Od Katsie do Harry'ego
Dawno nie widziałam się z Harry'm. Postanowiłam więc do niego pójść.
Gdy przyszłam zobaczyłam obok niego jakąś waderę... Nie znałam jej.
- Cześć Harry.-Przywitałam się nieśmiało.
- Cześć.-Odpowiedział.
- Wiesz,chyba przeszkadzam,może ja już lepiej pójdę?-Odparłam z nerwowym uśmiechem.
Zaczął coś mówić,ale ja nie usłyszałam.
Miałam wrażenie,że już mnie lubi... Przez całą drogę trochę szlochałam.
- Weź się w garść Katsie - mamrotałam do siebie. - Weź się w garść!
Poszłam na jakąś skałę,nawet nie wiem gdzie. Rozmyślałam... O czym? O Harry'm... I naszych relacjach... Ale to moja wina,bo ja dawno nie odwiedzałam. Wróciłam się z nadzieją,że wadery już nie będzie. I rzeczywiście,nie było. Wraz z Harry'm. Zrezygnowana wróciłam do jaskini. Jednak za kilka sekund wpadła mi do głowy pewna myśl: Poradzę się mamy!
Poszłam do jaskini rodziców.
- Hej mamo.-Przywitałam się.
- Witaj córeczko. Jak się czujesz? - Odpowiedziała z uśmiechem mama.
- Źle. Bardzo źle. - Lamentowałam.
- O Boże,co się stało - Zmartwiła się mama.
- Mamo,jak wiesz,jestem zakochana w Harry'm. - Zaczęłam.
- Tak, i co? - Dopytywała.
- No właśnie. Ja nie wiem,jak mu to powiedzieć... - Ciągnęłam dalej. - A on był dzisiaj przed jaskinią z jakąś waderą!
- Katsie,słonko to,że ty go kochasz,nie znaczy,że on kocha ciebie. - Tłumaczyła.
- Ale ja mu to muszę powiedzieć,zanim znajdzie inną! - Tłumaczyłam.
- On powinien chyba tobie wyznać miłość... A nie ty jemu... - Przekonywała mnie mama.
- Ale ja muszę! - Szlochałam.
- Nie płacz. Jeśli tak bardzo ci na tym zależy,powiedz mu to. - Odparła wreszcie.
W jednej chwili wybiegłam z jaskini. Biegłam do jaskini Harry'ego. Potykałam się ciągle,ale to szczegół. wreszcie dotarłam. Byłam oblana potem,zmęczona,zasapana... Zmyłam pot w jakimś wartkim strumyczku i poszłam w stronę Harry'ego. Bałam się mu tego powiedzieć... W końcu zebrałam się w sobie i rzekłam:
- Harry,wiem znów ci zawracam głowę i nie powinnam ci zadawać tego pytania. - Odparłam z nerwami. -
Czy ja coś dla ciebie znaczę?
<Harry dokończ jeśli możesz>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz