- Doskonale cię rozumiem... Mnie też każdy omijał w poprzedniej watasze... Nie byłem lubiany,ale to może dlatego,że lubiłem szukać guza. Ale tak ogólnie wyzywali mnie,śmiali się. Ja się odegrałem. Nie dałem im umknąć. A z resztą,dalej mnie omijają,nie zwracają uwagi. Nawet Daisy,z którą byłem przez jakiś czas, miała mnie gdzieś. Właściwie,to się wcale nie dziwię.-Odparłem.
- Co masz na myśli?-Spytała chyba z grzeczności.
- Widziałaś mnie? Ja jestem takim mięczakiem... Zero ciała,tylko skóra i kości. Niektórzy mają skrzydła,i inne rzeczy... A ja? Poza tym jestem brzydki. Poza tym,że jestem szybki,nic ze mnie...-Odpowiedziałem.
<Moon dokończ>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz