poniedziałek, 1 grudnia 2014

Od Karibu

Nie pamiętam jak długo już biegnę . . .
Nie pamiętam jak długo uciekam . . .
Pamiętam tylko, uciekam przed moim ojcem . .
Byłam w opłakanym stanie - z długiej, wąskiej rany na moim boku wciąż sączyła się krew. Może ubyło jej już zbyt dużo?
Nagle gdy wybiegłam zza zakrętu niespodziewanie się z kimś zderzyłam. Przejechałam kawałek po ziemi i zatrzymałam się. Próbowałam wstać, ale nie miałam siły. Uchyliłam powieki i dostrzegłam dwa wilki pochylające się nade mną - jeden to wadera, a drugi to basior.
- Nic ci się nie stało? Nazywam się Moon, a to jest Jupiter.
Jak się nazywasz?
Słyszałam ją jakby przez mgłę.
- Moon . . . - powtórzyłam jak echo. nagle cały świat zaczął wirować. Straciłam przytomność.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz