Zaraz..... - wściekł się Ayoko
- Przestańcie ! - przerwał nam Ace
- Wybacz - odparłam i spojrzałam w dół
< Ace ? >
Od Ayoko do Serafiny cd
- Babo to co słyszysz w moich myślach to czasami kłamstwo... Jesteś taka powierzchowna, że nic dziwnego, że ten twój... Karmin?! tak ? Cię zostawił...
< Serafino?>
< Serafino?>
Od Ace'a do Lisy cd
- Nie zachowuj się jak dziecko... - westchnąłem. - To ci nic nie dam... Nawet gdybyś pokonał mnie w walce co by ci to dało... Rodzice dawno nie żyją... I TAK nie kochali cię... Ale JA TAK! Braciszku! To nie musi się tak kończyć... Masz jeszcze szansę być szczęśliwy... Pomogę ci... Nie musisz się bać, że Lisa mnie od ciebie zabierze...
- Co? - Lisa dziwnie się na mnie spojrzała.
- ... - Ayoko milczał.
- No weź odłóż tego badyla i choć! Zrobimy sobie męski wieczór jak chcesz ... - mówiłem.
Lisa miała ze zdziwienia coraz większe oczy...
- Wiem, ze lubisz mi dokuczać, ale to byłaby już przesada... No choć...
- ..........No...no dobra... Ale jeśli twoja panna rozgada, że tak po prostu wam odpuściłem, bo za tobą tęskniłem to wszyscy POCZUJECIE MÓJ GNIEW!!!!
< Liso >
- Co? - Lisa dziwnie się na mnie spojrzała.
- ... - Ayoko milczał.
- No weź odłóż tego badyla i choć! Zrobimy sobie męski wieczór jak chcesz ... - mówiłem.
Lisa miała ze zdziwienia coraz większe oczy...
- Wiem, ze lubisz mi dokuczać, ale to byłaby już przesada... No choć...
- ..........No...no dobra... Ale jeśli twoja panna rozgada, że tak po prostu wam odpuściłem, bo za tobą tęskniłem to wszyscy POCZUJECIE MÓJ GNIEW!!!!
< Liso >
Od Serafin do Ayoko cd
- Jest jedna mała różnica. Ja nie chce zabić swojej siostry ! Nie traktowałam jej tak, jak ty swojego barta ! - odpowiedziałam
- Ty nic o mnie nie wiesz
- Wiem i to dużo
< Ayoko ? >
- Ty nic o mnie nie wiesz
- Wiem i to dużo
< Ayoko ? >
Od Ayoko do Serafiny cd
- Powiedz mi ty też na pewno kłóciłaś się z siostrą... - powiedziałem. - I po mimo tego dalej ją kochasz.... I jesteś gotowa ryzykować starcie ze mną by dowiedzieć się czy wszystko u niej gra? Więc powiem ci, że tak...
< Serafino?>
< Serafino?>
Od Lisy do Ace'a cd
- Ace ?! - wykrzyknęłam
Nie mogłam uwierzyć w to co zobaczyłam. Myślałam, że to sen i zaraz się obudzę. Z moich rozmyśleń wyrwał mnie Ayoko krzyczący do Ace'a.
- Walcz ze mną !
- Ayoko przestań - odpowiedział Ace
- Nie !
< Ace ? >
Nie mogłam uwierzyć w to co zobaczyłam. Myślałam, że to sen i zaraz się obudzę. Z moich rozmyśleń wyrwał mnie Ayoko krzyczący do Ace'a.
- Walcz ze mną !
- Ayoko przestań - odpowiedział Ace
- Nie !
< Ace ? >
Od Ace'a do Lisy cd
Otworzyłem oczy. Byłem w lodowym pałacu. Przede mną stało lustro a w nim... Nie było mojego odbicia tylko odbicie Nafio i Nijary... Wiedziałem co się stało...
- Dziękuję wam za wszystko... - szepnąłem.
Usłyszałem nagle krzyk Lisy. Zbiegłem po schodach w stronę hałasu. Zobaczyłem jak walczy z Ayoko.
- Ayoko?! Lisa przestańcie?! - krzyknąłem.
- No nareszcie! Gotowy by sprawdzić, który z nas jest lepszy!? - zawołał Ayoko.
Spojrzałem na Lisę, a ona spojrzała na mnie. Czułem się inaczej niż wcześniejszej...
< Liso!?>
- Dziękuję wam za wszystko... - szepnąłem.
Usłyszałem nagle krzyk Lisy. Zbiegłem po schodach w stronę hałasu. Zobaczyłem jak walczy z Ayoko.
- Ayoko?! Lisa przestańcie?! - krzyknąłem.
- No nareszcie! Gotowy by sprawdzić, który z nas jest lepszy!? - zawołał Ayoko.
Spojrzałem na Lisę, a ona spojrzała na mnie. Czułem się inaczej niż wcześniejszej...
< Liso!?>
Od Ayoko do Serafiny cd
- Skąd wiesz, że nie? Może ja po prostu się z tobą droczę? - uśmiechnąłem się i wstałem. - Możesz nie wierzyć, ale bardzo chcę aby wrócił... Bądź co bądź to moja jedyna prawdziwa rodzina...
< Serafina?>
< Serafina?>
Od Serafin do Ayoko cd
- Poczekaj jak Ace wróci ! - krzyknęłam
- On nie wróci ! - zaśmiał się
- Ty wiesz, że on wróci, ale nie chcesz tego przyznać - uśmiechnęłam się
< Ayoko ? >
- On nie wróci ! - zaśmiał się
- Ty wiesz, że on wróci, ale nie chcesz tego przyznać - uśmiechnęłam się
< Ayoko ? >
Od Lisy do Nijary cd
Zobaczyłam, że Nijara leży na ziemi. Skoczyłam szybko do Ayoko i go odepchnęłam. Róża wyleciała mu z zębów.
- Zostaw ją ! - krzyknęłam
Ayoko nic nie odpowiedział tylko pobiegł w stronę róży. Jednak szybko się teleportowałam i ja zabrałam. Musiałam odciągnąć jak najdłużej Ayoko od Nijary. Nie wiedziałam co się z nią dzieje.
- Oddawaj różę ! - wrzeszczał wściekły Ayoko
- Najpierw mnie złap ! - uśmiechnęłam się
Ayoko używał najliczniejszych zaklęć. Z każdą chwilą był coraz bardziej wściekły.
< Nijara ? >
- Zostaw ją ! - krzyknęłam
Ayoko nic nie odpowiedział tylko pobiegł w stronę róży. Jednak szybko się teleportowałam i ja zabrałam. Musiałam odciągnąć jak najdłużej Ayoko od Nijary. Nie wiedziałam co się z nią dzieje.
- Oddawaj różę ! - wrzeszczał wściekły Ayoko
- Najpierw mnie złap ! - uśmiechnęłam się
Ayoko używał najliczniejszych zaklęć. Z każdą chwilą był coraz bardziej wściekły.
< Nijara ? >
Od Ayoko do Serafiny cd
- Tak.. tak... Teraz coś mi w tej mojej łepetynie dzwoni... Wiesz nie łatwo jest być złym w tych czasach... - powiedziałem.
- To dopiero masz problem! - warknęła. - Ostrzegam, jeśli mojej siostrze spadnie chociaż włos z czubka ogona...
- To co wyrzucisz mnie z watahy? Ukażesz mnie w bolesny sposób... No dalej powiedz! Twoje groźby zaczynają mnie ciekawić!
< Serafina?>
- To dopiero masz problem! - warknęła. - Ostrzegam, jeśli mojej siostrze spadnie chociaż włos z czubka ogona...
- To co wyrzucisz mnie z watahy? Ukażesz mnie w bolesny sposób... No dalej powiedz! Twoje groźby zaczynają mnie ciekawić!
< Serafina?>
Od Nijary do Lisy cd
- Ayoko! To wszystko nie musi się tak kończyć! Wiem, że dużo przeszedłeś! Ace mi opowiadał! Czy naprawdę chcesz się mścić na kimś komu kiedykolwiek na tobie zależało, a może nawet zależy!? - krzyknął Snow Desert.
- Mścić się.. na nim... Heh.. o dobre. Bo do Ace'a nic nie mam... Chce tylko by inni cierpieli... Tak jak ja, gdy moi rodzice się mnie pozbyli! A gdy wszystkim dam to co im się należy... To.. no cóż samemu nudno by mi się żyło... Więc prawdopodobnie mam w planach wskrzeszenie Ace'a. A teraz wyjmij z wadery różę. To nie rozkaz... Po prostu szacuje, że zostało jej jakieś 2 minuty życia... - powiedział Ayoko i cofnął się w kąt.
Desert nie tracił czasu i podbiegł z Lisą do dziwnego lustra. Po chwili z Lisy wyleciała róża. W tym momencie Ayoko podskoczył i chwycił ja w zęby.
- A teraz.. czas bym stoczył swoją ostateczną walkę z moim bratem... - Spojrzał na mnie. Poczułam się słabo. Chyba upadłam i usłyszałam głos mojego brata Niefio... Czułam, jak się zmieniam.
< Liso przywracamy Ace'a!>
- Mścić się.. na nim... Heh.. o dobre. Bo do Ace'a nic nie mam... Chce tylko by inni cierpieli... Tak jak ja, gdy moi rodzice się mnie pozbyli! A gdy wszystkim dam to co im się należy... To.. no cóż samemu nudno by mi się żyło... Więc prawdopodobnie mam w planach wskrzeszenie Ace'a. A teraz wyjmij z wadery różę. To nie rozkaz... Po prostu szacuje, że zostało jej jakieś 2 minuty życia... - powiedział Ayoko i cofnął się w kąt.
Desert nie tracił czasu i podbiegł z Lisą do dziwnego lustra. Po chwili z Lisy wyleciała róża. W tym momencie Ayoko podskoczył i chwycił ja w zęby.
- A teraz.. czas bym stoczył swoją ostateczną walkę z moim bratem... - Spojrzał na mnie. Poczułam się słabo. Chyba upadłam i usłyszałam głos mojego brata Niefio... Czułam, jak się zmieniam.
< Liso przywracamy Ace'a!>
Subskrybuj:
Posty (Atom)