Spojrzałam na rozgwieżdżone niebo.Uważnie przyjrzałam się niektórym konstelacją.Potem skupiłam wzrok na najjaśniej świecącej.
-Gwiazdy mówią,że znajdziesz prawdziwą miłość i to niedługo.Ty o tym wiesz,a miłość jest tuż tuż.-powiedziałam patrząc w oczy Death'a.Były takie ciepłe,pełna uczucia.Zawiał chłodny wiatr.
-Może,rozpalimy ognisko-Zaproponował.
-Dobry pomysł-przyznałam.Zebraliśmy kilka patyków i szybko rozpaliliśmy płomień oświetlający wszystko w koło i dający przyjemne ciepło.Było bardzo romantycznie,sama nawet nie wiem kiedy ale pocałowałam Death'a.Zrobiło mi się trochę głupio.
-Przepraszam.-szepnęłam i wstałam chcąc odlecieć.
-Nic się nie stało,zostań proszę-uśmiechnął się smok.Postanowiłam zostać.Usiadłam obok niego i uświadomiłam sobie,że się zakochałam.
<Death?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz