piątek, 17 stycznia 2014

Od Ayoko do Radioactive

Siedziałem sobie nad rzeką i myślałem... Było już ciemno. Księżyc świecił nie za mocno, bo przysłaniała go chmura. Jedyna chmura na niebie i akurat tam... Odwróciłem łeb. Spojrzałem na ciemną taflę wody. Nie było w niej widać mojego odbicia, ani księżyca. Nagle na wodzie pojawiły się odbicia... Różowych i zielonych żarówiastych świateł... Po chwili odwróciłem się. Za mną stała jakaś wadera. Jej futro świeciło w niektórych miejscach...
- Co tu robisz o takiej godzinie? - spytała.
- Mógłbym cię spytać o to samo żarówo... - powiedziałem. - Hm...To powinno cię zgasić... - zaśmiałem się.
- Ty pewnie jesteś Ayoko... - westchnęła, jakby właśnie zaczęła targać 500 kilogramowego jelenia.
- No... I? - spytałem.
- Jestem Radioactive... Chcę się od ciebie czegoś dowiedzieć... - powiedziała.

< Radioactive >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz