czwartek, 24 października 2013

Od Karmina do Serafin cd

Diana podniosła głowę znad kotła z jakimś magicznym wywarem. Chwilę potem zawsze opanowana i łagodna Diana wisiała mi na szyi i krzyczała ze szczęścia.
- Tak się cieszę!- cieszyła się.
- My też.- Serafin śmiała się.

< Serafin?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz