niedziela, 4 stycznia 2015

Od Moon do Karibu cd

- Postaram się zmniejszyć ich liczbę o połowę zanim dojdzie do walki. To powinno dać nam przewagę - powiedziałam 
Przyszykowałam swój łuk : 

Wyjęłam jedną ze strzał z kołczanu

Naciągnęłam cięciwę i wystrzeliłam pierwszą strzałę. Zaraz po niej w mgnieniu oka poleciały trzy kolejne. Usłyszałyśmy zduszony krzyk. Na cztery strzały dwie trafiły. Nie taki zły wynik, ale też nie dobry. Reszta gdy zobaczyła swoich rannych towarzyszy szybko upadła na ziemię chroniąc się przed strzałami. Jednak na nic im to się nie zdało. Byli na otwartej przestrzeni, więc widziałam ich jak na patelni. Karibu już chciała iść.
- Poczekaj. Jeszcze trochę ich postraszę strzałami - trzy kolejne strzały przeszyły powietrze i wszystkie trafiły celu. 
Jeszcze chwilę odczekałam po czym Karibu pobiegła do boju.
- Będę cię osłaniać. Potem do ciebie dołączę - krzyknęłam za nią i znów zaczęłam ostrzeliwać wroga.

< Karibu ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz