Usłyszałam jakieś krzyki, po czym szum wiatru. Bez zwłoki weszłam do jaskini i zobaczyłam, że Moon leży nieprzytomna na ziemi, a łowca jest w rogu jaskini. Spojrzałam na niego i spytałam złowrogim głosem :
- Co jej zrobiłeś?
- On sama sobie to zrobiła - powiedział
- Jak wolisz - powiedziałam oplatając do mrocznymi pętami.
- Co do ... - zaczął, ale nie zdążył skończyć, bo pęta oplotły mu usta
- Poczekamy mam dużo czasu. - powiedziałam
<Moon?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz