-Cała przyjemność po mojej stronie.-Odpowiedziałem uśmiechając się.-Widzę, że już chyba się lepiej czujesz, ale i tak wyglądasz tak blado. Zabiorę Cię do Diany.-Mówiłem.
-Nie nie trzeba...-Mówiła.
-Trzeba! Martwię się o ciebie, i to nie dlatego, że mi się podobasz i się całowaliśmy.-Odpowiedziałem.
Wziąłem ją na siebie i zaniosłem do Diany. Była akurat w domu.
(Demi?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz