Razem z Moon weszłyśmy do zamku. Wszystko skrzypiało. Słychać było dziwne dźwięki. Szłyśmy jednak dalej. Nagle wszystko zaczęło się ruszać. Jakieś stwory zaczęły biec w naszą stronę. Przestraszyłyśmy się razem z Moon. Potwory przeniknęły przez nas.
- Lisa ?!
- To nie magia - odpowiedziałam
- Tooo...... to znaczy, że......
- Tak
Zaczęłyśmy biec długim korytarzem. Wyglądał jakby nie miał końca. Gdy wreszcie dotarłyśmy na koniec i otworzyłyśmy drzwi wyleciały z nich duchy. Zobaczyłam, że w naszą stronę leci miecz. Szybko odepchnęłam Moon. Przeleciał obok nas. Mało brakowało. Miałam razem z Moon tego dosyć. Nie wiedziałyśmy co się dzieję. Nagle usłyszałyśmy głośny śmiech. Rozpoznałam go.
- Ace ! Bardzo śmieszne ! - krzyknęłam
Ace strasznie wkurzył mnie.
< Ace ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz