Leżałam i łapą rysowałam na kawałku kory.Usłyszałam głos Laury.
-Mogę wejść?-Spytała.Ja popatrzyłam na nią i z powrotem zajęłam się rysowaniem.Wadera podeszła bliżej i zajrzała na mój rysunek.
-Bardzo ładne!Kto cie nauczył tak rysować?-Spytała zachwycona wadera.
-Nie wiem...jakoś samo wyszło...-Wycedziłam przez zęby,znudzona.Wadera patrzyła na rysunek,a ja korzystając z okazji obróciłam się plecami do niej i zaczęłam bazgrać po ziemi.
Laura?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz