- Wybacz panie - powiedziałam kłaniając się
- Moon.... ?
- Cicho i rób to co ja - odpowiedziałam cicho - to jedyny sposób jaki wymyśliłam
- Niech ci będzie - przewrócił oczami
- Prosimy abyś w swej światłości wybaczył nam nasze przewinienie i wysłuchał naszych skromnych próśb, ale najpierw oddamy ci należną cześć.
Czułam się strasznie głupio mówiąc to.
< Jupiter ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz