czwartek, 5 września 2013

Od Leo do Demi cd

-Nie martwo się.-Pocałowałem ją tu w czoło.-Jesteś osłabiona, pójdziemy do mojej jaskini, tam odpoczniesz, upoluję coś, spędzimy miły wieczór.
-Nie chcę Ci robić kłopotu.-Powiedziała.
-Żaden kłopot to to nie jest, byłbym szczęśliwy, że dotrzymasz mi przyjemności. A z resztą, nie masz nic do gadania, to ja cię trzymam, więc i ja Cię sam do siebie zaniosę.-Odpowiedziałem.
Po chwili staliśmy przed moim lokum.

(Demi?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz