Stałam chwilę... Zastanawiałam się co dalej... W końcu udało mi się coś wymyślić...
- Mamy coś czego chcesz wpuść nas! - krzyknęłam.
Lisa dziwnie się na mnie spojrzała. Podbiegłam do niej i wzięłam ją na barana... Dziwna bariera rozstąpiła się przed nami. Zaczęłam iść najszybciej jak się dało do środka. Wiem, że Ace mnie ostrzegał... Ale czułam, że on zrobiłby to samo nawet jeśli sam by sobie tego zabronił. Zaczęło mnie zastanawiać kto był władcą tej krainy...
- Skąd wiedziałaś, że ten ktoś nas wpuści? - spytała drżącym głosem Lisa.
- Przyjaciel mi powiedział... - odpowiedziałam i przekroczyłam bramę pałacu... Wszystko co w nim było, było z lodu... Nagle zobaczyłam coś czarnego za lodową ścianą. - Wyłaź! Tchórzu! - krzyknęłam.
- Mówisz o tchórzostwie, a spójrz w czyim pałacu jesteś... - powiedział znajomy głos.
I wtem zza lodowych drzwi wyszedł Ayoko... Serce zaczęło mi bić mocniej... To jego zamek... Przecież był bratem Ace.... Po co mu róża! Tysiące pytań nasunęło mi się na język.. Jednak to Lisa powiedziała coś do niego pierwsza...
< Liso?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz