sobota, 19 października 2013

Od Karmia do Serafin cd

Kiedy dotarliśmy na miejsce szybko wskoczyłem na lód. Nawet nie sądziłem, że utrzymanie się na łapach będzie takie trudne. Po kilku sekundach leżałem na lodzie. Serafin zwijała się ze śmiechu. Szybko i z gracją wskoczyła na gładką, skrzącą się taflę. Pomogła mi wstać.
- Chodź, nauczę cię.- uśmiechnęła się.

< Serafin?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz