- Nie trzymamy jej odwrotnie... To wiemy na pewno... - powiedziałem. - Może miejsce jest zaznaczone niewidzialnym atramentem? - użyłem jednego z zaklęć ognia i przejechałem łapą po kartce. Po chwili pokazała się na niej logiczna droga.
- Świetnie... To już powinnam rozczytać...! - uśmiechnęła się Moon.
- W takim razie prowadź!
Razem z waderą ruszyliśmy w dalszą drogę. Po niecałej godzinie naszym oczom ukazał się piękny portal.
Dotknąłem wody, ale była niesamowicie zimna za zimna by jakikolwiek wilk mógłby do niej wejść...
- Jak się do niego dostaniemy? - spytałem.
- Zobacz...! tam jest gigantyczny żółw może nas przewieść!
< Moon?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz