- Aaa... Nie ma za co.- powiedziałam łagodnie z uśmiechem.
Serafin spędziła u mnie cały dzień. Pomogła przyrządzić mi kilka eliksirów a ja nauczyłam ją trochę. Wadera okazała się być zdolną i pracowitą. Taka dziewczyna to prawdziwy skarb.
Kiedy słońce chyliło się już ku zachodowi.
- Żegnaj Diano.- powiedziała odchodząc.
- Jeśli będziesz chciała to przyjdź jutro.- uśmiechnęłam się.
< Serafin?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz