Razem z Valentine położyłyśmy dłonie na włącznikach. Nasze znaki również zniknęły. Drzwi się otworzyły.
- Szybko ! - krzyknął Ace
Wbiegliśmy do wielkiej sali. W samym centrum pomieszczenia było miejsce na ten " przedmiot ". Szybko tam go położyliśmy. W ostatniej chwili zdążyliśmy, bo właśnie zaszło słońce. Nagle......
< Ace ? Valentine ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz