-Najpierw trzeba by iść do twoich rodziców, powiedzieć o zaręczynach, potem do moich, bo to z mamą Laurą ustala się śluby. Ona nam powie, kiedy, jak, gdzie, co...-Powiedziałem.
-Dobrze, dobry pomysł.-Odpowiedziała.
Ruszyliśmy do mamy Katsie. Gdy weszliśmy moja wybranka oznajmiła rodzicom:
-...
(Katsie?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz