czwartek, 11 lipca 2013

Od Kiiyuko do Desto

Wstał nowy dzień. Dzieciaki jeszcze spały. Wstałam dość wcześnie,więc wzięłam się za sprzątanie. Szczerze mówiąc, musiałam tam tylko pozamiatać. Nagle Desto wstał.
Dzień dobry Kii-Przywitał mnie.
Dzień dobry złotko.-Odpowiedziałam całując go w policzek.
Chyba się nie wyspałeś?-spytałam.
Eee tam...-Odpowiedział ziewając.
Może ja dziś pójdę po śniadanie?-Zaproponowałam.
Nie...-Zaczął.
Nagle do jaskini wpadła Candy na jakimś dziwnym stworzeniu. Wyglądało to tak:

Candy, co to jest?-Panikowałam.
Gryf. Tylko jakiś taki niebieski. To mój znajomy. To na razie Lucas!-Powiedziała. 
I ma na imię Lucas?-Spytał z dziwną miną Desto.
Najwyraźniej...-Szepnęłam ze zdziwieniem.
[...]

<Desto dokończ>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz