- Ayoko znalazł dziewczynę? - uśmiechnąłem się.
- Nie. I nigdy nie znajdzie. - zachichotała Lisa. Na szczęście mój brat jej nie usłyszał.
Wyszliśmy z zamku. Śnieg nie padał.
- Więc opuścimy ta krainę za pozwolenie. Jak dobrze pójdzie to pod wieczór będziemy w domu... - powiedział Snow.
- Było by szybciej, gdybyś nas podwiózł, leniwa szkapo... - mruknął Ayoko.
< Liso?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz