-Demi, nie pamiętasz mnie? To ja, Leo?-Mówiłem.
-Znamy się?-Pytała podejrzliwie.
-Tak! Bardzo dobrze! Demi!-Krzyczałem.
-Nie kojarzę Cię.-Katsię wypierała się.
Nie wiedziałem, co robić. Rzuciłem się na zdradzieckie stworzenie, ale ono zniknęło. Wciąż chodziły mi jeszcze jego słowa. Nagle pocałowałem ją.
-To powinno Ci wrócić pamięć.
(Demi?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz