Biegłam za tym zapachem...-Laura chodź szybko!-Zawołałam waderę....ale jej nie było...Nagle niebo zrobiło się czarne...ziemia czerwona.W panice uciekłam do budynku który stał przede mną...Gdy tylko wbiegłam do środka,wielkie,metalowe drzwi zatrzasnęły się za mną...A ja ujrzałam napis z krwi ,,The Bloody Factory''. Za tablicą z napisem zobaczyłam coś strasznego....
Upadłam na zimny metal i usłyszałam straszną muzykę...
Zobaczyłam,że jestem cała we krwi...w jednym z kontenerów zobaczyłam Laurę.Nagle usłyszałam dźwięk syreny alarmowej,czerwone światło zaczęło błyskać,a Laura powiedziała - Radioactive...Czemu mi t.....AAAAAAAAAAAAAA.....!!!! - Słowa Laury zostały przerwane krzykiem,albowiem została ona w tym kontenerze,rozcięta na kawałeczki piłą mechaniczną....Muzyka dalej grała....Laura krzyczała...a ja się makabrycznie śmiałam....
-Radioactive....żyjesz?!-Zobaczyłam nad sobą Laurę.Leżałam na piasku.
-LAURA...JA TAK STRASZNIE PRZEPRASZAM!!PRZEPRASZAM...PRZEPRASZAM....przepraszam...
-Nic się nie dzieje....cicho...-Powiedziała wadera.Leżałam i płakałam...okazuje się,że to była wizja...wizja przyszłości...Okazuje się też,że wcale nie czułam ropy....tylko po prostu doznałam wizji....Lecz...czy ona...może być prawdą....?!
Laura....?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz