- Nie możesz tam pójść sam. Tam jest niebezpiecznie - powiedziałam
- Spokojnie. Nic ci się nie stanie. Chodź - pocieszał mnie
- Dobrze - uśmiechnęłam się
Szliśmy długo. Nie było widać ani jednego promyka światła. Za to było słychać straszne dźwięki, cienie, ruszające się nie wiadomo od czego krzaki, w pewnym momencie ...
< Ace ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz