- Nie bój się Szefiro, być może jeszcze nie wiecie ale niektórzy strażnicy są jeszcze pośród nas... Często przeklęci, ale są. Spieszcie się bo czasu jest coraz mniej.
Ruszyliśmy w drogę. Zanim jeszcze straciłem wodospad z oczu zatrzymałem się.
- Jesteś jednym ze strażników, prawda?- zapytałem.
- Nie mylisz się.
Ruszyłem i dogoniłem Szefirę.
<Szefiro?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz