Zrozumiałem słowa wadery. W sumie miała racje, lecz chwile spędzone z nią zdawały się być wiecznością. Udałem się do jaskini swojej siostry.
-Ładnie się urządziłaś.-Powiedziałem
-Dzięki
-Mogę u ciebie przenocować?-Zapytałem
-Jasne.-Odpowiedziała
Wadera zaprowadziła mnie do jednej z małych komnat jaskini. Położyłem się spać godząc się z myślą, że ja i Serafin to tylko marzenia. Postanowiłem, że spróbuję jeszcze raz, ale za trochę. Rano wstałem i pożegnałem się z Nivis. Udałem się na polanę coś upolować. Zjadałem pyszną sarnę, lecz podeszła do mnie Serafin.
-Hej.-Powiedziałem
<Serafin?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz