- Ale niedawno widziałam ją z moim Horusem.- powiedziałam zaniepokojona problemem Moon.
- Tak, ale chyba coś nie tak, bo do mnie też rzadko się odzywa, boję się o nią.- mówiła.
- Z tego co wiem to ona i Horus przez jakiś czas nawet spacerowali ze sobą, ale i tak mój syn rzadko mi się zwierza. Może warto z nią porozmawiać.
- Nie wiem, nie chcę jej sprawić przykrości bo mieszam się w jej sprawy.- mówiła.
- A ja sądzę, że może jest bardo nieśmiała a my możemy jej pomóc.
- Tak sądzisz?
- Tak. A teraz chodź.- powiedziałam i ruszyłyśmy do Moon.
Wadera leżała nad jeziorkiem i wodziła łapą po wodzie. Była zamyślona.
- Moon...- zaczęłam.
< Moon?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz