Wracając do naszej jaskini rozmawialiśmy.
- Często was atakują?- zapytałem.
- Dawno ich tu nie było. Atakowały zanim dołączyłeś do watahy.- wyjaśniła Serafin.
- A inne ataki?- zapytałem.
- Inne?- zdziwiła się.
- No Diana wspominała coś o jakimś Kazanie, czy jakoś tak.
- Aaa... Kazan zaatakował naszą watahę kiedy ja i Moon byłyśmy jeszcze szczeniakami. Wtedy Diana chroniła mnie i moją siostrę.- mówiła jakoś smutno.
- A kim on jest?- zadałem kolejne pytanie, ale widząc wyraz twarzy Serafin poczułem, że jest ono nie na miejscu.
<Serafin?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz