- Nie ma mowy... - powiedziałem. - Idziesz z nami...
- Nie chce was skrzywdzić! - krzyknęła.
- Trudno... - powiedziałem i złapałem Lisę. Ponieważ byliśmy ludźmi zarzuciłem ją sobie na ramię. - Nagle ziemia pod nami zaczęła pękać. W końcu zapadliśmy się i znaleźliśmy się w wodzie....
< Lisa?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz