środa, 31 lipca 2013

X Factor 

Można już głosować na piosenki w X Factor. Bardzo was proszę o głosowanie


Laura
Od Krwawego Kła do Katti cd

Zgłoś nadużycie
Zablokuj nadawcę
Przypomniałem sobie, że też byłem kiedyś wilkiem nocy, ale Serafin przemieniła w wilka miłości.
-Spokojnie. -powiedziałem-Ja też kiedyś byłem wilkiem nocy, ale przemieniono mnie w wilka miłości.

<Katti?>
Od Diany do Hell Fire cd

- Oczywiście, że ci pomogę.- uśmiechnęłam się do Fire'a.- A teraz chodźmy już spać.
- Tak masz rację.- powiedział i pocałował mnie.- Dobranoc.
Rano wstałam wcześnie i przygotowałam śniadanie. Dzieci i Fire szybko wstali czując woń posiłku. Podałam je. Spring rzuciła się na jedzenie jak na ofiarę.
- Kultury trochę.- powiedziałam oburzona jej zachowaniem.
Mała złożyła uszy i posłusznie przestała bezlitośnie rozrywać jedzenie.
Po śniadaniu Fire i dzieciaki poszli na spacer i przy okazji na naukę polowania.
W tym czasie ja zajęłam się przygotowaniem leków. Pracowałam tak przez trochę.
Nagle u wyjścia jaskini pojawiła się znajoma mi wadera.
-..

< Dokończy któraś?>
Od Katti do Krwawego Kła cd

-Co do latanie nie zgodziła się bo nie mogę się przemęczać
-Niestety będziesz musiała poczekać 
-Kieł ja chcę być z tobą szczera i nie.mieć przed tobą tajemnic, a więc muszę Ci coś wyznać.
Nie dał mi dokończyć 
-Co takiego
-Ja j.... nigdy nikomu o.tym nie mówiłam. Ja nie jestem zwykłym magicznym wilkiem wiem że to dziwnie brzmi ale ja nie zawsze jestem taka jaka jestem.
-Czyli co to znaczy
-Ja ..Gdy tylko coś mi się wali gdy jestem zła po prostu. gdy tylko coś jest nie tak gdy nie jestem. sobą 
zmieniam się w innego wilka a mianowicie wilka nocy.
-Ale jak to przecież to. 
-Wiem też tak myślałam ale jest wiele takich wilków jak ja mam to od urodzenia.

<Krwawy Kił>

poniedziałek, 29 lipca 2013

Od Hell Fire do Diany cd

- Mam nadzieje , że wszystko już będzie o dobrze .... A .... pomożesz mi z rozdwojeniem jaźni , jakoś nie chciałbym mieć napadu przy dzieciach ... 

<Diana ?>

sobota, 27 lipca 2013

Od Szefiry do Ice'a cd

Patrzyłam jak Ice i Diana odchodzą. Kiedy nie było już ich widać jeszcze tam stałam. Zamyśliłam się na chwilę, po czym wróciłam do jaskini i położyłam się.
Od Ice'a do Szefiry cd

Nadszedł dzień wyjazdu. Wstałem wcześniej, żeby załatwić ostatnie formalności. Szefira plątała się już po jaskini. Była jakaś smutna i zamyślona.
- Witaj słonko.- powiedziałem podchodząc do niej.
- A tak, cześć.- mruknęła.
- Coś się stał? Jesteś taka smutna.
- No bo wyjeżdżasz i zostawiasz mnie.- odwróciła się.
- Ale wrócę przecież.
- Tak, ale kiedy?
- Zobaczysz to minie bardzo szybko.
- Mam taką nadzieję. Teraz pewnie idziesz do Diany i pójdziecie, prawda?
- Tak. Odprowadzisz mnie?- zapytałem.
- Chodź.
Poszliśmy do Diany. Tam pożegnałem się z Szefirą. Przytuliłem i pocałowałem. Czułem się jakby to było ostatnie pożegnanie.

< Szefiro?>
Od Katti do Krwawego Kła cd

-Ale co z kłusownikami przecież oni się tak łatwo nie poddają.
-Katti nie bój się nic mam nie będzie dopóki..Nie dałam mu dokończyć.
-Zapomniał bym co z łapą?
-Nie mogę biegać do końca miesiąca ale skoro potrafię latać to nie zaszkodzi spróbować-Po czym pobiegłam się zapytać Diany o łapę anie.

<Krwawy Kieł>

piątek, 26 lipca 2013

Od Szefiry d Ice'a cd

- W sumie racja - odpowiedział 
- Cieszę się, że wszystko jest w porządku - uśmiechnęłam się 
W nocy wróciliśmy. Co prawda nie chciało mi się jeszcze iść, ale kiedyś trzeba. W nocy nie mogłam zasnąć. Zastanawiałam się nad snem Ice'a i nad tym co myślał.

< Ice dokończ >
Od Ice'a do Szefiry cd

Myślałem właśnie nad różnymi rzeczami. Lubię rozmyślać. Niewielu wie, że mam bardzo bujną wyobraźnię. Kiedy byłem młodszy to żyłem we własnym wymyślonym świecie. Nie bawiłem się z rówieśnikami. To wszystko bardzo martwiło moją mamę. Ehhhh... 
- Nad czym tak myślisz?- zapytała zaciekawiona Szefira.
- Nad wszystkim i niczym. A poza tym potrafisz czytać w myślach więc pewnie znasz szczegóły.
- Nie lubię tego. Czuję się dziwnie podczas czytania w myślach...
- Hę?- zdziwiłem się.
- To tak jakbym czytała cudzy pamiętnik.

< Szefiro?>
Od Krwawego Kła do Laury cd

W ten sposób pokazaliśmy ludziom, że się ich nie boimy. Chyba już nie wrócą. Pobiegłem do Katti.
-Katti szkoda, że nie mogłaś tego zobaczyć.-powiedziałem wchodząc do jaskini.-Psy już nie wrócą! Przynajmniej ze złymi zamiarami.
-...

<Katti?>
Od Kii do Desto cd

Tak się cieszę,że już jesteś...-Wtuliłam się w niego.
Ja też się cieszę.-Westchnął.
Jak myślisz,czy Blue i Katsie, chcieliby mieć rodzeństwo?-Spytałam.
Oczywiście!-Odparł.
To, co myślisz o kolejnych szczeniakach?-Zapytałam w końcu.

<Desto dokończ>
Od Szefiry do Ice'a cd

- Chyba podobał ci się sen. Bo chichotałeś i śmiałeś się - powiedziałam 
- No - odpowiedział
Nad wodospadem spędziliśmy cały dzień. Ice był cały czas zamyślony. Chyba sie nad czymś zastanawiał.

< Ice dokończy > 
Od Ice'a do Szefiry cd

Faktycznie bardzo się tu zmieniło. Niby minęło kilka dni, ale i tak jest inaczej. Woda była tak przyjemna, że nie chciało się wychodzić. Słońce miło muskało swymi ciepłymi promieniami. Szefira jakby odpłynęła w marzeniach. Złożyłem głowę na łapach i przysnąłem. 
Śniła mi się Szefira. Byliśmy w jaskini, naszej jaskini. Otaczała nas zgraja smoczątek. Sen był bardzo przyjemny. Obudził mnie jednak cichy chichot.
Szefira przyglądała mi się ze śmiechem.
- Czemu się śmiejesz?- zapytałem z uśmiechem.
- Bo tak słodko i niewinnie wyglądasz podczas snu.- odpowiedziała.
Postanowiłem powiedzieć jej o swoim śnie.
- Szefiro, śniło mi się...- nie dała mi skończyć.
- Wiem co ci się śniło.

< Szefiro dokończysz?>
Odchodzą 
Z powodu nie napisania opowiadania mimo upomnienia odchodzą :
Fallen Angle
Rosa
Sandrekins
Siletta
Griz
Runo
Kiba
Celestia
Luna
Od Laury do Krwawego Kła cd

Poszłam przed wąwóz. Szły już psy, a za nimi kłusownicy
- Wilk ! - krzyknęli - gonić go 
Zaczęłam uciekać w stronę wąwozu. Gdy już byłam na jego końcu odwróciłam się w ich stronę. Ludzie się cieszyli, ale to do mnie należało ostateczne słowo. Psy stały obok siebie, wtedy wyczarowałam mały impuls elektryczny. Wszystkie obroże spadły. Psy nie wiedziały co się dzieje. 
- Jesteście wolne - powiedziałam do niech i nas przeteleportowałam 
- Dziękujemy wam - powiedziały już w bezpiecznym terenie 
- Podziękujcie Bazylowi. Tylko dzięki niemu z wami nie walczyliśmy - powiedziałam 
Psy odeszły, a my świętowaliśmy, że to już koniec. 

< Kieł dokończ >
Od Krwawego Kła do Katti cd

Nagle przypomniałem sobie o Szron. Przecież zniknęła. Miałem już iść ją poszukać, gdy weszła z Wichrem do jaskini.
-Gdzie ty byłaś?-spytałem ze złością.
-Gdy Katti i Laura pobiegły cię poszukać poszłam zobaczyć co u Wichru.-mówiła.-Byłam z nim w jaskini cały czas. Potem dowiedziałam się, że tu jesteście i przyszliśmy.
-Maz mnie tak już nie straszyć. Zrozumiano?
Smoczyca się skuliła. Znów mi się coś przypomniało. Zasadzka. Pobiegłem z powrotem do Laury. Była już gotowa. Poszliśmy w okolicę obozu kłusowników.
-Laura pamiętaj.-mówiłem do niej- Pokarzesz się im. Tylko nie mów ,,Ej wy durne kundle" czy coś w tym rodzaju bo się skapną. Psy cię gonią. Pamiętaj nie biegnij szybko bo zrezygnują. Wabisz je do wąwozu, a resztę znasz.
Wadera skinęła głową, a ja pobiegłem w kierunku wąwozu.

<Laura?>

czwartek, 25 lipca 2013

Od Szefiry do Ice'a cd

- Chodźmy nad wodospad. Dawno tam nie byłam - uśmiechnęłam się
Gdy tam dotarliśmy nie mogłam uwierzyć jak się tam zmieniło. Woda była kryształowa i chłodna. Ptaki siedziały na gęstych drzewach i śpiewały. Wiatr był chłodny i wiał lekko. To było idealne miejsce aby odpocząć.
- Pozmieniało się tu - powiedziałam do Ice'a
- Masz rację 

< Ice dokończ >
Od Ice'a do Szefiry cd

- To gdzie idziemy dzisiaj?- zapytała podekscytowana Szefira.
- A gdzie masz ochotę?
- Myślałam o plaży, ale nad wodospad też bym poszła.
- To decyduj. Mi jest wszystko jedno.
- Zawsze musisz być taki obojętny?!- zaśmiała się.

< Szefiro?>
Od Lisy do Blue cd

- Mów... o co chodzi ? - pytałam ciekawie
- No...
- No dalej - zachęcałam
-...

< Blue dokończ >
Od Szefiry do Ice'a cd

Cieszyłam się, że przy sobie mam kogoś takiego jak Ice. On zawsze był przy mnie i mnie pocieszał. 
- Cieszę się, że mam ciebie - uśmiechnęłam się do niego 
Spędziliśmy na plaży cały dzień. Ganialiśmy się, chlapaliśmy, rozmawialiśmy. Ten dzień był wspaniały. 
Wieczorem wróciliśmy do jaskini. Nie byłam, aż tak bardzo zmęczona, więc całą noc rozmawialiśmy, a rano znów gdzieś chcieliśmy iść.

< Ice dokończ >
Od Ice'a do Szefiry cd

- 'Wiem' tylko tyle?!- zapytała oburzona.
- No bardzo mi się tu podoba. A ty co taka zła?
- Ehhhhh... Po prostu...
- Po prostu co?
- Niepokoję się, że misja jaką ma dla mnie wodospad będzie...
- Rozumiem.- powiedziałem i przytuliłem ją.

< Szefiro?>
Od Szefiry do Ice'a cd

Na plaży było przyjemnie. Leżeliśmy obok siebie na piasku. Woda przyjemnie szumiała. 
- Jest tu pięknie - powiedziałam 
- Wiem 

< Ice dokończ >
Od Ice'a do Szefiry cd

- Może być.- mruknąłem.
- Co ty taki zrezygnowany?
- Sam nie wiem. 
- Może źle się czujesz?- zapytała z zatroskaniem.
- Nie, nic mi nie jest. Tylko...- Szefira nie pozwoliła mi skończyć.
- Tylko co?- zapytała.
- Jak sobie pomyślę, że przez dwa tygodnie lub dłużej opuszczam watahę i ciebie to robi mi się słabo.
- Oh, Ice.- rozczulała się.
- Diana miała rację, powinniśmy spędzić ze sobą czas jaki nam pozostał.
- To idziemy?
- Chodź.- powiedziałem podrywając się z ziemi.

< Szefiro?>
Od Szefiry do Ice'a cd

Wyszliśmy z jaskini Diany.
- Wracajmy już, jestem strasznie zmęczona - powiedziałam
- Zgoda
Rano gdy się obudziłam Ice już nie spał.
- Co chcesz dzisiaj robić ? 
- Może .... no nie wiem .... może pójdziemy na plażę ? - zaproponowałam 
-...

< Ice dokończ >
Od Ice'a do Szefiry cd

- Nie, poszedłem tylko do Diany.- powiedziałem. Szefira zawsze się o mnie martwi.
- Tak też myślałam.- uśmiechnęła się.
- Ice, Szefiro, zostało już niewiele czasu, więc może spędźcie ze sobą te ostatnie chwile.- zaproponowała Diana.
- To bardzo dobry pomysł.- przyznałem.
-...

< Szefiro?>
od Shadow do Laury cd

- No dobrze to idź-powiedziała
- Gdzie i czemu?-spytałam
- Idź się odnaleść-uśmiechnęła się
Od Szefiry do Ice'a cd

- Witaj Diano - przywitałam się
- Witaj, co tutaj robisz ? - spytała zaskoczona 
- Obudziłam się i zobaczyłam, że cię nie ma więc postanowiłam pójść zobaczyć czy nic się nie stało - odpowiedziałam

< Ice dokończ >
Od Ice'a do Szefiry cd

Położyłem się obok niej. Nie zasnąłem jednak. Sporo rozmyślałem o wyjeździe. Muszę jeszcze tyle zrobić. W końcu nie wytrzymałem i poszedłem do Diany.
- O Ice, dobrze cię widzieć. Co słychać?- zapytała uradowana na mój widok.
- Po staremu. Przygotowuję się powoli do wyjazdu.
- Ale to dopiero za kilka dni.
- Niby tak, ale i tak nie mam nic do roboty.
- A co słychać u Szefiry? Dawno jej nie widziałam.- zapytała.
Wtedy u wyjścia jaskini pojawiła się Szefira.

< Szefiro dokończ>
Od Szefiry do Ice'a cd

- Niestety - odpowiedział
- Trudno 
- Kiedy wracacie ? - spytałam
- Za ok. dwa tygodnie
- Ja niestety też muszę wyruszyć w podróż. Dostałam niepokojącą wiadomość od wodospadu. 
- Jaką ? 
- Później ci powiem, teraz jestem zmęczona - powiedziałam i poszłam spać. Nie miałam sił już na nic.

< Ice dokończ >
Od Ice'a do Szefiry cd

- Wiesz, sporo się ostatnio działo i nie było mowy, żeby pogadać o...- mówiłem.
- O smoczątkach?- dokończyła i ugryzła się w język. Zaraz potem zarumieniła się.
- Tak.
- I co?
- Ustaliliśmy, że oboje tego chcemy prawda?
- Tak, ale nadal nie rozumiem do czego dążysz.
- No bo Diana prosiła mnie, żebym razem z nią udał się w pilną podróż.
- Czyli smoczątka muszą poczekać?- zapytała ze smutkiem.

< Szefiro?>
Od Szefiry do Ice'a cd

- Myślę o kilku sprawach - powiedział
- O jakich ? - spytałam z zaciekawieniem 
- Wiesz ...

< Ice dokończ >
Od Ice'a do Szefiry cd

Krzątałem się po jaskiń. Nie chciałem budzić Szefiry, ale i tak wstała.
- Coś się stało?- zapytała zaspana.
- Co? A nie, nic.- odpowiedziałem z rozkojarzeniem.
- Przecież widzę.- wstała i podeszła do mnie.

< Szefiro?>

Od Diany do Hell Fire cd

- Dobra, chodźcie już. Robi się zimno.- powiedziałam.
Horus wstał nic nie mówiąc. Jest strasznie tajemniczy i zamknięty w sobie.
Spring również oderwała się od rybi i poszła za nami.
Wróciliśmy do jaskini.
Kiedy dzieci już spały w najlepsze ja i Fire jeszcze leżeliśmy. Rozmawialiśmy szeptem na różne tematy.
-...

< Fire?>
Od Blue do Lisy 

Zabrałem Lisę na romantyczną łąkę , razem świetnie spędzaliśmy dotychczas chwile . Cieszyłem się , że mam obok siebie taką osobę . 
- Liso , podoba ci się ? - zapytałem .
- Tak , bardzo . - powiedziała i przytuliła się do mnie . Trochę poczułem się niekomfortowo w tej sytuacji , ale wiedziałem że przyjdzie na to czas . 
- Wiesz , co ? - powiedziałem .
- Nie , jeszcze mi nic nie wiadomo . - dodała .
- Nie wiem , jak to powiedzieć ... - przedłużyłem .
Po czym Lisa odpowiedziała . 

<Liso dokończusz ? >
Od Desta do Kii .

Wracając do domu , wpadłem w jakiś rów i trochę się poobijałem . Ale nic mi się nie stało , wchodząc do jaskini w samym progu zastałem Kii , Blue i Katsie . No i nie mogło zabraknąć tam również Harrego i Lisy . 
- Witajcie , kochani . - powiedziałem z wielkim uśmiechem . 
- Witaj kochanie . - powiedziałą Kii .
- Tato ! - krzyknęła Katsie i Blue . Bardzo ucieszyli się na mój widok . Po tym incydencie , razem z rodziną udaliśmy się na ognisko . Było bardzo miło , potem zostałem sam z Kii . Było bardzo fajnie . Blue poszedł na spacer z Lisą , potem Kii przerwała ciszę między mną a nią .:
-...

<Kii dokończysz ? >
Od Damiena do Maggie . 

W końcu , nadszedł ten dzień kiedy powróciłem do domu . Podróżowałem przez 4 dni , aż dotarłem . Kiedy wszedłem do jaskini zastałem tam Maggie i dzieci . Podszedłem od tyłu do Maggie i ją przytuliłem . 
- Hej , skarbie ?! - powiedziałem z uśmiechem . 
- Oo , hej ! W końcu wróciłeś . - powiedziała i wtuliła się we mnie .
- A co tęskniłaś ? - jak to powiedziałem , Cleo i Leo wybiegli zza rogu i też się do nas przytulili . 
- Tak , i nie tylko ja . Maluchy też tęskniły . - dodała . - Prawda ? - zapytała się dzieci . 
- Prawda ! - krzyknęły razem .
- Cieszę się że w końcu jestem w domu . - powiedziałem , całując Maggie . 

<Maggie dokończysz ?>

środa, 24 lipca 2013

Od Katsie do Harry'ego cd

Ja? Hm... Chyba ktoś mi się podoba... A tobie?-Powiedziałam.
No nie wiem...-Odpowiedział.
Ale jak będziesz miał to mi powiesz?-Roześmiałam się.
Zastanowię się...-Odpowiedział uśmiechając się trochę.-A ty kogo masz na oku?
Myślę,że ty już się domyślasz.-Odparłam.-Ale nie zrażaj się jeśli już wiesz...

<Harry dokończ>
Od Katti do Krwawego Kła cd

-Jak widzisz to za bardzo nie mogę mam usztywnioną nogę i nie mogę iść.
-Ale pamiętaj że nadal nie powinnaś nigdzie wychodzić. 
-Tak pamiętam 
...

<Krwawy Kił >
Od Krwawego Kła do Laury cd

-Dobrze.-powiedziałem.-Niech ci będzie, ale żeby nie skończyło się na nowej alfie.
-Nie skończy się. Obiecuję.-powiedziała.
Ja i Bazyl wyszliśmy z jaskini Laury. Od razu pobiegłem do Diany. Tam przecież jest Katti.
-Katti! Jesteś tu?-krzyknąłem.
-Tak jestem.-usłyszałem jej głos.
-Jak się czujesz?
-Dobrze, tylko łapa boli.
-Szykuje się walka.
-Jak to? Z kim?
-Z psami. Chcę, byś nie zbliżała się do wąwozu.
-Czemu?
-Tam odbędzie się walka.
-Spokojnie nie martw się o mnie.

<Katti?>
Od Laury do Shadow cd

- Spokojnie na pewno się odnajdziesz - uśmiechnęłam się
- Mam taką nadzieję - odpowiedziała

< Shadow dokończ >
od Shadow do Laury

-Witaj-powiedziałam
-Cześć Shadow widzę, że nie możesz się jeszcze odnaleźć-powiedziała
-Tak trochę mi tu trudno nie mam przyjaciół ani znajomych co mam zrobić-zapytałam smutna
-Zapoznaj się z kimś,zaprzyjaźnij lub znajdź partnera to proste-odpowiedziała mi Laura
-No dobrze spróbuje-westchnęłam

(Laura?)
Od Lary do Krwawego Kła cd

- Wybacz ale nie chcę narażać nikogo z watahy. Nic się chyba złego stać nie może. Zawszę mogę się przeteleportować, albo stać się niewidzialna
- Pamiętaj, że oni mają wiele urządzeń na was i jeszcze tworzą - mówił Bazyl
- Będę ostrożna spokojnie - uspakajałam ich 

< Kieł dokończ >
Od Krwawego Kła do Laury cd

-Pamiętaj Lauro o klatkach.-rzekł Bazyl.-Są niebezpieczne dla magicznych wilków.
-A wataha cię potrzebuje.-powiedziałem.-Jesteś alfą. I z tego powodu ja idę.
-Kieł. Nie rób czegoś, czego pożałujesz. -odezwał się Bazyl.
-Czemu nie. Jestem w miarę szybki. Ucieknę im do wąwozu, a potem się prze teleportuję. Co ty na to Laura?

<Laura?>
Od Szefiry do Ice'a cd

- Masz rację - mówiłam kładąc się spać
Rano obudził mnie hałas. Cały czas ktoś chodził z jednej strony jaskini do drugiej. Był to Ice
- Coś się stało ? - spytałam

< Ice dokończ >
Od Laury do Krwawego Kła cd

- Będę to miała na uwadze planując wszystko. Hmm... A może zwabić ich do wąwozu ? Tam jest ciasno, więc będą stali obok siebie. Wtedy wystarczy mały impuls elektryczny i wszystkie obroże spadną - powiedziałam
- Dobrze, tylko jak je zwabimy - spytał Bazyl
- Potrzebna jest przynęta ... - nie zdążyłam dokończyć bo Kieł mi przerwał 
- Ale kto ? 
- Nie chcę nikogo narażać, więc ja pójdę - odpowiedziałam
- A jak coś pójdzie nie tak ? 
- Wtedy mam jeszcze swoje moce - uśmiechnęłam się

< Kieł dokończ >
Od Ice'a do Szefiry cd

Wróciliśmy do jaskini. Szefira od razu zaczęła się krzątać i wiercić.
- Co robimy?- zapytała w końcu.
- Proponuję odpocząć. Przez ostatnie dni pilnowaliśmy nieustannie wodospadu. Na pewno jesteś zmęczona.- powiedziałem do niej.
-...

< Szefiro?>
Od Krwawego Kła do Laury cd

-Laura mam kilka wieści i pytań!-powiedziałem.
-Najpierw wieści.-poprosiła wadera.
-Dobrze. Zatem mówię: nie mogę znaleźć Szron, idą tu psy i trzeba je pokonać, oraz...-co powiedziałem cicho.-zbliża się milionowa pełnia.
-Rozumiem, a pytania?
-Jak czuje się Katti?, Jest opatrzona?, Czy Sara zrobiła jej coś jeszcze?
Laura zaśmiała się.
-Kieł spokojnie nic jej nie jest, ale martwią mnie wieści.-powiedziała.-
Mym... zatem Szron zniknęła i zbliża się wojna z psami? Możemy potem ją poszukać, ale wojna to wielki problem... Będzie trzeba walczyć.
-Psy nie chcą walki!-usłyszeliśmy głos Bazyla.- One są zmuszone przez obroże. Jeśli dojdzie do walki, wilki zamiast się bić, powinny spróbować zdjąć psom obroże. 

<Laura?>
Od Hell Fire do Diany cd

- Niech rozwija swoje talenty - uśmiechnąłem się do Diany 
-Masz racje 

<Diana przepraszam ale nie mam weny >

wtorek, 23 lipca 2013

od Laury do Katti cd

- Oprzyj się o mnie pomogę ci iść - powiedziałam do Katti
Kiedy wróciliśmy od razu zaniosłam ją do Diany, ona się już nią zajęła. Ja jednak cały czas myślałam o kłusownikach. Wiedziałam, że nie odpuszczą. Wtedy wszedł do mojej jaskini Krwawy Kieł 

< Kieł dokończ >
Od Katti do Wilków wychodzących z domu cd

-wracajmy dopóki tu przyjdą 
-Też tak sądzę -powiedział Kieł
W drodzę do watahy zaczęła boleć mnie łapa
-Katti czemu tak dziwnie chodzisz-Zapytał Tye
-Chyba skręciłam łapę gdy uciekałam przed Sarą..

<Laura, Tye lub Kieł dokończyć >
Uwaga!!!
Można już głosować na piosenki w X Factor 

Wylki powraca!!!


Witamy cię znów 

Laura
Od Krwawego Kła do Tye'a cd

Wgniecione drzwiczki, Tye na podłodze, sidła, oto co ja i Bazyl zobaczyliśmy po wejściu do piwnicy.
-Tye nic ci nie jest?-spytałem.
- A jak myślisz?
Ja i Bazyl ściągnęliśmy sidła z łapy Tye'a.
-Te drzwi otwiera się tak...-powiedziałem i razem z Bazylem otworzyliśmy klatkę Laury.
-Wreszcie wolna-powiedziała alfa i przytuliła Tye'a.
-Moja rodzina.-powiedział Bazyl.
-A tak trzeba ich uwolnić.-rzekłem i znów otworzyłem klatkę.
Wyszła zeń suczka i trzy szczeniaki.
Beagle przywitały się.
-Trzeba wracać, zaraz wróci żona kłusownika.-powiedziałem, ale coś przykuło mą uwagę. Była to wilczyca w klatce. Spojrzała na mnie i rozpoznałem dawną członkinię naszej watahy, Wilky.
-Wilky? Co tu robisz?-spytałem.
-Długo by opowiadać.-powiedziała wadera.-A teraz mnie uwolnij.
Zrobiłem co mi kazała. Razem z nią wybiegliśmy z domu. Na dworze czekała Katti.
-Długo was nie było?-powiedziała sarkastycznie. 

<Laura, Katti lub Tye dokończcie>

poniedziałek, 22 lipca 2013

Krwawy Kieł sprzedał Talizman nocy. Zarabia w ten sposób 100 SK

Gratulacje
Od Tye'a cd opowiadania

Teraz moja kolej. Zaczekałem na sygnał od Kła, abym mógł działać. Dobra, wchodzę do akcji. Nie mogłem otworzyć klatek, więc zacząłem się szarpać. Postanowiłem się cofnąć i z impetem walnąć w drzwiczki klatki. Nagle ni stąd ni zowąd na mojej łapie zatrzasnęły się sidła. Padłem na ziemię. Nagle przybiegł Bazyl razem z Kłem.

(Kieł?)
Od Leny do Katti cd

Katti bardzo Cię przepraszam nie chciałam żebyś żyłą w niewiedzy co może się stać jako przeprosiny daje Ci Talizman ochrony może się przydać nie bądź na mnie zła na inne mnie nie stać.
Lena dokonuje zakupu talizmanu ochrony
Od Katti do Lany cd

Lano jesteś dziwna wtrącasz się w moje życie. Rozumiem te wizję ale nie musisz się nimi dzielić ze mną. Z pewnością robisz to żeby zwrócić na siebie uwagę. 

<nie dokończyć>
Od Krwawego Kła cd opowiadania

Katti udostępniła nam przejście przez podwórko. Byliśmy w domu. Teraz moja kolej, odciągnięcie żony kłusownika. Spała na fotelu.
-Dobra Kieł pamiętaj, najpierw pozbyć się broni.-mówiłem sam do siebie. 
Ściągnąłem strzelbę i schowałem pod kanapą. Teraz trzeba ją obudzić i odciągnąć. Zaszczekałem.
-Co się dzieje?!-krzyknęła kobieta budząc się.-Wilk! Gdzie jest strzelba?! Ratunku! Wilk!
Pogoniłem ją. Teraz Tye i Bazyl muszą ocalić Laurę i rodzinę beagle.

<Tye?>
od Shadow do Cleo

- Cześć jestem tu nowa- powiedziałam zawstydzona
- Jak cię zwą-zapytała Cleo
- Shadow-odpowiedziałam
- Witaj Shadow-powiedziała 
- Jak masz na imię?-zapytałam z ciekawości
- Cleo a mój brat to Leo-powiedziała miłym głosem
- To może mnie oprowadzisz?-zapytałam niepewnie
- Ok-odpowiedziała z zachwytem
- Ale tu tu pięknie!-wrzasnęłam


< Cleo dokończ >
Od Szefiry do Ice'a cd

- Tak - powiedziałam uradowana
Wróciliśmy do watahy. Cieszyłam się, że to już koniec. Gdy dotarliśmy do jaskini była północ.

< Ice dokończ >
Od Ice'a do Szefiry cd

Tajemniczy smok zniknął. Od razu poczuliśmy się silniejsi, a wszystkie rany bitewne zagoiły się błyskawicznie.
- Nareszcie koniec. - powiedziała uradowana i przytuliła się do mnie.
- Możemy wrócić do domu. Jeszcze takie pytanie...
- Hę?- zdziwiła się.
-Co ty na to, żebyśmy razem zamieszkali?- zapytałem.
-...

< Szefiro?>
Od Lany do Katti cd

Katti miałam wizję niestety nie końca widziałam co się tam działo.
Nie wiadomo kiedy ale nie za szybko i gdzie ani kto chce się Ciebię pozbyć.
Należy do naszej watahy nie bój się to nie jest Krwawy Kieł nawet ja nie wiem kto to jest. Przeżyjesz ale będzie Cię to wiele kosztować.

Jasnowidz
Ok Katti do Krwawego Kła cd

-Dobra w im pomóżcie a ja się nią zajmę na mój znak wchodzicie do domu
-Ej kundlu goń mnie
Teraz...Sara zaczęła mnie gonić a ja używając super szybkości uciekłam, gdy znalazłam się na polanie używając mocy latania wzniosłam się w górę.
A w domu inne wilki.....

(Któryś z wilków znajdujących się w domu dokończy)
Od Szefiry do Ice'a cd

Byłam zdziwiona kiedy zobaczyłam smoka

- Witajcie, jestem strażnikiem wodospadu, tak jak ty Szefiro - zaczął do nas mówić
- Witaj - odpowiedzieliśmy i zaczęliśmy walczyć. Po paru godzinach udało nam się wygrać. Wodospad był bezpieczny.
- Udało się - ucieszyłam się

- Tak, udało. W nagrodę wasza moc jest silniejsza. Żegnajcie - powiedział tajemniczy smok i zniknął

< Ice dokończ >
Od Ice'a do Szefiry cd

Walczyliśmy dzielnie z najeźdźcami, ale z minuty na minutę było ich coraz więcej.
- Sami na pewno ich nie pokonamy.- jęknęła Szefira.
Nagle z otchłani wodospadu wyleciał smoki.

< Szefiro?>
Od Diany do Hell Fire cd

- Myślisz?- zapytałam zdziwiona.
- W końcu jest podobny do Ciebie, Diano.- zaśmiał się. Wtuliłam się jeszcze w niego. Potem wstałam, otrzepałam się piasku i powiedziałam:
- Dobra, trzeba się powoli brać.
- Jeszcze chwila!- krzyknęli chórem Spring i Horus.
- Muszę jeszcze choć troszkę pognębić te ryby.- powiedziała Spring.
- Hę?- spojrzałam na nią zdziwiona.

< Fire?>
Od Lany 

Zorganizowano zebranie z powodu porwań wilków. 
-Witajcie jako, że jestem wilkiem przepowiednią chciałam wam przypomnieć o ostrożności, a w szczególności Katti, z którą porozmawiam po spotkani. Jak już wiecie porwali Laurę naszą samicę alfa i dwa inne wilki. Uważajcie także na waszych magicznych przyjaciół.
Od Krwawego Kła cd opowiadania

-Jeszcze Zul i Gort.-mówił Bazyl.-Nie pozwolą na ucieczkę.
Nagle dwaj inni ludzie przynieśli coś w klatce. Była to Laura. Wsadzili jej klatkę do auta i odjechali.
-Oni mają Laurę.-powiedziała Charlotte z niedowierzaniem.
-Jadą do domu kłusowników.-powiedział Bazyl.
-Gdzie on jest?-spytałem.
-Daleko na północ. Pilnuje go rottweiler imieniem Sara.
-Jesteś spoko Bazyl.
-Dzięki, wilku.
-Jestem Krwawy Kieł lub Kieł dla przyjaciół.
-A ja jestem Charlotte-odezwała się wilczyca
-Bazyl!-krzyknęły dobermany.
-Tak jest!-odpowiedział beagle.
-Masz tam zostać i pilnować więźniów. Zrozumiano?
-Tak!
Dobermany ludzie i psy pobiegli do lasu.
-Bazyl teraz albo nigdy. Pomóż mi to otworzyć.-mówiłem szeptem.
Nacisnąłem u góry, a Bazyl od dołu. Drzwi otworzone. Uwolniłem Charlotte.
-Char, biegnij ostrzec watahę!-krzyknąłem.-Ja i Bazyl pobiegniemy uwolnić Laurę.
Nagle zobaczyłem Katti i Tye'a. 
-Katti!-krzyknąłem i pobiegłem ją przytulić
-Kieł!- odpowiedziała wilczyca.
-Na szczęście nic ci nie jest.
-A czemu miało by coś być.
-Kłusownicy chcą ciebie.
-A gdzie Laura?- wtrącił się Tye
-W domu kłusownika na północy.-powiedział Bazyl.
-A ciebie kto pytał kundlu- warknął groźnie Tye.
-Spokojnie on jest z nami.-zapewniłem
-A gdzie Charlotte?-spytała Katti
-Wysłałem ją do domu, by ostrzegła watahę.-odparłem
-Dobry pomysł.
-Chodźcie! Trzeba ocalić Laurę.-powiedział Tye.
-Dobrze, ale najpierw obroża.-odparł Bazyl.
Ja i Katti pomogliśmy mu ją ściągnąć. I ruszyliśmy z nim na północ, ocalić naszą Alfę i przywódczynię. Bazyl prowadził nas polnymi drogami, by uniknąć ludzi. Nagle naszym oczom ukazała się chatka.
-Teraz cicho. W domu może być żona kłusownika.-mówił Bazyl- Potrzebny plan.
-Ktoś musi zająć Sarę, inna osoba żonę, a reszta ocalić Laurę.-powiedziałem.
-I mą rodzinę.-powiedział Bazyl.
-Twoją rodzinę?-spytaliśmy wszyscy
-Tak. Kłusownik więzi mą żonę i małe.
-No dobrze, ale opracujmy plan. Katti? Zajmiesz Sarę?-powiedziałem
-Czemu ja?-spytała.
-Sprowokuj ją i uciekaj.
-A. To dobrze.
-Ja zajmę żonę kłusownika, a Bazyl i Tye uwolnią Laurę i rodzinę Bazyla. To musi się udać.-powiedziałem

<Katti lub Tye dokończcie>
Od Tye'a do Katti cd

Tylko nie to. Od razu zwołałem całą watahę, a ona jak zawsze cała bez wyjątków stanęła przede mną.
-A więc ludzie porwali naszych. Musimy im pomóc. Claire zostań z dziećmi, Diana doglądaj chorych, a reszta idzie za mną. Gdy doszliśmy, zobaczyłem, że jest ich czterech. Postanowiłem działać z zaskoczenia, a jednocześnie pokazać naszą zbiorową siłę. Wybiegłem do ludzi szczerząc kły i szykując się do ataku.
-A co nam może zrobić jeden wilk?-Śmiał się jeden z nich. W tym momencie wyszły wszystkie inne wilki otaczając ich kręgiem. Oni nie spodziewali się tego. Do pomocy przyszły nam też psy, których pozbawił obróż Harry z pomocą Rose i Fallena.

(Katti?)

niedziela, 21 lipca 2013

Od Katti do Tye'a 

-Laura-Krzyknęłam, starałam się używając się swoich mocy ale nie udało się jej uratować
-Nie widziałam co robić -myślałam co ja zrobiłam czemu nie pomogłam,próbowałam ale nie wyszło.
więc poszłam do Tye'a 
-Złapali Laurę i dwa inne wilki




Od Laury do Katti cd

- To za chwilę. Ale chyba mi czegoś nie powiedziałaś - spojrzałam się na nią - ostatnio nic się nie wydarzyło
- Nic - odpowiedziała
- Na pewno 
- No dobra schwytali mnie kłusownicy. Ale uciekłam - odpowiedziała
- I właśnie o to chodzi. Szukają ciebie. Będą łapać wszystkie magiczne zwierzęta dopóki nie znajdą ciebie - mówiłam szeptem. Ale niestety wtedy wyszli kłusownicy. Zaczęłyśmy uciekać. Niestety potknęłam się.

< Katti dokończ >
Od Katti do Laury cd

Jakoś dotarłyśmy do kłusowników 
-Ale jak się tam dostaniemy-Powiedziałam Laura
-Masz moce i możesz stać się niewidzialna 
Laura zakradła się i podsłuchała rozmowy kłusowników 
Kiedy wróciła zapytałam ją 
-Co mówili?

<Laura>
Od Laury do Katti cd

Podeszłam do Szrona.
- Posłuchaj, to bardzo ważne. Gdzie kłusownicy zabrali Krwawego Kła ? - spytałam
- Ni ... Nie wiem - odpowiedziała
- A wiedziałaś w którą stronę poszli ? 
- Poszli tam - powiedziała pokazując w stronę lasy
- Dziękujemy ci - powiedziałyśmy i pobiegłyśmy tam 

< Katti dokończ >
Od Katti do Laury cd

-Po drodze znalazłam Szrona były wystraszony, zapytałam go co się stało z Krwawym Kłem? 
- Zabrali go kłusownicy.
-Pewnie Charlotta też tam jest 
-Może Szron nas tam zaprowadzi albo przynajmniej powie, w którą stronę poszli

<Laura>
Od Laury do Katti cd

- Oczywiście - odpowiedziałam
Chodziliśmy po lesie szukają go. Niestety bezskutecznie.
- Wrócimy tu jutro. Dzisiaj już jest za ciemno - powiedziałam do Katti. Była smutna.
Następnego dnia z samego raza przyszła do mnie Katti.

< Katti dokończ >
Od Katti do Laury cd

W południe poszłam w umówione miejsce. Czekałam i czekałam ale Kieł nie przychodził więc poszłam zapytać się siostry Kła powiedziała że nie wrócił do jaskini. Nie wiedziałam co robić więc poszłam do Laury. Opowiedziałam jej całą historię i zapytałam .
-Co mogło siebie stać 
-Nie wiem ale nie tylko Kieł zniknął.
-Pomożesz mi?

(Laura ?)
Od Laury " Kłopoty " 

Dziś jak co dzień poszłam zjeść śniadanie. Upolowałam kilka królików. Nagle zobaczyłam jakąś ścieżkę, której nigdy nie widziałam. Postanowiłam tam pójść  Szłam długą, krętą ścieżką. Nagle dotarłam w głąb lasu. Była tam mała polanka, otoczona dookoła drzewami. Rozglądałam się, kiedy poczułam coś niebezpiecznego. Zaczęłam się wycofywać do tyłu. Nagle coś splątało mi tylne łapy. Upadłam na ziemię. Leżałam tam, nie mogąc się ruszyć ani czarować. Usłyszałam kroki, ale to nie było zwierzę. Czekałam aż za drzew wyszli kłusownicy. Próbowałam się wydostać, ale bez skutku. Nie wiem co ze mną będzie. Nie wiedziałam co robić. Zaczęłam krzyczeć : 
- Pomocy, niech mi ktoś pomoże!
Nie wiem czy mnie ktoś usłyszał. Nagle kłusownicy podeszli do mnie. Patrzyli na mnie z zadowoleniem jakbym była jakąś cenna zdobyczą. Pomyślałam " To koniec, trafię do ludzi, do niewoli ". Wsadzili mnie do klatki i położyli ją na samochodzie. Pojechaliśmy do jakiejś chatki. Przenieśli mnie do innej klatki wewnątrz domu. W niej też nie mogłam używać magii. Byłam sama w pomieszczeniu. Ale widziałam, że w pokoju są inne klatki. Byłam smutna. Codziennie razili mnie prądem pytali gdzie są inne wilki. To bardzo bolało. Wieczorami leżałam smucąc się nad tym co mnie spotkało. 

Ciąg dalszy nastąpi...
Od Krwawego Kła do Katti cd 

Odprowadziłem Katti do jej jaskini. Szron towarzyszyła mi cały czas.
-To do jutra Katti.- powiedziałem i odszedłem.
Troszkę martwiło mnie, że kłusownicy byli na terenach watahy.
-Może ostrzec Laurę?-mówiłem do Szron- To chyba dobry pomysł. Co nie?
Smoczyca spojrzała na mnie zdziwiona. Nagle coś ukuło mnie w grzbiet.
-Szron uciekaj!-krzyknąłem.
Smok uciekł. Nagle zasnąłem...

Obudziłem się w klatce. Porwali mnie ludzie. Chciałem się teleportować, ale nie mogłem.
-Chcesz z tond uciec co?-powiedział jeden człowiek- Niestety jesteś wilku w klatce, anty magicznej. Żadne twoje zaklęcie nie pomoże ci uciec.
Za uwarzyłem, że w klatce obok, też jest wilk. Była to Charlotte.
-Charlotte? Co tu robisz?
-Złapali mnie, a jak myślisz?
-Co z nami zrobią?
-Wypchają. Chcą Katti.
-Czemu Katti?
-Uciekła temu człowiekowi, który do ciebie mówił, teraz się mści. Złapie wszystkich, którzy staną mu na drodze, aż ją znajdzie.
-Cóż za podłość. 
Nagle przybiegły psy.
-Bazyl! Znowu nic nie złapałeś!?-zaganiał jakiegoś beagle człowiek.
Bazyl zerknął na nas. Był zwykłym, nie magicznym psem rasy beagle.

Jego sfora składała się z 10 psów i niego. 
Potem przybiegły jeszcze 2 sfory. One przyniosły feniksy. Zamknięto je w klatkach. Tamtym sforą przewodziły dwa dobermany, bracia.

Ich sfory liczyły po ok. 15 psów. Bazyl usiadł obok klatek.
-Psss...-szepnął do mnie.-Ratujcie nas.
-Czemu?-spytałem równie cicho.-I przed czym?
-Przed ludźmi.
-Jak to? Możecie uciec.
-Nie możemy. W obrożach są nadajniki, a na dodatek kopiom prądem.
Głos Bazyla był poważny. Psiak nie żartował.

Cdn(ciąg dalszy nastąpi)
Od Hell Fire cd

- Spring na pewno będzie zabójcą - uśmiechnąłem się do niej .
Spring popatrzyła na mnie z dziwną miną ale później zrozumiała o co mi chodziło . 
-A , Horus ... będzie ... medykiem ? 

<Diana?>
Od Szefiry do Ice'a cd

Czekaliśmy długo, aż w końcu kopuła pękła. Wtem pojawił się przed nami znajomy już nam smok. Ale wyglądał inaczej. Był potężniejszy.
- Przyszedłem po wodospad. Macie mi go oddać. To już od was zależy czy po dobroci czy po złości - powiedział złowrogo. 
- Nigdy ci nie oddamy go ! - krzyknęłam i rzuciłam się na niego. Odepchnął mnie

< Ice dokończ >
Od Ice'a do Szefiry cd

- Ktoś puka w kopułę.- powiedziała wystraszona Szefira.
- Raczej ktoś wali w nią młotem lub sam nie wiem czym.
- To co robimy?!- teraz jej strach przerodził się w czystą dezorientację.
- Czekać trzeba.- powiedział wodospad.

< Szefiro?>
Od Szefiry do Ice'a cd ( przyjaciele ) 

Czekaliśmy z zniecierpliwieniem. Nie wiedzieliśmy co się zaraz wydarzy.
- Zaraz coś się pojawi w pobliżu, czujnym trzeba być - nagle odezwał się wodospad.
- Wiemy, wiemy - powiedziałam lekceważąco.
Usłyszeliśmy mocne pukanie w kopułę.

< Ice dokończ >
Od Ice'a do Szefiry cd

Rozpoczęła się moja warta. Było spokojnie, chociaż miałem wrażenie, że to tylko cisza przed okropną burzą. Nieustannie towarzyszyły mi śpiewy nocnych ptaków i szum wody rozbijającej się o kamenie. Mniej więcej o 3 nad ranem wszystko ucichło. Nawet woda sprawiała wrażenie cichej a nawet czymś przestraszonej. Niespodziewanie obudziła się Szefira. Spojrzała na mnie i zapytała:
- Co jest, Ice?
- Są blisko.- odpowiedziałem lakonicznie.

< Szefiro?>
Od Diany do Hell Fire cd

Horus obudził się, przetarł łapkami oczy i zaczął się przeciągać. Potem jeszcze chwilę 'kokosił się'. Wstał i pobiegł do Spring.
Razem z Fire'em patrzyliśmy na nich.
- Mamy śliczne dzieci.- powiedział po chwili ciszy.
- Wiem. Jak myślisz, kim zostaną kiedyś?

< Fire?>
Nowy członek!!!
Lana


Witamy

Laura

sobota, 20 lipca 2013

Od Katsie do Harry'ego cd

Owszem,jest ktoś taki...-Odpowiedziałam z lekkim uśmiechem.
Zdradzisz mi tę wielką tajemnicę?-Zapytał.
Nie powiem... Nie chcę cię zrazić.-Szepnęłam.
Oj,przestań...-Nalegał.
A może się domyślisz?-Uśmiechnęłam się.

<Harry dokończ>
Dorośli

Sold, Clarie, Leo oraz Shadow dorośli
Wyniki konkursu

I miejsce - Maggie 
II miejsce - Avanta
III miejsce - Kii oraz Krwawy Kieł

Gratulacje
Od Szefiry do Ice'a cd ( przyjaciele )

Nic się na szczęście nie działo. Nie licząc niektórych zwierząt który stukały w kopułą, bo nie wiedziały co to jest. Wiatr przyjemnie wiał. Było przyjemnie. Wieczorem obudził się Ice. 
- I jak ? Nic się nie działo ? -spytał
- Na szczęście nic - odpowiedziałam

< Ice dokończ >
Od Lithium do Darka cd

-Właściwie to lubię takie klimaty. Jest ciemno, cicho...
Na chwilę się zamyśliłam, ale za moment ocknęłam,
-W sumie to dobre pytanie. Co ty tu robisz?- Dodałam i zerknęłam na wilka.
-Ja lubię włóczyć się po nocy o tej porze. - odparł.
Spojrzałam na niego podejrzliwie. Nigdy nikomu nie ufałam.
-Naprawdę ładnie śpiewasz. Powinieneś wykorzystać ten talent...
Spojrzał na mnie, ale nic nie odpowiedział. Wlepiłam w niego wzrok czekając na odpowiedź. 
-Dziękuję. - Odparł po chwili.
-To... Będziemy tu tak stać czy gdzieś się przejdziemy?- Zapytałam nieśmiało.
Czymś mi imponował...

< Dark ? >

Od Katti do Krwawego Kła cd

-Dziękuje za nocleg ale ja i Wicher musimy jeszcze trochę odpocząć 
porozmawiamy jutro w południe 
-Dobrze ale gdzie 
- Tam gdzie spotyka się najwięcej wilków
-Ok

<Krwawy Kieł>
Od Charlotte  " X Factor "

Byłam zestresowana. Katti kończyła występ. Nagle zabolał mnie ogon. To ja gryzłam go sobie ze stresu. Katti skończyła.
-Raz kozie śmierć- powiedziałam pod nosem i weszłam na scenę.
Była przede mną cała wataha myślałam, że zemdleje.
Przełknęłam ślinę i zaczęłam śpiewać.
Były oklaski, było wycie, było żądanie bisu. Po co się martwiłam.zeszłam ze sceny, z dumą i gracją.

piątek, 19 lipca 2013

O Harry'ego do Katsie

-Co tu dużo mówić, rodziców na pewno znasz, jestem otwarty, lubię hip-hop,, taniec, szukam dobrych przyjaciół, choć momentami lubię napawać się samotnością...Nie wiem, co tu dorzucić, jestem też typem podrywacza, flirciarza....Więc miej się na baczności, nie wiem, co mi się w głowie uroi...-Dodałem na zakończenie. Zaśmiała się. Wpatrywała się we mnie maślanym wzrokiem, więc postanowiłem się spytać:
-To jak tam sprawy sercowe, masz kogoś na oku?

(Katsie?)
Od Krwawego Kła do Katti cd

Poszliśmy do mojej jaskini.

Mieszkały weń kiedyś Wilky, Roxi i Linka, ale po odejściu Wilky przeprowadziły się. Zapoznałem ją z moją siostrą. Gdy powiedziałem jej, że Katti u nas przenocuje pobiegła na łąkę po trawę na wygodne legowisko. Katti była tak zmęczona i obolała, że zasnęła od razu. poszedłem do swojego pokoju. Parę dni temu wprowadziłem się z siostrą do tej jaskini, więc nie znałem jej dobrze. gdy układałem się do snu z głębi jaskini wyszedł młody smok.

-Witaj -powiedział.
-Witaj -odparłem.-Jak ci na imię?
-Szron -powiedział maluch
-Nie bój się Szron nie gryzę.
-Ja chcę do mamy.
-A, kim jest twoja mama?
-Wilkiem, ma na imię Wilky.
Nagle przypomniałem sobie, że Wilky miała smoka, był identyczny.
-Twojej mamy nie ma już w watasze.
-Czemu?
-Nie wiem, ale ja mogę się tobą opiekować.
Smoczek uśmiechnął się i położył obok mnie. Zasnęliśmy. Rano wstałem i pobiegłem upolować śniadanie dla Katti, Violetty, Szron, Wichra i siebie. Udało mi się złapać 8 zajęcy. zaniosłem je do jaskini.
Zjedliśmy posiłek, po czym ja i szron zabraliśmy Katti i jej smoka do ich domu.

<Katti?>

Od Katti " Występ "

Strasznie się stresowałam ale udało się wyszłam na scenę i gdy zaczęłam śpiewać wszystko poszło z górki


Byłam zdziwiona gdy wilki klaskały.
Od Darka do Lithium

Chodziłem po lesie wieczorem . Była idealna pora dla mnie ... samotnego wilka . Gdy szedłem przez las przypomniała mi się piosenka , i zacząłem ją śpiewać : 


Gdy skończyłem zobaczyłem że jakiś wilk mnie słucha . Była to wadera . Ładna wadera ,ale ja jestem odrażający ... 
- Ładnie śpiewasz ... Jestem Lithium
Nie przywykłem do komplementów ... 
-Dzięki ja jestem Dark ... czemu chodzisz po nocy w lesie ? 

<Lithium ? >

Od Kiiyuko "X Factor":

Chciałam wziąć udział w tym konkursie.Więc zaczęłam przygotowania. Po prostu weszłam na scenę.
Myślałam,że omdleję.Zaczęłam śpiewać :


Po skończeniu wszyscy zaczęli klaskać.
Byłam z siebie zadowolona.

(Proszę o opowiadania z komentarzem do tego występu)
Od Katsi do Harry'ego cd

-Więc, jestem córką Desto i Kiiyuko. Co pewnie wiesz... Interesuje mnie przyroda,a głownie zioła i ich zastosowania. Jestem bardzo ciekawska więc jestem własnym królikiem doświadczalnym. To jest,próbuję wszystkiego na sobie. Na ogół rozgadana i towarzyska. Nie obchodzi mnie,co o mnie myślą. Życie jest krótkie, i nie ma co marnować go na jakieś tam kłótnie i tak dalej..
-Ahm. Ciekawe...
-Teraz ty coś opowiedz. Moja kolej już była.

<Harry dokończ>
Od Katti do Krwawego Kła cd

- Dobra ale śpię w pokoju twojej siostry

<Krwawy Kieł>
Od Hell Fire do Diany cd

-W końcu to tylko szczeniak -uśmiechnąłem się do Diany 
Słońce zaszło już całkiem po dłuższej chwili . Spring została znacząco ochlapana przez sporą rybę . Złapała ją zębami i zagryzła . 
-No widać że wdała się w ojca - powiedziała patrząc na mnie Diana 
- No nie wiem ... Horus jest bardziej podobny do ciebie - popatrzyłem na niego gdy się obudził .

<Diana ? >
Od Katti Cd " niefortunny spacer " 

Gdy uciekałam zobaczyłam coś świecącego w krzakach było to jajko, które wykluło się na moich oczach. Zobaczyłam ślicznego, małego smoka

nazwałam go Wicher. Razem z nim wróciłam do domu
Od Krwawego Kła do Katti cd

Nagle usłyszałem wycie starszej siostry.
-Muszę wracać Katti.-powiedziałem
-A co się stało?
-Siostra mnie woła.
-Nie mówiłeś mi, że masz siostrę.
-Rzadko mówimy, że jesteśmy rodzeństwem, ale ci mówię bo tobie ufam.
-Czemu trzymacie to w tajemnicy?
-To długa historia. Widzimy się po południu na łące?
-Jasne.-powiedziała, a je pobiegłem do domu...


Gdy załatwiłem swoje sprawy, poszedłem na łąkę na spotkanie z Katti. Nie przychodziła. Czekałem, aż do wieczora. Nagle z lasu wybiegła Katti.
Była zmęczona, brudna i miała kilka blizn.
-Co się stało?-powiedziałem zdziwiony.
-Złapali mnie kłusownicy i wywieźli daleko stąd. Musiałam uciekać...
-Spokojnie później mi opowiesz, ale lepiej nie zostawaj sama w domu. Potrzebna ci opieka. Może przenocujesz u mnie. Violetta na pewno się zgodzi i ją poznasz.
-...

<Katti?>
Nowy członek!!!
Jullietta


Witamy

Laura
Od Katti " niefortunny spacer "

Spotkanie smoka i nowego przyjaciela. Po śniadaniu wyszłam na spacer, który zamiast kilometra miał 
aż trzy. Strasznie się zmęczyłam więc szukałam wygodnego miejsca na odpoczynek, gdy znalazłam 
położyłam się i krzyknęła 
-ał co to jest?
Nagle usłyszałam kłusowników starałam się uciec ale wszystko na nic. Zabrali mnie do samochodu i związali łapy. Używając swojeh mocy przeczytałam ich myśli, planowali zrobić za mnie trofeum i powieść mnie na ścianę . Gdy dotarli na miejsce tym razem używając super szybkości uciekłam im.

C.D.N
Od Katti do Krwawego Kła cd

-Dobrze zgadzam się ale na razie jesteśmy tylko chłopakiem i dziewczyną ale raczej wilkiem i wilczycą więc nie pędź za szybko dobrze.
-Tak zapamiętam to sobie-powiedział 

(Krwawy Kił)
Od Blade do Sici 

- Cześć Sicia 
- Cześć Blade muszę ci coś wyznać 
- Co takiego ?
- Zakochałem się w innej osobie 
- Coo? zostawiasz mnie?
- [rzykro mi 
- Nagle Sicia uciekła nie próbowałem jej zatrzymać
Od Krwawego Kła do Katti cd

Katti była zachwycona lasem. Wiele razy w nim byłem, (w końcu wilki miłości biorą energię z takich miejsc) ale nigdy z kimś. Cóż miałem zrobić. Byliśmy prawie wszędzie. Zostały tylko okolice Lasu Przyszłych Zakochanych, a poza tym zakochałem się w niej na zabój. Usiedliśmy na brzegu jeziora. Las był pusty, no prawie byliśmy w nim my. 
-Katti?-powiedziałem.- Chciałem ci coś dać.
-Tak? Co?
Podniosłem jeden z kamieni i wyciągnąłem piękny naszyjnik.

-Katti? Czy będziesz mą dziewczyną?-powiedziałem cicho.

< Katti dokończ >
Od Diany do Hell Fire cd

Leżeliśmy sobie na plaży wygrzewając się w promieniach zachodzącego słońca. Horus spał już wtulony w nasze futra, a Spring droczyła się z jakimś morskim stworzonkiem.
- Chyba świetnie się bawi.- powiedział Fire.
- Na to wygląda.- zgodziłam się z nim. Na twarzy Spring widniał figlarny uśmieszek.
- Mała bestia.- mruknął.
- Tak. Za to Horus musiał być strasznie zmęczony. Noc jest jeszcze młoda a on już śpi.
-...

< Fire?>
Od Ice'a do Szefiry cd

- I co?- zapytałem gdy tylko zobaczyłem Szefirę.
- Już na szczęście wszystko jest dobrze.- odpowiedziała.- Prześpij się. Dzisiaj zacznę swoją wartę ciut wcześniej.
- Ale zostały jeszcze 2 godziny.
- Wiem, ale na pewno jesteś zmęczony.
- No już dobrze. Jakby co to...- Szefira nie pozwoliła mi skończyć.
- Tak, tak wiem. Mam cię obudzić.
- Dobranoc.
- No dobranoc.- powiedziała a ja pocałowałem ją.

< Szefiro?>
Od Hell Firy do Diany cd

Może rzeczywiście za bardzo się przejmuje tym wszystkim ale trudno .Najważniejsze jest dobro naszych dzieci , albo dziecka i Diany . Około południa polecieliśmy na małą wycieczkę .
-Fire gdzie lecimy ? - zapytała
-Zobaczysz -uśmiechnąłem się i poleciałem dalej równając się z Dianą 
Lecieliśmy nad górami i polami aż dotarliśmy nad morze ... w tym momencie zaczynał się zachód Słońca .

<Diana ? >