W końcu wymówiłem ostatnie słowa zaklęcia....
Eksplozja to tylko pamiętam....
Obudziłem się.... obok mnie stał mały wilk....
- Braciszku! Nareszcie wstałeś...- uśmiechnął się....
- Ja nie... nie mam rodzeństwa....- odpowiedziałem otumaniony...
- Głupek! Przecież tu jestem!- warknął szczeniak...
Czułem coś dziwnego ciemną moc... jednak nie wiedziałem, gdzie.... Nagle do jaskini wbiegła Lilianna i Lisa.
- Co tu się stało!?- spytała Lisa.
- Ja.... nie wiem nie pamiętam.....- powiedziałem.
- Bawiliśmy się- odpowiedział szczeniak.
< Liso?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz