...Moja mama walczyła zaciekle, ale niedźwiedź nie odpuszczał. Nagle ma Matka upadła na ziemię. Nie poruszała się. Niedźwiedź odszedł, a ja wyszłam z krzaków. Moja mama nie żyła. Płakałam tak nad nią, aż usłyszałam szelest. Zobaczyłam dziwnego wilka.
Był niebieski i miał trzy ogony.
-Co się stało maleńka?-spytała wilczyca spokojnie.
-Moja mama nie żyje.-powiedziałam płacząc.
-Nie płacz malutka. Zajmę się tobą. Jestem Laura, a ty?
-Lady Moon, lub Lady, lub Moon, lub Domina luna.
<Laura?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz