Chodziłam bezcelowo po lesie. Nuciłam różne piosenki i nie tylko... cieszyłam się, że jestem teraz w watasze, ale nie ma tu absolutnie nic ciekawego. ;c
Szłam tak rozglądając się gdy nagle... wpadłam do zakrytej dziury. Byłam oszołomiona i nie miałam pojęcia co robić.
-To pewnie pułapka myśliwych.- zaniepokoiłam się. Przez chwilę kompletnie nie wiedziałam co robić.
-POMOCY!!!- krzyczałam. Próbowałam się stamtąd wydostać, ale dół był zbyt głęboki.
-POMOCY!!!- znów krzyknęłam. Robiłam to co chwilę, aż ktoś przyjdzie i mnie wyciągnie.
<Ktoś dokończy?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz