Czekaliśmy na odpowiedni moment. Kiedy taki nadszedł szykowałam się już do skoku gdy nagle usłyszałam szelest. Zdążyłam się tylko odwrócić i już wyleciałam na środek polany.
To tego przestraszyły się sarny - pomyślałam
Okazało się, że to był jeden z wilków cieni. Znów wróciły. Karmin wybiegł na polanę.
- Uciekaj ! - krzyknęłam
< Karmin ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz