Przyszedłem do Lisy wieczorem.
- Cześć... - powiedziałem. - Wiesz.... Miałem... ci coś przekazać...
- Co takiego? - spytała.
- To od Nijary... Mojego wcielenia. Znalazłem to w mojej jaskini... Przed chwilą... Domyślasz się co to może być? - spytałem.
- Nie, dlaczego sam tego nie sprawdzisz?
- Jest zaczarowane... I dobrze owinięte... A według kartki tylko ty to możesz otworzyć... - położyłem obok Lisy nie wielką paczkę, owiniętą w kremową tkaninę.
- Dobra. Teraz możesz iść to paczka dla mnie nie dla ciebie... - powiedziała.
- Ok. Cześć.... - wyszedłem.
< Lisa?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz