Spojrzałam na sprzedawce.
- Posłuchaj. Albo nam powiesz, kto to kupił, albo ja pójdę powiedzieć czym handlujesz
- Niczego mi nie udowodnisz - odparł ze złowrogim uśmiechem
- Jesteś pewien ? Przeprowadziłam pewne badanie. Okazało się, że na tej butelce są ślady twoich palców. Mam jak udowodnić to, że sprzedałeś tę miksturę.
Na obliczu sprzedawcy pojawił się strach.
< Jupiter ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz