Stałam nieruchomo wpatrzona w pałac. Nie wiedziałam co mam robić. Byłam słaba. Było mi strasznie zimno. Słyszałam jakiś głos, który mówił mi abym poszła do pałacu, a drugi mówił, abym stąd uciekła. Jakaś siła, kazała mi iść, ale się powstrzymywałam.
- Lisa ! Lisa nic ci nie jest ?! - spytałam Nijara
- Co ? - spytałam jakby wyrwana z jakiegoś transu
- Co ci jest ? - zdziwiła się
- Ja.... nic...... nie wiem w sumie - odparłam
- Chodźmy szybko - powiedziała stanowczo wadera i pobiegła w stronę pałacu
Biegłam za nią. Jednak czułam jak mnie coś powstrzymuje. Nagle upadłam. Nie miałam już sił.
- Lisa wstawaj ! - usłyszałam
- Poczekaj. Nie mogę - odpowiedziałam
- Nie możemy czekać ! - krzyknęła i mnie pociągnęła.
Gdy byłyśmy 100 metrów od pałacu wpadłyśmy na pole siłowe.
- O co chodzi ? - zdziwiłyśmy się
Nie wiedziałyśmy, czemu tak jest. W moich księgach nic o tym nie było napisane.
- Co teraz zrobimy ? - spytałam
-..... - Nijara nie odpowiedziała
< Nijara ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz