Kiedy przyszedłem do jaskini w ogóle nie spałem , cały czas myślałem o Nivis . Zastanawiałem się jak powiedzieć jej że ją kocham , ale nurtowało mnie jeszcze jedno pytanie : Czy ona odwzajemni moje uczucia? Czy nie będzie chciała tylko przyjaźni? , no ale co tam do odważnych świat należy.
Długo myślałem nad tym , aż w końcu wymyśliłem , że podaruje Nivis prezent , aby wyrazić to co czuje , pobiegłem do Romantycznej Jaskini i przygotowałem wspaniałą ucztę , lecz uznałem że to za mało . Szybko zerwałem się z łap i zacząłem szukać rzeczy , która mogłyby się nadawać na prezent dla mojej ukochanej. Po chwili wpadłem na pomysł ,ze zrobię , jej naszyjnik . Szybko pobiegłem nad plażę pozbierać muszli i pereł , szybko odkopałem trochę muszli i pereł z pod śniegu , po skończeniu naszyjnik wyglądał tak
straciłem poczucie czasu , lecz gdy zobaczyłem że Nivis już nadchodzi ukryłem naszyjnik pod śniegiem.Przywitałem się z nią i razem , posiedzieliśmy chwile na plaży , po czym zaproponowałem - może się gdzieś przejdziemy , gdyż pewnie Ci chłodno.
- Tak jest mi troszkę zimno-odparła
Kiedy odeszliśmy już kawałeczek od plaży, przypomniałem sobie o naszyjniku , muszę jakoś po niego wrócić pomyślałem więc
- Przepraszam , mogłabyś j tu chwilkę na mnie zaczekać , potrzeby wyższe - powiedziałem lekko zawstydzony , po czym pobiegłem , po naszyjnik zakopany w śniegu , gdy dobiegłem nad plażę
- Długo jeszcze - zawołała Nivis
- Przepraszam , ale jeszcze trochę mi się z tym zejdzie , przypiliło mnie- krzyknąłem , po tych słowach zrozumiałem , że zrobiłem sobie obciach przy NIvis , ale cóż , znalazłem naszyjnik i wracałem do niej , gdy nagle usłyszałem śmiech . Tak to ona się śmiała , wiedziałem z czego
- Z czego się tak śmiejesz- zapytałem ,podchodząc do Nivis
- Z niczego - odparła , ledwo powstrzymując się od śmiechu z łzami w oczach
- Dobrze idziemy - odparłem lekko poirytowany
- Foks nie gniewaj się - powiedziała Nivis całując mnie w policzek
Przyznaje ucieszyłem się , lecz chciałem i tak jak najszybciej dotrzeć do Romantycznej Jaskini
Kiedy do niej dotarliśmy widziałem zachwyt Nivis , na przygotowaną przeze mnie ucztę , bo nie wiem jak to nazwać , podwieczorek / kolacja
Nivis dokończ - wena wróciła XD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz